"wyoblanie" na frezarce
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1243
- Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
- Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
- Kontakt:
troche nie czaje czemu to wlasciwie ma sluzyc. skoro i tak jest potrzebne "kopyto" to jesli by sie jeszcze dorobilo druga czesc to bylby juz kompletny tlocznik. a tloczenie na pewno jest duzo szybsze niz takie "dziubdzianie" obracajaca sie kulka
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu
-nie, nie jesteś synu
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Nic podobnego. Kopyto jest jaknajbardziej. Proszę zwrócić uwagę, że blacha obniża się na prowadnicach w trakcie obróbki. Jeśli kształt miał by "wstawać" z powierzchni, blacha była by umocowana bezpośrednio do blatu. Poza tym widać ślady wierszowania. Rozwiązanie należy traktować wyłącznie jako ciekawostkę. Maszyna mozolnie pracuje z dużym obciążeniem a przewidzenie wielkości zużycia trącego narzędzia jest trudne.ERNEST KUCZEK pisze:no wlasnie cala sztuczkapolega na tym ze nie ma kopyta tyko plaski stol i blacha no i oczywiscie narzedzie
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5768
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Tego typu wyoblanie stosuje się czasem i takiej obróbki nie zastąpisz prostym tłoczeniem na zasadzie matryca - stempel.
zauważcie, że ta kulka działa właśnie jak w wyoblarce rolka (czy docisk przy prymitywnym wyoblaniu na tokarce). Ta właśnie kulka powoduje, że mamy pełną kontrolę nad płynięciem materiału, co w przypadku "naciągania" na stemplu, mimo stosowania płyt dociskowych nie zawsze udaje nam się opanować. To jest sposób na właśnie w miarę jednostajną grubość ścianki.
No i najważniejsze - w ten sposób, podobnie jak przy wyoblaniu, mamy do czynienia z umocnieniem materiału, co w cienkościennych, a poddawanych obciążeniom wytłoczkach, jest czasem bardzo ważne.
Jeszcze jedna zaleta, to w podobnych sytuacjach można stosować (przy jednostkowej produkcji, np. dekiel do zabytkowego silnika) "kopyta" z drewna, a myślę, że i cementowy odlew by się sprawdził. Tylko sczytać na maszynie pomiarowej ścieżkę dla kulki - jest to jakiś sposób w miarę taniego skopiowania dorabianych części.
zauważcie, że ta kulka działa właśnie jak w wyoblarce rolka (czy docisk przy prymitywnym wyoblaniu na tokarce). Ta właśnie kulka powoduje, że mamy pełną kontrolę nad płynięciem materiału, co w przypadku "naciągania" na stemplu, mimo stosowania płyt dociskowych nie zawsze udaje nam się opanować. To jest sposób na właśnie w miarę jednostajną grubość ścianki.
No i najważniejsze - w ten sposób, podobnie jak przy wyoblaniu, mamy do czynienia z umocnieniem materiału, co w cienkościennych, a poddawanych obciążeniom wytłoczkach, jest czasem bardzo ważne.
Jeszcze jedna zaleta, to w podobnych sytuacjach można stosować (przy jednostkowej produkcji, np. dekiel do zabytkowego silnika) "kopyta" z drewna, a myślę, że i cementowy odlew by się sprawdził. Tylko sczytać na maszynie pomiarowej ścieżkę dla kulki - jest to jakiś sposób w miarę taniego skopiowania dorabianych części.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
W pierwszej fazie obróbki wystarczy założyć frez kulisty i w wyfrezować kopyto np. z drewna. Po zainstalowaniu blachy i narzędzia wyoblającego uruchamiamy ten sam program. Oczywiście można zeskanować kopyto sondą.jasiu... pisze:Tylko sczytać na maszynie pomiarowej ścieżkę dla kulki - jest to jakiś sposób w miarę taniego skopiowania dorabianych części.