Wytaczanie długiego otworu Tokarka CNC precyzyjny otwór jak?
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 96
- Rejestracja: 12 lis 2013, 20:30
- Lokalizacja: Poznań
Wytaczanie długiego otworu Tokarka CNC precyzyjny otwór jak?
Witajcie. Od pewnego czasu borykam się z pewnym problem odnośnie wytoczenia otworu 25.2 (+0.065- tolerancja)
Otwór w tulei jest wykonywany na długości 120mm
Surowa rura ma otwór +/- Ø22
do zebrania jest 3.2mm
Nie było by większego problemu gdyby otwór nie musiał być tak precyzyjny.
wiertło hss odpada, z wytaczakiem jest duży problem z dostępnością ze względu na małą średnicą i dużą długość, system wytaczadeł póki co odstawiam na bok ze względów ekonomicznych. Oczywiście wióry w środku też nie chcą pomagać...
Obecnie jest to wykonywane wiertłem płytkowych Ø25 z przesunięciem osiowym ale jedno już zajechaliśmy bo jak wiadomo wiertło płytkowe winno pracować w pełnym materiale a jeśli non stop pracuje jedną płytka to po pewnym czasie przestaje być stabilne.
Może ktoś podsunąć mi pomysł jak to rozwiązać? może mieliście podobny problem i został on u Was rozwiązany.
materiał w jakim wiercimy to s355.
Pozdrawiam serdecznie.
Otwór w tulei jest wykonywany na długości 120mm
Surowa rura ma otwór +/- Ø22
do zebrania jest 3.2mm
Nie było by większego problemu gdyby otwór nie musiał być tak precyzyjny.
wiertło hss odpada, z wytaczakiem jest duży problem z dostępnością ze względu na małą średnicą i dużą długość, system wytaczadeł póki co odstawiam na bok ze względów ekonomicznych. Oczywiście wióry w środku też nie chcą pomagać...
Obecnie jest to wykonywane wiertłem płytkowych Ø25 z przesunięciem osiowym ale jedno już zajechaliśmy bo jak wiadomo wiertło płytkowe winno pracować w pełnym materiale a jeśli non stop pracuje jedną płytka to po pewnym czasie przestaje być stabilne.
Może ktoś podsunąć mi pomysł jak to rozwiązać? może mieliście podobny problem i został on u Was rozwiązany.
materiał w jakim wiercimy to s355.
Pozdrawiam serdecznie.
Lepiej pytać niż błądzić
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 743
- Rejestracja: 14 sty 2015, 18:59
- Lokalizacja: Polska
Wytaczak 16 weglik albo jakaś 20 - może być stalowy, musi wejsc (średnica trzonka).
20bylaby lepsza. Pamiętaj o jak najmniejszym wysiegu.
Zebrać np 2 mm a drugie przejście na gotowo. Nigdy na raz. Przy pierwszym przejściu możesz zrobić wyjazdy np co 20 mm aby pozbyć się wiórów. Pamiętaj o chlodzebiu
20bylaby lepsza. Pamiętaj o jak najmniejszym wysiegu.
Zebrać np 2 mm a drugie przejście na gotowo. Nigdy na raz. Przy pierwszym przejściu możesz zrobić wyjazdy np co 20 mm aby pozbyć się wiórów. Pamiętaj o chlodzebiu
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 11
- Rejestracja: 16 lut 2010, 11:56
- Lokalizacja: Białystok
Nie wiem czy nie za grube razem z płytką, ale może to się nada?
Wytaczak ma aż 20cm...
http://www.banggood.com/S20R-MWLNR08-20 ... 51811.html
Cena niewielka - 48zł razem z 1płytką i darmową wysyłką.
Update:
Tu można przeczytać, że minimalny otwór to właśnie 25mm
Wytaczak ma aż 20cm...
http://www.banggood.com/S20R-MWLNR08-20 ... 51811.html
Cena niewielka - 48zł razem z 1płytką i darmową wysyłką.
Update:
Tu można przeczytać, że minimalny otwór to właśnie 25mm
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5766
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Zobacz, jak ci wyjdzie frezem HSS Φ25, musi być dość długi. Robisz tak, jak byś robił wiertłem. Frez może ciutkę rozbić, dlatego na wymiar możesz (o ile masz dużą serię) przelecieć rozwiertakiem, myślę że maszynowy nastawny by się sprawdził. Aha - takie rozwiązanie, jak chcesz w miarę szybko i dużo, frez od czasu do czasu musisz lekko na czołach naostrzyć.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 941
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Ja taki otwór raz robiłem właśnie frezem dwupiórem. Tylko najpierw wywierciłem otwór zwykłym HSS tak że mi zostało nieco mniej jak 5 dyszek do wymiaru.
Potem frezem obciętym i zeszlifowanym z jednej strony tak że działał jak wytaczak robiłem na gotowo. Obcięty był tez frez z długości tak że była długość otworu + 5mm dla bezpieczeństwa.
Myślę że może i wiertłem składanym na płytki to samo by dało radę zrobić czyli puścić go jak wytaczaka żeby tylko jedna strona skrawała. Miałem parę takich wierteł ,myślę że są wystarczająco sztywne przy takiej średnicy
Potem frezem obciętym i zeszlifowanym z jednej strony tak że działał jak wytaczak robiłem na gotowo. Obcięty był tez frez z długości tak że była długość otworu + 5mm dla bezpieczeństwa.
Myślę że może i wiertłem składanym na płytki to samo by dało radę zrobić czyli puścić go jak wytaczaka żeby tylko jedna strona skrawała. Miałem parę takich wierteł ,myślę że są wystarczająco sztywne przy takiej średnicy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5766
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Nie za bardzo są.
A wynika to z budowy wiertła. Wiertło jest sztywne, za to zewnętrzna płytka jest tak osadzona, żeby całością była odpychana przez materiał. Jeśli będzie skrawała tylko jedną stroną, to będzie wciskana do środka otworu, a podparcie tej płytki przewiduje, że ma być wciskana równolegle do osi. Stąd wiór nie będzie spływał po płytce, ale szedł tam, gdzie mu wypadnie, mogąc nawet podchodzić pod wiertło.
Może gdyby przeostrzyć płytkę w wiertle, tylko że jeśli ona jest pokryta, to pokrycie niszczysz. Ja podobne roboty robiłem zwykłym, chińskim czteropiórowym frezem (choć nie z tych najtańszych z allegro) i rozwiertakiem i szło bardzo szybko i jakość, zarówno wymiarów, jak i powierzchni, była naprawdę wysoka.
A wynika to z budowy wiertła. Wiertło jest sztywne, za to zewnętrzna płytka jest tak osadzona, żeby całością była odpychana przez materiał. Jeśli będzie skrawała tylko jedną stroną, to będzie wciskana do środka otworu, a podparcie tej płytki przewiduje, że ma być wciskana równolegle do osi. Stąd wiór nie będzie spływał po płytce, ale szedł tam, gdzie mu wypadnie, mogąc nawet podchodzić pod wiertło.
Może gdyby przeostrzyć płytkę w wiertle, tylko że jeśli ona jest pokryta, to pokrycie niszczysz. Ja podobne roboty robiłem zwykłym, chińskim czteropiórowym frezem (choć nie z tych najtańszych z allegro) i rozwiertakiem i szło bardzo szybko i jakość, zarówno wymiarów, jak i powierzchni, była naprawdę wysoka.