Od jakiegoś czasu czytam to forum , które jest wspaniałą kopalnią wiedzy. Teraz przyszedł czas na pierwszy post...
Bardzo proszę o radę :
Wiem , że temat pojawiał się tysiąc razy, kotlet już dawno spleśniał od odgrzewania, lecz temat jest chyba nieśmiertelny

Kończyłem technikum obróbki skrawaniem ponad ćwierć wieku temu , teraz wykonuje zupełnie inny zawód , niezwiązany zupełnie z mechaniką. Lecz jakaś nostalgia do maszyn pozostała... Właśnie ukończyłem budować mój warsztat marzeń


Proszę o opinie i pomoc w wyborze pomiędzy TUM 25B a MTP 410x1000
Na oczywiste pytanie co będę toczył odpowiadam zgodnie z prawdą i obecnym stanem wiedzy : wszystko i nic

Głownie to majsterkowanie hobbystyczne, może kiedyś coś tam komuś komercyjnie, lecz na obecną chwilę żadnej produkcji nie planuję.
Pewnie większość odpowie : "bierz nieużywanego TUMa" lecz moim zdaniem na niekorzyść tego wyboru w stosunku do produktu z Chińskiej Republiki Ludowej jest :
-Mniejsza średnica toczenia : 250 a chinol 410
-Połowę krótszy materiał : 500 a chinol 1000
-Chinol ma w standardzie odczyty cyfrowe
-Waga : TUM 1250 kg a chinol o dziwo ma prawidłową wagę : 1530 kg (ze względu na wagę skłaniałem się wcześniej ku polskiej używanej bo raczej te chińczyki to były wagi piórkowej)
- Na chinola mam gwarancję a sprzedawca TUMa to handlarz , stary cwaniak kuty na cztery kopyta , z którym jeśli by było coś nie tak na pewno będzie problem (boje się o jakieś wady ukryte, jest w smarach nie nosi śladów żadnego użytkowania, ale to sprzęt który ma kilkadziesiąt lat )
Z drugiej strony TUM to maszyna sprawdzona, na całą resztę życia , na pewno dużo solidniejszego wykonania niż wspomniany chińczyk, lecz o gorszych parametrach i dlatego mam duży dylemat....
Fajnie by było jakby wypowiedzieli się użytkownicy obu maszyn o kulturze pracy na obu i podzielili się swoimi opiniami
Z góry bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi i przepraszam, jeśli z czymś podpadłem ... proszę o wyrozumiałość i taryfę ulgową przy pierwszym poście

Pozdrawiam Marcin