Zbiornik buforowy do pieca CO
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 5768
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
tuxcnc, a nie mógłbyś, zamiast wymyślać, po prostu poczytać?
Poczytać posty, żeby wiedzieć, do jakiego pieca drzasiek potrzebuje zbiornik (bo potrzebuje!). I poczytać trochę na temat instalacji ze zbiornikiem wyrównawczym. Nie wiem, jak wygląda instalacja zasilana trocinami. Szczególnie przy drewnie (drewno przy ograniczaniu dostępu powietrza będzie kopcić) i węglu zbiornik wyrównawczy (a nie bojler!) to fajne rozwiązanie.
Poczytać posty, żeby wiedzieć, do jakiego pieca drzasiek potrzebuje zbiornik (bo potrzebuje!). I poczytać trochę na temat instalacji ze zbiornikiem wyrównawczym. Nie wiem, jak wygląda instalacja zasilana trocinami. Szczególnie przy drewnie (drewno przy ograniczaniu dostępu powietrza będzie kopcić) i węglu zbiornik wyrównawczy (a nie bojler!) to fajne rozwiązanie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 9292
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
Nie interesuje mnie fizyka alternatywna.
Natomiast nauka mówi jasno i wyraźnie, że w zbiorniku o skończonej objętości nie da się zmagazynować więcej niż się zmieści.
Jeżeli piec CO będzie dawał więcej ciepła niż zużywasz, to go w końcu będziesz musiał zgasić, albo eksploduje.
EOT.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 1473
- Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
- Lokalizacja: koło.wlkp
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
I właśnie po to wymyślono wymianę tego syfu do końca 2022. Żaden bufor nie zmieni klasy kotła. Jeśli to śmieciuch to śmieciuchem pozostanie czy to z buforem czy bez niego i klasa mu cudowanie od tego nie urośnie.jasiu... pisze: ↑14 sie 2022, 09:08Ano można, tylko że wówczas masz niższą temperaturę spalania, nie wszystko się w piecu spala, smoła idzie w komin i oblepia go. Sprawność pieca jest mniejsza i dużo na tym tracisz. Poza tym niepełne spalanie, bo brakuje (przytkałeś szybrem) powietrza, skutkuje tym, że kopcisz.
Bufory są wymyślone głównie do kotłów dolniaków z palnikiem szamotowym dużej sprawności - 5 klasa, gdzie ładujesz opał, odpalasz, kocioł idzie na pełny gwizdek dużą sprawnością przez x godzin, ładuje bufor i wygasa. Zgromadzona energia pobierana jest dalej z bufora dopóki tam jest, i po tym cały cykl rozpoczynasz od nowa. Dla mnie to dobre dla głupich, co maja dużo czasu i samozaparcia w sobie żeby samemu sobie robić po górę.
Nie wiem czy będą urzędasy wjeżdżać na chaty z kominiarzami i sprawdzać klasy kotłów w obecnym czasie histerii opałowej, ale na dłuższą metę pewnie tak. Deklaracje zostały złożone. Po coś te dane gromadzili. Z czasem to wykorzystają.
Zamiast pudrować trupa o sprawności 30-40% max, zdecydowanie lepiej kupić teraźniejszy normalny kocioł nasypać mu do zasobnika opału ustawić parametry na sterowniku i zając się czymkolwiek innym bardziej pożytecznym w tym czasie jak choćby zarabianie kasy na opał.
Ostatnio zmieniony 14 sie 2022, 11:39 przez senio, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 51
- Posty: 2327
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
Mnie nie interesuje żadna ekofobia i okoświy. Plastikiem nie palę, śmieci do lasu nie wyrzucam, ale dom ogrzewać muszę.
Palę węglem i drzewem, od następnego roku pewnie tylko drzewem bo z węglem to jakiś cyrk. Drzewo mam i mieć będę i uważam, że drzewo to najbardziej ekologiczne i odnawialne paliwo. Pewnie, że wygodniej gazem, ale gaz dziś jest, jutro może nie być. Pewnie, że wygodniej peletem, ale pelet dziś jest, jutro może być 2 razy droższy i dostępny za pół roku. A drzewo w lesie mam. I rośnie nowe, i pobiera CO2 które wytwarzam w spalaniu, i wytwarza tlen, i niech mnie w d...e ekoświry cmokną ze swoim ekogroszkiem (który eko jest tylko z nazwy) czy gazem który także oko nie jest.
Co do pieca, mam piec 5 letni i niestety ekoświry nie pozwolą mi nim palić dłużej niż do stycznia 2024, zgodnie z prawem. Ale narazie piec taki zostaje, dopóki po domach nie łażą i mandatów nie wlepiają, piecem się nie przejmuję. Natomiast po co mi bufor? A no po to, żeby odbierać nadmiar ciepła. Bo piec musi być na tyle duży, żeby dał rade ogrzać dom jak na polu jest -20, więc jest o wiele za duży, aby ogrzewać dom, gdy na polu jest +10. A ponieważ większość czasu nie jest -20, to przez większość czasu piec się dławi, zachodzi niepełne spalanie bo tlenu brakuje, więc kopci, smrodzi, piec obrasta więc trzeba czyścić, komin obrasta więc trzeba czyścić. Rozwiązaniem, dla własnej wygody jest bufor.
Co w sytuacji, gdy bufor się nagrzeje? Piec gaśnie, przecież da się wyczuć moment, że jak bufor ma powiedzmy 80 stopni to już do pieca nie podkładasz. W piecu na paliwo stałe bez automatycznego podajnika to jest norma, że piec gaśnie, bo trzeba go wyczyścić. Na co mi bufor? A no po to, żeby w nocy o 2 nie wstawać podrzucać do pieca, bo piec może sobie zgasnąć a dom będzie się ogrzewać z bufora.
A ekologia i oszczędność paliwa przy takim zastosowaniu to skutek uboczny, nie jest dla mnie priorytetem.
Palę węglem i drzewem, od następnego roku pewnie tylko drzewem bo z węglem to jakiś cyrk. Drzewo mam i mieć będę i uważam, że drzewo to najbardziej ekologiczne i odnawialne paliwo. Pewnie, że wygodniej gazem, ale gaz dziś jest, jutro może nie być. Pewnie, że wygodniej peletem, ale pelet dziś jest, jutro może być 2 razy droższy i dostępny za pół roku. A drzewo w lesie mam. I rośnie nowe, i pobiera CO2 które wytwarzam w spalaniu, i wytwarza tlen, i niech mnie w d...e ekoświry cmokną ze swoim ekogroszkiem (który eko jest tylko z nazwy) czy gazem który także oko nie jest.
Co do pieca, mam piec 5 letni i niestety ekoświry nie pozwolą mi nim palić dłużej niż do stycznia 2024, zgodnie z prawem. Ale narazie piec taki zostaje, dopóki po domach nie łażą i mandatów nie wlepiają, piecem się nie przejmuję. Natomiast po co mi bufor? A no po to, żeby odbierać nadmiar ciepła. Bo piec musi być na tyle duży, żeby dał rade ogrzać dom jak na polu jest -20, więc jest o wiele za duży, aby ogrzewać dom, gdy na polu jest +10. A ponieważ większość czasu nie jest -20, to przez większość czasu piec się dławi, zachodzi niepełne spalanie bo tlenu brakuje, więc kopci, smrodzi, piec obrasta więc trzeba czyścić, komin obrasta więc trzeba czyścić. Rozwiązaniem, dla własnej wygody jest bufor.
Co w sytuacji, gdy bufor się nagrzeje? Piec gaśnie, przecież da się wyczuć moment, że jak bufor ma powiedzmy 80 stopni to już do pieca nie podkładasz. W piecu na paliwo stałe bez automatycznego podajnika to jest norma, że piec gaśnie, bo trzeba go wyczyścić. Na co mi bufor? A no po to, żeby w nocy o 2 nie wstawać podrzucać do pieca, bo piec może sobie zgasnąć a dom będzie się ogrzewać z bufora.
A ekologia i oszczędność paliwa przy takim zastosowaniu to skutek uboczny, nie jest dla mnie priorytetem.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 1473
- Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
- Lokalizacja: koło.wlkp
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
@drzasiek90
Ja to wszystko wiem, rozumiem doskonale, bo przerobiłem przez xx lat śmieciucha i nigdy więcej znając jego wszystkie wady i zalety. Nie życzę nikomu powrotu do tego "luxusu".
Jeśli chodzi o opał teraz jest histeria i spekulanci chcą na tym się w rok dorobić. Nie tylko u nas ale i w całej UE jest obecnie ten sam syf. Ta sytuacja się zmieni i wróci do normy. Trzeba na to czasu rok-dwa. Może nie będzie tak tanio jak było przed obecnym kryzysem, ale otworzą nowe ściany, trochę naciągną z innych kierunków niż ruskie, i to się unormuje. To samo będzie z pelletem na którym teraz mają żniwa jakich nigdy nie mieli.
Więc teraz nie ma sensu palić mostów za sobą. Trzeba to wziąć na klatę, przeczekać trudny okres spekulacyjny jaki mamy obecnie, i poczekać na normalizację sytuacji. Już tam u góry wiedzą doskonale, że w ruskim gazie i węglu przyszłości nie ma. Teraz wiedzą, że muszą te klocki poukładać na nowo, i sytuacja wróci do normalności i stabilności.
Dlatego uważam, że ten bufor przy bezklasowym śmieciuchu nie jest dobrą inwestycją długoterminową. Powiedzą za chwilę, że albo wyjazd albo 5000 kary i co zrobisz ?. Kupisz dolniaka 5 klasy żeby być jego niewolnikiem dalej ?.
Ja to wszystko wiem, rozumiem doskonale, bo przerobiłem przez xx lat śmieciucha i nigdy więcej znając jego wszystkie wady i zalety. Nie życzę nikomu powrotu do tego "luxusu".
Jeśli chodzi o opał teraz jest histeria i spekulanci chcą na tym się w rok dorobić. Nie tylko u nas ale i w całej UE jest obecnie ten sam syf. Ta sytuacja się zmieni i wróci do normy. Trzeba na to czasu rok-dwa. Może nie będzie tak tanio jak było przed obecnym kryzysem, ale otworzą nowe ściany, trochę naciągną z innych kierunków niż ruskie, i to się unormuje. To samo będzie z pelletem na którym teraz mają żniwa jakich nigdy nie mieli.
Więc teraz nie ma sensu palić mostów za sobą. Trzeba to wziąć na klatę, przeczekać trudny okres spekulacyjny jaki mamy obecnie, i poczekać na normalizację sytuacji. Już tam u góry wiedzą doskonale, że w ruskim gazie i węglu przyszłości nie ma. Teraz wiedzą, że muszą te klocki poukładać na nowo, i sytuacja wróci do normalności i stabilności.
Dlatego uważam, że ten bufor przy bezklasowym śmieciuchu nie jest dobrą inwestycją długoterminową. Powiedzą za chwilę, że albo wyjazd albo 5000 kary i co zrobisz ?. Kupisz dolniaka 5 klasy żeby być jego niewolnikiem dalej ?.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 116
- Rejestracja: 19 sty 2008, 18:42
- Lokalizacja: Stare Sioło
- Kontakt:
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
Drewna i węgla (nie ekogroszku) nie nasypiesz do zasobnika.
Jest wiele osób, które takimi piecami grzeją w zimie i podgrzewają wodę użytkową w lecie.
Po za tym większość ludzi ma przewymiarowane kotły, ponieważ błędnie myślą, że lepiej kupić za duży niż za mały. Dla takich kotłów bufor to naprawdę dobra rzecz.
Bufor nie zmienia klasy pieca? Nalepki na nim nie zmienia, ale pozwala palić w piecu optymalniej i efektywniej nawet o kilka klas wyżej. Nie tylko z powodu optymalnego spalania ale i czystego, niezałojonego pieca, który efektywniej odbiera ciepło.
Warto mieć bufor nie tylko ze względu na optymalne spalanie, ale i możliwość lepszej kontroli temperatury w domu i wygodę w lecie, kiedy wystarczy rozpalić raz na jakiś czas, aby mieć ciepłą wodę.
Każdy, kto używa bufora wie, że daje to duże oszczędności na opale i oszczędza środowisko (brak kopcenia).
Pomijam już wygodę, że pakuje cały piec i ma spokój na dłuższy czas, zamiast latać do niego, przymykać i załajać komin i piec, aby w domu nie było za gorąco.
Jest wiele osób, które takimi piecami grzeją w zimie i podgrzewają wodę użytkową w lecie.
Po za tym większość ludzi ma przewymiarowane kotły, ponieważ błędnie myślą, że lepiej kupić za duży niż za mały. Dla takich kotłów bufor to naprawdę dobra rzecz.
Bufor nie zmienia klasy pieca? Nalepki na nim nie zmienia, ale pozwala palić w piecu optymalniej i efektywniej nawet o kilka klas wyżej. Nie tylko z powodu optymalnego spalania ale i czystego, niezałojonego pieca, który efektywniej odbiera ciepło.
Warto mieć bufor nie tylko ze względu na optymalne spalanie, ale i możliwość lepszej kontroli temperatury w domu i wygodę w lecie, kiedy wystarczy rozpalić raz na jakiś czas, aby mieć ciepłą wodę.
Każdy, kto używa bufora wie, że daje to duże oszczędności na opale i oszczędza środowisko (brak kopcenia).
Pomijam już wygodę, że pakuje cały piec i ma spokój na dłuższy czas, zamiast latać do niego, przymykać i załajać komin i piec, aby w domu nie było za gorąco.
zlp.com.pl
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 1473
- Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
- Lokalizacja: koło.wlkp
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
@zlp
Tak palą, tylko proszę weź pod uwagę, że klasa poniżej trzeciej jest do likwidacji do końca 2022. Nikogo z urzędasów nie będzie obchodziło jak czysto spalasz, tylko co masz w papierach. Tak ten świat jest skonstruowany, że prawo jest ponad wszystkim innym i tego nic nie zmieni. Dlatego możemy luźno sobie podyskutować o tym czy o tamtym, ale starcie z rzeczywistością jest zupełnie inne.
Ja paliłem od góry wiele lat. Wiem jak to działa. Wiem ile idzie w komin jak nie ma co tego odebrać. Wiem, że to może naładować bufor zamiast iść w komin. Ale nie zmienia to sytuacji prawnej i to jest nie do przeskoczenia. Dlatego robienie takiej inwestycji na rok dwa, uważam za bezsensowne.
Tak palą, tylko proszę weź pod uwagę, że klasa poniżej trzeciej jest do likwidacji do końca 2022. Nikogo z urzędasów nie będzie obchodziło jak czysto spalasz, tylko co masz w papierach. Tak ten świat jest skonstruowany, że prawo jest ponad wszystkim innym i tego nic nie zmieni. Dlatego możemy luźno sobie podyskutować o tym czy o tamtym, ale starcie z rzeczywistością jest zupełnie inne.
Ja paliłem od góry wiele lat. Wiem jak to działa. Wiem ile idzie w komin jak nie ma co tego odebrać. Wiem, że to może naładować bufor zamiast iść w komin. Ale nie zmienia to sytuacji prawnej i to jest nie do przeskoczenia. Dlatego robienie takiej inwestycji na rok dwa, uważam za bezsensowne.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 51
- Posty: 2327
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
Mój piec jest bezklasowy tylko dlatego, że wtedy jeszcze nie było na to nacisku. Dokładnie ten sam piec, ten sam model ma już nabitą klasę 3 w kolejnych rocznikach, tylko dlatego, że go przebadali (lub udawali, że to zrobili) więc mieli podstawę, żeby na tabliczce znamionowej napisać klasę.
Po co zakładam bufor? Bo przyda się zarówno przy obecnym piecu jak i przy piecu który kupię jako następny, jeśli sytuacja się nie zmieni i będą grozić kary.
Tak, następny piec który kupię to także będzie piec na drewno, tylko jeśli prawo tego wymaga to będzie to piec 5 klasy.
Ja jestem zbyt ostrożny i nieufny do polityków, aby pozwolić sobie na uzależnienie ogrzewania mojego domu od tego co się na świecie dzieje. Dlatego ogrzewanie drzewem, to dla mnie zarówno źródło ekologiczne jak i bezpieczne.
I nie ma znowu co przesadzać, że jest to jakoś bardzo kłopotliwe. No chyba, że ktoś wyżej sra niż dupę ma i rączki ubrudzić się boi. Wyczyszczenie pieca, załadowanie do pełna i rozpalenie to 10-15 min w ciągu doby, nie jest to czas którego wygospodarować nie nie da. Dorzucenie paliwa po kilku godzinach zajmuje 2 minuty, nie ma co przesadzać. A jak wojna wybuchnie i gaz zakręcą (a jak widać dużo nie trzeba) to ja dalej sobie to drewienko do pieca dorzucę, a ci co piec wyrzucili to będą grzać farelką dopóki linia wytrzyma.
Tak, wolałbym grzać gazem, bo wtedy nic mnie nie interesuje. I piec gazowy kosztuje tyle co ten bufor, więc nie finanse są tu problemem. Problemem niezależność, którą ja sobie cenię i jestem gotów płacić tą (niewysoką) cenę, w postaci konieczności rozpalenia pieca wzamian za święty spokój.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 116
- Rejestracja: 19 sty 2008, 18:42
- Lokalizacja: Stare Sioło
- Kontakt:
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
Czyli będą sprawdzać co pisze na naklejce na piecu?senio pisze:Nikogo z urzędasów nie będzie obchodziło jak czysto spalasz, tylko co masz w papierach.
Takiej z Allegro?
Ostatnio zmieniony 14 sie 2022, 12:37 przez zlp, łącznie zmieniany 1 raz.
zlp.com.pl
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 40
- Posty: 1473
- Rejestracja: 25 maja 2006, 14:39
- Lokalizacja: koło.wlkp
Re: Zbiornik buforowy do pieca CO
@drzasiek90
Samo palenie drewnem w kotle nie jest wielce problematyczne choć niewolnikiem dalej jesteś. Jeśli to dolniak czy zagazowujący o dużej sprawności tym bardziej fajna bo tania sprawa jeśli drewno z własnego lasu. Wygarnięcie popiołu z drewna nasypanie i podpalenie też nie jest wielce upierdliwe choć trzeba to zrobić. Ale jest druga strona tego medalu
.
Trzeba wziąć piłę, iść do lasu, naszarpać się tam konkretnie, powyciągać, pozwozić, pociąć, porąbać, ułożyć do wyschnięcia xx metrów i sielanka
. Jeśli twój nick to twój rocznik luz relax. Ale jak piątka czy więcej z przodu wskoczy, już tak kolorowo nie będzie
.

Samo palenie drewnem w kotle nie jest wielce problematyczne choć niewolnikiem dalej jesteś. Jeśli to dolniak czy zagazowujący o dużej sprawności tym bardziej fajna bo tania sprawa jeśli drewno z własnego lasu. Wygarnięcie popiołu z drewna nasypanie i podpalenie też nie jest wielce upierdliwe choć trzeba to zrobić. Ale jest druga strona tego medalu

Trzeba wziąć piłę, iść do lasu, naszarpać się tam konkretnie, powyciągać, pozwozić, pociąć, porąbać, ułożyć do wyschnięcia xx metrów i sielanka


Powinno być jest napisane, ale nie będziemy tego tematu rozwijali
