Znalezione pieniądze
Co z nimi zrobić?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Znalezione pieniądze
Witam. Przy wyjściu do sklepu leżą pieniądze. Kwota troszkę za mała żeby zawracać głowę policji czy inny służbom, ale dla niektórych pewnie bardzo duża. Co z tym można zrobić?
1) Zostawić? Pewnie szybko ktoś się tym zaopiekuje (niekoniecznie prawowity właściciel).
2) Zabrać sobie? Nie w moim stylu
3) Oddać w punkcie obsługi klienta? Jaką mam pewność, że tamta pani jest uczciwa? Zresztą
gdybym ja zgubił to raczej bym tam nie poszedł zapytać
Jakieś lepsze pomysły?
1) Zostawić? Pewnie szybko ktoś się tym zaopiekuje (niekoniecznie prawowity właściciel).
2) Zabrać sobie? Nie w moim stylu
3) Oddać w punkcie obsługi klienta? Jaką mam pewność, że tamta pani jest uczciwa? Zresztą
gdybym ja zgubił to raczej bym tam nie poszedł zapytać
Jakieś lepsze pomysły?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: Znalezione pieniądze
Jest to jakiś pomysł. Najlepiej ze zdjęciem żeby właściciel miał pewność że to jego.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Re: Znalezione pieniądze
Kartka na słupie - "znaleziono gotowke, jesli zgubiles napisz DOKLADNIE jaka to byla kwota na adres:" i tu emil tymczasowy do obslugi tej sprawy. Jesli ktos wiarygodnie potwierdzi ze to jego kasa to wiesz co dalej. Jesli nie to przepadek i po sprawie. Numeru telefonu bym nie podawal, zeby nie odbierac telefonow od lumpow

q
„Największym wrogiem wolności jest najedzony niewolnik.”
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 789
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Znalezione pieniądze
Kilka ogłoszeń w pobliżu sklepu, w sklepie także i uprzedzić (poprosić) obsługę żeby - w przypadku pojawienia się kogoś, kto pyta o zgubione pieniądze - poinformowała pytającego o tym, że ktoś je znalazł i podała numer Twojego telefonu lub pokazała ogłoszenie.
Myślę, że najbezpieczniej byłoby podać na ogłoszeniu numer telefonu - wstępna telefoniczna weryfikacja polegałaby na zapytaniu o wysokość sumy zgubionych pieniędzy i jakie były nominały.
Dmuchając na zimne, dla bezpieczeństwa można spotkać się potem w owym sklepie (albo przeprowadzić przekazanie pieniędzy przy innych nieprzypadkowych świadkach).
Jeśli jednak nikt się nie zgłosi lub nie będzie potrafił odpowiedzieć prawidłowo na pytania - można oddać (oficjalnie, z pokwitowaniem) np. do hospicjum dla dzieci.
To tylko jeden z pomysłów, można wytypować inne instytucje - ale akurat mnie chore dzieci zawsze najbardziej "ruszają".
PS: Rzeczywiście, mogą być telefony od cwaniaczków - myślałem o tym także, to ryzyko. Może napisać na ogłoszeniu, że informacja (nr. telefonu) u obsługi sklepu - a tam ładnie poprosić o wstępną weryfikację
(pijaczyna, lump, włóczęga, narkoman itp.)
Email to dużo bezpieczniejsze rozwiązanie, ale starsza osoba może mieć trudność z kontaktem; można połączyć oba sposoby (email na ogłoszeniu, numer telefonu u obsługi sklepu).
PSII: Miałem podobną przygodę, wypadło mi 50zł (zaledwie
) na podłogę w zaprzyjaźnionym sklepie - że coś mi brakuje, zorientowałem się wieczorem. Następnego dnia ekspedientka się śmieje i pyta: "Nie zgubił pan czegoś?"
"Rzeczywiście, 50zł mi brakuje".
A ona mówi: "Jakaś dziewczynka znalazła wczoraj na podłodze i oddała mi, pomyślałam że to Pańskie... o, właśnie wchodzi do sklepu!"
Patrzę: wchodzi śliczna czternastolatka, okazała się gimnazjalistką mieszkającą w sąsiedztwie - wcisnąłem zawstydzonej podziękowaniami dziewczynce (bo nie chciała!) 10zł znaleźnego.
Przywrócił mi ten przypadek dużo utraconej wiary w dzisiejszą młodzież
, i między innymi choćby dlatego - gdybym znalazł pieniądze - szukałbym właściciela lub oddał na jakiś szczytny cel. Gdybym sobie samemu zostawił, chyba parzyłyby mnie w palce.
Myślę, że najbezpieczniej byłoby podać na ogłoszeniu numer telefonu - wstępna telefoniczna weryfikacja polegałaby na zapytaniu o wysokość sumy zgubionych pieniędzy i jakie były nominały.
Dmuchając na zimne, dla bezpieczeństwa można spotkać się potem w owym sklepie (albo przeprowadzić przekazanie pieniędzy przy innych nieprzypadkowych świadkach).
Jeśli jednak nikt się nie zgłosi lub nie będzie potrafił odpowiedzieć prawidłowo na pytania - można oddać (oficjalnie, z pokwitowaniem) np. do hospicjum dla dzieci.
To tylko jeden z pomysłów, można wytypować inne instytucje - ale akurat mnie chore dzieci zawsze najbardziej "ruszają".
PS: Rzeczywiście, mogą być telefony od cwaniaczków - myślałem o tym także, to ryzyko. Może napisać na ogłoszeniu, że informacja (nr. telefonu) u obsługi sklepu - a tam ładnie poprosić o wstępną weryfikację

Email to dużo bezpieczniejsze rozwiązanie, ale starsza osoba może mieć trudność z kontaktem; można połączyć oba sposoby (email na ogłoszeniu, numer telefonu u obsługi sklepu).
PSII: Miałem podobną przygodę, wypadło mi 50zł (zaledwie

"Rzeczywiście, 50zł mi brakuje".
A ona mówi: "Jakaś dziewczynka znalazła wczoraj na podłodze i oddała mi, pomyślałam że to Pańskie... o, właśnie wchodzi do sklepu!"
Patrzę: wchodzi śliczna czternastolatka, okazała się gimnazjalistką mieszkającą w sąsiedztwie - wcisnąłem zawstydzonej podziękowaniami dziewczynce (bo nie chciała!) 10zł znaleźnego.
Przywrócił mi ten przypadek dużo utraconej wiary w dzisiejszą młodzież

Ostatnio zmieniony 29 kwie 2019, 09:42 przez pavyan, łącznie zmieniany 2 razy.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: Znalezione pieniądze
Moim zdaniem ogłoszenia nie mają sensu. Jakiś cwaniak szybko trafi w kwotę a znowu właściciel może nawet nie być do końca pewny (ja bym nie wiedział na pewno ile dokładnie zgubiłem). Tak można robić jeśli przedmiot ma jakiekolwiek charakterystyczne cechy. No i podawanie mojego numeru komukolwiek nie wchodzi w grę.
W sumie tam na 100% jest monitoring i pewnie można było zerknąć. Może akurat to ktoś kto dopiero wchodził lub jakiś stały bywalec.
W sumie tam na 100% jest monitoring i pewnie można było zerknąć. Może akurat to ktoś kto dopiero wchodził lub jakiś stały bywalec.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 789
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Znalezione pieniądze
Jeśli jest monitoring, to pogadać trzeba z obsługą sklepu czy ochroną i przejrzeć nagranie.
Ale jeśli to działa w "zamkniętej pętli", nadpisuje poprzedni zapis w stosunkowo krótkim okresie czasu - trzeba się pośpieszyć.
Jednak pieniądze musiały pojawić się krótko przed Twoją tam obecnością, bo inaczej ktoś inny by je zauważył i zabrał; to wskazuje który moment nagrania trzeba przejrzeć.
Ale jeśli to działa w "zamkniętej pętli", nadpisuje poprzedni zapis w stosunkowo krótkim okresie czasu - trzeba się pośpieszyć.
Jednak pieniądze musiały pojawić się krótko przed Twoją tam obecnością, bo inaczej ktoś inny by je zauważył i zabrał; to wskazuje który moment nagrania trzeba przejrzeć.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
Re: Znalezione pieniądze
Zgodnie z prawem jeśli nie znasz właściciela(a nie xnasz), należy oddać do biura rzeczy znalezionych.Wszelkie inne działania mogą być podstawą do oskarżenia o przywłaszczenie
Niestety masz kłopot ,bo do takiego biura znajdujacego się przy urzędzie gminy(miasta)musisz sie udać poświęcajac swój. czas i środki.
Niestety masz kłopot ,bo do takiego biura znajdujacego się przy urzędzie gminy(miasta)musisz sie udać poświęcajac swój. czas i środki.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: Znalezione pieniądze
Czyli prawidłowa odpowiedź to:
4) Przejść obok i nie zawracać sobie głowy
4) Przejść obok i nie zawracać sobie głowy
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 126
- Rejestracja: 23 sty 2009, 19:21
- Lokalizacja: Radom
Re: Znalezione pieniądze
To zależy od kwoty. Tzn. jeszcze w połowie zeszłego roku obowiązywała ustawa która nie podawała żadnej kwoty granicznej. W rezultacie nawet znalazca 1gr, by być w zgodzie z prawem, powinien ten grosz zanieść do starostwa. Chyba parę miesięcy temu weszła nowelizacja, która kwoty powyżej 100 każe zgłaszać, a mniejsze pozwala zatrzymaćorion32 pisze: ↑29 kwie 2019, 15:03Zgodnie z prawem jeśli nie znasz właściciela(a nie xnasz), należy oddać do biura rzeczy znalezionych.Wszelkie inne działania mogą być podstawą do oskarżenia o przywłaszczenie
Niestety masz kłopot ,bo do takiego biura znajdujacego się przy urzędzie gminy(miasta)musisz sie udać poświęcajac swój. czas i środki.
