Sam posiadam bułgarską Fu 251,jest jeszcze jej większa siostra FU 321. Chwalę sobie, elektryka trochę mi psuła krwi bo to cewka stycznika, to kabel się ułamał wiec ustawiłem całą po swojemu i czeka na retrofit już nie wiem odkąd.
Jest to frezarka uniwersalna więc ma głowicę pionową odkładaną. Nieraz się to przydaje, dodatkowo głowica na zawiasie więc nie trzeba tego cholerstwa dźwigać przy zdejmowaniu/zakładaniu. Niby bajer ale ten akurat z serii tych potrzebnych do szczęścia. Maszyna dosyć cicha, rozsądne pole robocze (coś koło 800x 250 x nie wiem ile ma Z

) i zakres obrotów,a a takze silnik bo całe 4.5kW. Nie boi się cieższego wióra ale też jak masz zrobić coś dokładniej to też się da choć kręcenie korbami super fajne nie jest bo wszystkiego pod ręką nie ma jak we wspomnianej przez Ciebie AVII (swoją drogą AVIA to frezarka narzędziowa,a te znowu nie są mega sztywne choć ich obsługa to miodek zwłaszcza modele na śrubach kulowych. Chodzi to lekko, luzu nawrotnego właściwie nie ma, a jak się dobrze wyreguluje to zdecydowanie nie ma).
Frezarka moim zdaniem jako minimum musi mieć głowicę pionową i belkę z podtrzymką. Podzielnicę zawsze można dokupić bo nei są budowane do konkretnej maszyny ale głowicy już tak łatwo nie znajdziesz. Sama podzielnica warta jest od 500 wzwyż wiec w pakiecie zawsze lepiej, pamiętaj, że do podzielnicy powinien być konik, który to tez można niby dokupić oddzielnie ale lepiej jak jest. Moim zdaniem dużo drożej wychodzi uzbrojenie frezarki niż tokarki więc każdy kg imadła, oprawki, śruby to mniej problemów i szukania po zakupie.
Co do modeli to na pewno polecam bułgarskie, radzieckie, a z naszych to tylko AVIE. (innych nie polecam bo nie znam w sumie za dobrze, a nie dlatego że TOSy czy Korea to chu...)