Z czego macie podłogi w Waszych warsztatach?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Z czego macie podłogi w Waszych warsztatach?
Witam,
Temat pozornie bezpośrednio nie związany z CNC, ale pośrednio tak, no bo każda maszyna stoi w jakimś pomieszczeniu zwanym warsztatem/halą/pracownią i wielu użytkowników tego forum posiada swoje warsztaty, więc może coś doradzą?
Moim warsztatem jest na razie piwnica. Robiono ją w poprzednim ustroju, zapewne zgodnie z zasadą trzy do jednego, czyli trzy do Żyda, jedna do betoniarki – mowa o zaprawie a ściślej o podłodze, która oprócz tego, że ma jakieś lokalne ubytki w postaci minikraterów, to jeszcze strasznie pyli przy zamiataniu. Chcę to naprawić i widzę tu kilka wariantów, ale nie jestem zdecydowany co wybrać i nie wiem, czy wziąłem pod uwagę wszystkie możliwości:
Pięć centymetrów klasycznej wylewki cementowej:
Plusy: stosunkowo tanie, robiłem takie coś wielokrotnie.
Minusy: dosyć pracochłonne (będę musiał mieszać ręcznie), ucieknie trochę z wysokości pomieszczenia.
Wylewka samopoziomująca:
Plusy: zejdzie mniej materiału, można mieszać a nawet trzeba mieszać mechanicznie (wiertara, mieszadło i wiadro), pójdzie szybciej.
Minusy: rodzajów wylewek jest kilka więc nie wiem jaką wybrać, zasadniczo takie wylewki są traktowane jako warstwa podkładowa pod co innego (kafelki, panele), nie wiem więc jak to się zachowa jako finalna warstwa ścieralna.
Kafelki:
Plusy: będzie ładnie i estetycznie (?).
Minusy: ciężko będzie zgubić krzywiznę podłogi bez wcześniejszego wyrównania podłoża, będzie trochę zabawy przy docinaniu, cena idzie w górę
Kafelki wielkoformatowe (ponoć są takie 60cmx60cm):
Plusy: będzie ładnie i estetycznie, przy tak dużym formacie łatwo będzie zgubić krzywiznę podłogi bez wcześniejszego wyrównania podłoża.
Minusy: cena pewnie wysoka, ogólna nieznajomość zagadnienia.
Grubowarstwowa wylewka z dedykowanej żywicy epoksydowej (podłoga żywiczna):
Plusy: absolutna estetyka - widziałem coś takiego i robi ogromne wrażenie - równe i gładkie jak stół, szybkie w wykonaniu.
Minusy: cena zabija, w moim przypadku to strzelanie z armaty do muchy.
Cienkowarstwowa wylewka z dedykowanej żywicy epoksydowej, taka niby wylewka, niby grube malowanie. Gdzieś o tym czytałem, ale konkretów mało. Spotkał się ktoś kiedyś z takim czymś? Dla mnie byłoby to optymalne.
A może jakieś inne metody mi umknęły? Byłbym wdzięczny za porady.
W całej zabawie chodzi o to, aby było to w miarę tanie, estetyka nie musi powalać, a najważniejsze to to, abym do zamiatania podłogi nie musiał ubierać maski przeciwpyłowej a po pozamiataniu nie musiałbym usuwać grubej warstwy pyłu ze wszystkiego.
Temat pozornie bezpośrednio nie związany z CNC, ale pośrednio tak, no bo każda maszyna stoi w jakimś pomieszczeniu zwanym warsztatem/halą/pracownią i wielu użytkowników tego forum posiada swoje warsztaty, więc może coś doradzą?
Moim warsztatem jest na razie piwnica. Robiono ją w poprzednim ustroju, zapewne zgodnie z zasadą trzy do jednego, czyli trzy do Żyda, jedna do betoniarki – mowa o zaprawie a ściślej o podłodze, która oprócz tego, że ma jakieś lokalne ubytki w postaci minikraterów, to jeszcze strasznie pyli przy zamiataniu. Chcę to naprawić i widzę tu kilka wariantów, ale nie jestem zdecydowany co wybrać i nie wiem, czy wziąłem pod uwagę wszystkie możliwości:
Pięć centymetrów klasycznej wylewki cementowej:
Plusy: stosunkowo tanie, robiłem takie coś wielokrotnie.
Minusy: dosyć pracochłonne (będę musiał mieszać ręcznie), ucieknie trochę z wysokości pomieszczenia.
Wylewka samopoziomująca:
Plusy: zejdzie mniej materiału, można mieszać a nawet trzeba mieszać mechanicznie (wiertara, mieszadło i wiadro), pójdzie szybciej.
Minusy: rodzajów wylewek jest kilka więc nie wiem jaką wybrać, zasadniczo takie wylewki są traktowane jako warstwa podkładowa pod co innego (kafelki, panele), nie wiem więc jak to się zachowa jako finalna warstwa ścieralna.
Kafelki:
Plusy: będzie ładnie i estetycznie (?).
Minusy: ciężko będzie zgubić krzywiznę podłogi bez wcześniejszego wyrównania podłoża, będzie trochę zabawy przy docinaniu, cena idzie w górę
Kafelki wielkoformatowe (ponoć są takie 60cmx60cm):
Plusy: będzie ładnie i estetycznie, przy tak dużym formacie łatwo będzie zgubić krzywiznę podłogi bez wcześniejszego wyrównania podłoża.
Minusy: cena pewnie wysoka, ogólna nieznajomość zagadnienia.
Grubowarstwowa wylewka z dedykowanej żywicy epoksydowej (podłoga żywiczna):
Plusy: absolutna estetyka - widziałem coś takiego i robi ogromne wrażenie - równe i gładkie jak stół, szybkie w wykonaniu.
Minusy: cena zabija, w moim przypadku to strzelanie z armaty do muchy.
Cienkowarstwowa wylewka z dedykowanej żywicy epoksydowej, taka niby wylewka, niby grube malowanie. Gdzieś o tym czytałem, ale konkretów mało. Spotkał się ktoś kiedyś z takim czymś? Dla mnie byłoby to optymalne.
A może jakieś inne metody mi umknęły? Byłbym wdzięczny za porady.
W całej zabawie chodzi o to, aby było to w miarę tanie, estetyka nie musi powalać, a najważniejsze to to, abym do zamiatania podłogi nie musiał ubierać maski przeciwpyłowej a po pozamiataniu nie musiałbym usuwać grubej warstwy pyłu ze wszystkiego.
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Re: Z czego macie podłogi w Waszych warsztatach?
Najtańsze rozwiązanie na pyląca podłogę w piwnicy to kupić baniak płynu do gruntowania ścian przed malowaniem i malować tym nie nie oszczędzając aby płyn powsiąkał jak najgłębiej. Efekt będzie taki, że pylenie zniknie, a wyglądać to będzie prawie tak samo jak poprzednio.
Lepsze rozwiązanie to poliuretonowe lub akrylowo-silikonowe farby do malowania betonowych posadzek lub na świeże wylewki pod panelami.
Lepsze rozwiązanie to poliuretonowe lub akrylowo-silikonowe farby do malowania betonowych posadzek lub na świeże wylewki pod panelami.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 3433
- Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Też chciałem mieć "ładnie", ale szkoda było mi kasy więc zrobiłem posadzkę z kafelek gresowych.
Fajnie, czysto ale już kilka razy o mało sie na tym badziewiu nie zabiłem. Po cięciu gumówką było trochę opiłków i jazda jak na lodzie, wióry z tokarki to samo.Teraz myślę co z tym chłamem zrobić. Narazie robię próby z farbą anty poslizgową i myślę że to najlepsze rozwiazanie, ale dość słabo sę na tych kafelkach trzyma.
Fajnie, czysto ale już kilka razy o mało sie na tym badziewiu nie zabiłem. Po cięciu gumówką było trochę opiłków i jazda jak na lodzie, wióry z tokarki to samo.Teraz myślę co z tym chłamem zrobić. Narazie robię próby z farbą anty poslizgową i myślę że to najlepsze rozwiazanie, ale dość słabo sę na tych kafelkach trzyma.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 420
- Rejestracja: 29 gru 2007, 21:01
- Lokalizacja: Warszawa
Dobrym i tanim - doraźnym - rozwiązaniem jest farba do posadzek, np Dyrup Dyrogranat. Mam takie coś od lat w garażu i warsztacie i jest ok, ale każde uszkodzenie trzeba szybko zaprawić zanim się zatłuści. Moja posadzka jest zielona, a może jeszcze być szara lub brązowa.
Jak warsztat masz w piwnicy, to pewnie sufit masz nisko, więc dolewanie kolejnych warstw pogorszy sprawę. Jeśli podłoże masz wystarczająco nośne, to każda ze znanych firm Remmers, MCBauchemie itp, ma w ofercie posadzkę żywiczną do warsztatu. Dobre rozwiązanie, wcale nie takie drogie, za to trwałe. Wszystkie warstwy położysz sam, z wiaderka, i w jeden weekend. Potrzebna może być tylko waga do dozowania składników, kapcie z kolcami i odpowiedni wałek.
Dobre doradztwo ma Visbud, przedstawiciel Hahne, ale najlepiej pogadać samemu.
Jak warsztat masz w piwnicy, to pewnie sufit masz nisko, więc dolewanie kolejnych warstw pogorszy sprawę. Jeśli podłoże masz wystarczająco nośne, to każda ze znanych firm Remmers, MCBauchemie itp, ma w ofercie posadzkę żywiczną do warsztatu. Dobre rozwiązanie, wcale nie takie drogie, za to trwałe. Wszystkie warstwy położysz sam, z wiaderka, i w jeden weekend. Potrzebna może być tylko waga do dozowania składników, kapcie z kolcami i odpowiedni wałek.
Dobre doradztwo ma Visbud, przedstawiciel Hahne, ale najlepiej pogadać samemu.
Ostatnio zmieniony 09 mar 2014, 21:10 przez M 52, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
Maciek
miłośnik maszyn parowych i silników GAD
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Re: Z czego macie podłogi w Waszych warsztatach?
Tym tropem już szedłem, tylko że zamiast gruntu użyłem szkła wodnego. Było ładnie i elegancko w sensie, że nic nie pyliło. Po takim gruntowaniu podłoga wyglądała, jakby była mokra, ale mokra nie była - miała elegancką, szklistą, ciemną, niepylącą warstwę wierzchnią. I trwało to mniej więcej rok. Aż tu któregoś dnia wchodzę do pomieszczenia, a tam, dosłownie z dnia na dzień, wszystko wróciło do stanu poprzedniego - podłoga znowu zrobiła się "sucha" i jasna.pitsa pisze:Najtańsze rozwiązanie na pyląca podłogę w piwnicy to kupić baniak płynu do gruntowania ścian przed malowaniem i malować tym nie nie oszczędzając aby płyn powsiąkał jak najgłębiej.
Jak chemia nie jest mi nauką obcą, tak do dzisiaj nie mogę sobie wyjaśnić co zaszło?

I teraz mam zagwozdkę podwójną - jak to poprawić i czy to szkło wodne nie będzie kolidować z z nową metodą naprawy. I aby było jeszcze śmieszniej jest jeszcze jedna niewiadoma - jak się rozleje przypadkiem coś wodnego, to robi się szklisto i ciemnie jak po aplikacji szkła wodnego. Ale tylko w niektórych miejscach i tylko na jakiś czas

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3099
- Rejestracja: 11 mar 2007, 22:42
- Lokalizacja: G-G
ALZ żeby farba się trzymała musisz te kafle przeszlifować (przej....e jednym słowem), gregor1975 wylewka samopoziomująca 40mm ok, ale zapomnij o bełtaniu w wiaderku ( nie nadążysz i "kwiatków" narobisz, szybciej bym proponował jastrych cementowy, wyrównanie łatą (nie wiem jakie masz ubytki, nierówności itp) a dla wyglądu i wyrównania wylewka samopoziomująca cienkowarstwowa, masz takie od 1mm-10.
Malowanie i Voilà.
Kafle czy też płytki można kupić tzw przemysłowe ale to wszystko chyba zbędne zabiegi jak na piwnicę.
Malowanie i Voilà.
Kafle czy też płytki można kupić tzw przemysłowe ale to wszystko chyba zbędne zabiegi jak na piwnicę.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 387
- Rejestracja: 30 sty 2011, 22:34
- Lokalizacja: monaghan
Pitsa ma rację ,najlepszy będzie grunt,wylewka samopoziomująca jest zbyt miękka na warstwę wierzchnią .Jeżeli posadzka jest nierówna I chcesz ją wyrównać przed malowaniem to zastosuj np.http://www.drizoro-polska.pl/?site=kart ... wg=grupy.W starych warsztatach stosowano "pieńki "drewniane ,były odporne dosłownie na wszystko ,ale niestety wysokość piwnicy by się zmniejszyła.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
O to właśnie pytałem w pierwszym poście. Tylko, czy to o czym piszesz, to grubowarstwowa wylewka, czy cienkowarstwowa?M 52 pisze:(...)każda ze znanych firm Remmers, MCBauchemie itp, ma w ofercie posadzkę żywiczną do warsztatu. Dobre rozwiązanie, wcale nie takie drogie, za to trwałe. Wszystkie warstwy położysz sam, z wiaderka, i w jeden weekend. Potrzebna może być tylko waga do dozowania składników.