Zaspawanie i rozwiercenie mocowania amortyzatora

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
MaciekHKP
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:41
Lokalizacja: Żary

Zaspawanie i rozwiercenie mocowania amortyzatora

#1

Post napisał: MaciekHKP » 09 sty 2014, 18:50

Witam! Nie wiem czy wybrałem dobry dział, więc w razie czego proszę moderatora o przeniesienie :-).

Mój problem wygląda następująco: w związku z brakiem odpowiednich sportowych zawieszeń do mojego samochodu, zdecydowałem się na dobranie zawiasu z innego auta. Sprawa jest już praktycznie załatwiona, bo niemalże idealny jest amortyzator z Astry G, ale właśnie - niemalże.

Problem jest w innym położeniu górnego otworu w dolnym mocowaniu amortyzatora (przesunięcie w pionie około 10 mm). Zastanawiam się czy możliwe byłoby zaspawanie starego otworu i nawiercenie nowego w odpowiednim miejscu? Oczywiście zdecydowałbym się na powierzenie tego jakiemuś specjaliście, bo wolałbym nie przeprowadzać takiej modyfikacji w warunkach garażowych.

Druga sprawa - czy biorąc pod uwagę siły działające na amortyzator podczas użytkowania samochodu taka modyfikacja będzie bezpieczna?

Czerwonym kółkiem zaznaczyłem otwór, który potrzebuję przenieść:
Obrazek



Tagi:


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#2

Post napisał: Mariuszczs » 09 sty 2014, 21:22

W sporcie jest dużo zwiększone ryzyko więc przeróbka będzie się mieścić w normie. :mrgreen: Zwróć uwagę że jak go przesuniesz to otwór będzie blisko krawędzi bo szersza blacha wypada na oryginalnym otworze.


Damradę
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 284
Rejestracja: 04 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Ścinawa

#3

Post napisał: Damradę » 09 sty 2014, 21:26

Czy to by było możliwe ? - oczywiście,pod warunkiem,że jest tam na tyle miejsca żeby go przenieść , czy bezpieczne? się okaże :mrgreen:


Autor tematu
MaciekHKP
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 2
Rejestracja: 09 sty 2014, 18:41
Lokalizacja: Żary

#4

Post napisał: MaciekHKP » 10 sty 2014, 02:25

Miejsce jest, bo górna częśc jest trochę większa tym modelu amortyzatora, który ja chcę przerobic (zdjecie wrzucilem pogladowo). Najwieksza zagwozdke stanowi dla mnie bezpieczenstwo takiego rozwiazania oraz kwestia powtarzalnosci otworow (zawieszenie musi pracowac rowno, wiec w obu amortyzatorach otwory musza byc wywiercone idealnie w tym samym miejscu. Znacie kogos kto podjalby sie wykonania czegos takiego? Wolalbym powierzyc to komus z polecenia niz szukac fachowca na wlasna reke.


hellfire
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 13
Rejestracja: 09 sty 2014, 00:48
Lokalizacja: Gdynia

#5

Post napisał: hellfire » 10 sty 2014, 14:02

MaciekHKP pisze:w związku z brakiem odpowiednich sportowych zawieszeń do mojego samochodu
A co to za samochód?
Bo może pomogę jakimś innym pomysłem :-)

Zwróć jeszcze uwagę czy te amortyzatory na pewno są kompatybilne - pod względem wysokości miski sprężyny, różnych zatoczeń na górze o które opierają się elementy łączące kolumnę z kielichem i czy skok i długość amortyzatora są odpowiednie (chodzi o to żeby nie wyłamało Ci np. drążków kierowniczych o coś, albo żeby auto po zmontowaniu nie podniosło się/obniżyło o 5cm).
MaciekHKP pisze:Zastanawiam się czy możliwe byłoby zaspawanie starego otworu i nawiercenie nowego w odpowiednim miejscu?
Możliwe jak najbardziej, problemem będzie to co już koledzy pisali - otwór wypadnie Ci dużo bliżej krawędzi.
W razie czego można dołożyć jeszcze po jednej warstwie (z wyciętymi już tylko docelowymi otworami) od zewnętrznej strony z obu stron.

To połączenie kolumny ze zwrotnicą, to połączenie śrubowe, oparte o siły tarcia między zewnętrzną stroną zwrotnicy, a wewnętrzną tej obejmy amortyzatora - czyli teoretycznie tak długo jak masz prawidłowo dokręcone śruby łączące amortyzator ze zwrotnicą, tak długo przesunięcie otworu nie powinno Ci tego osłabić (a wręcz wzmocni przez rozsunięcie śrub szerzej).
Natomiast jak śruba Ci się poluzuje, to może być dużo gorzej (połączenie zacznie działać oparte o śrubę która stanie się sworzniem i może wyrwać taki otwór na krawędzi) - w każdym razie polecam wziąć sobie do serca zdanie z serwisówki, że nakrętki na to połączenie należy po odkręceniu zawsze dać nowe (a przynajmniej wkręcać na klej do gwintów).

Z innych możliwych rozwiązań które mógłbyś spróbować, to przełożyć (odciąć i przyspawać) całą tą "obejmę" z mocowaniami ze swoich starych, oryginalnych amortyzatorów, do tych które chcesz zaadaptować (jeśli zgadzają się średnice). Do spawania amortyzator trzeba będzie rozebrać, żeby nie zagotować środka (w przypadku upside-down wystarczy wyjąć tłumik z kolumny).

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”