Chodzi o to ze prawdopodobnie markomp77 miał na myśli o dodaniu tych kondensatorów w celu zapobiegnięciu gwałtownemu wzrostowi napięcia przy hamowaniu silnikami, a takie sytuacje będą się zdarzały.
W zasilaczu impulsowym z natury na wyjściu są instalowane kondensatory o malej pojemności i bardzo szybko można je naładować powyżej znamionowego napięcia nawet niewielkim zwrotem energii z silnika do zasilacza. Po prostu nie ma w tym momencie żadnego obciążenia i dlatego napięcie rośnie.
Inna sprawa ze nie wszystkie zasilacze wystartują z taka bateria kondensatorów jak 10000uF, niektóre sie zablokują i trzeba będzie zrestartować je(230V on/off), ale większość zasilaczy obecnie powinna sie obronić i przejść w CC mode, czyli ograniczenie prądowe, lądując je do napięcia znamionowego. Jak juz zasilacz z bateria jest naładowany, to dalej problemów nie przewiduje się, aczkolwiek ta bateria zasilaczowi do niczego nie jest potrzebna, a czasami ,czasami może zaszkodzić jeżeli zasilacz jest kiepsko zaprojektowany (sprzężenie zwrotne i stabilność). Malej pojemnosci kondensatory sa dlatego ze "doladowywane" sa z czestotliwoscia 20kHz ... 200kHz, czyli bardzo często.
Czym większa bateria kondensatorów tym o mniej woltów wzrośnie napięcie na niej podczas hamowania.
W zasilaczach z transformatorem sieciowym, z racji ze pracują na 50Hz (mała częstotliwość "doładowań", i na okresy kiedy nie sa doładowywane, energia do odbiornika płynie właśnie z kondensatora) naturalne jest dawanie tak dużych pojemności dla zmniejszenia tętnienia napięcia pod obciążeniem, co tez naturalnie chroni przed szybkim wzrostem napięcia i uszkodzeniem sterownika w przypadku użycia takiego zasilacza w zestawie cnc.
Idealnym rozwiązaniem byłoby, zasilacz impulsowy powiedzmy 45V, żadnych kondensatorów dodatkowych, a w zamian aktywny odbiornik, który by się załączał przy przekroczeniu powiedzmy 50V, cos w rodzaju dużej diody Zenera, podpowiem ze taki układ bardzo łatwo zbudować, można użyć układ TL431, (google: TL431 voltage clamp), zachęcam do eksperymentów z elektronika, można w 10 minut przesymulować np w darmowym i szybkim LTspice (p.s w tym celu polecam TL431 z napięciem odniesienia 2.5V a nie 1.24V, sa takie i takie)
Jeżeli kolega nie chce się bawić elektronika, to możne podłączyć jakieś stale obciążenie, powiedzmy 20% obciążenia zasilacza, to tez nie dopuści do gwałtownego wzrostu napięcia, np, taka żarówka "starodawna wolframowa" 200W, przy około 50V będzie pobierała około 1A(co wystarczy), będzie się minimalnie żarzyć.
Dlaczego nie jestem za potężna bateria kondensatorów?, jak sie ma zasilacz impulsowy do dyspozycji?: przy takiej baterii trzeba zawsze pamiętać żeby ja rozładować do 0..1V, ZANIM zacznie się coś zmieniać, łatwo uszkodzić inne półprzewodniki, taka bateria , gdy zwarta dostarcza bardzo dużego prądu, często po pierwszym "strzale" dana osoba rozumie co miałem na myśli, w reku trzymając nadpalony śrubokręt
pozdrawiam
Arek