Rayford pisze:jeśli jest taka możliwość to ja bym nawiercił otwór po przeciwnej stronie złamanego wiertła i w ten sposób przez otwór można wybić złamane wiertło
ja tak raz uratowalem detal w ktory wsadzialem mnostwo roboty. na szczescie u mnie te otwory i tak mialy byc przelotowe, wiec po zdarzeniu nie ma zadengo sladu na przedmiocie.
upadły_mnich pisze:można spróbować chemią a dokładniej kwasem azotowym. Wyżre stal nie ruszając aluminium przynajmniej tak mowi teoria
osobiście tego nie próbowałem
a to ciekawostka, nigdy o takim sposobie nie slyszalem, ale mozna wczesniej na probe do takiego stezonego roztworu wkasu wrzuci kawalek aluminium i zobaczyc czy cos sie stanie
tak w ogole do takich robot paradokslanie lepiej jest uzywac tanszych miekkich wiertel, ktore samemu trzeba porzadnie naostrzyc (narzedzia do alu musza byc bardziej ostre niz do stali), takie wiertlo jak sie zlamie, mozna pozniej po prostu rozwiercic drugim twardszym wiertlem. oczywiscie najlepszym i najpewniejszym spoobem na usuwanie zlamanych wiertel z otworowe nieprzelotowych jest ich wypalanie na drazarce elektroerozyjnej, ale wiadomo, ze nie kazdy ma do tego jakis dostep, a czasami koszt tej uslugi moze przewyzszyc wartosc detalu ktopry chcemy ratowac.