
Po latach zrealizowałem małe marzenie i do garażu wjechała mi szlifierka narzędziowa. Wraz z nią dwie palety wyposażenia, wśród którego znalazłem 4 wrzeciona/fortunki (plus ta zainstalowana na szlifierce)! No i pytanie w związku z tym poniżej.
Dwa wrzeciona są wysokoobrotowe, do 80000 rpm i z tego co zdążyłem znaleźć napędzane są sprężonym powietrzem między 1.5 a 3.0 barg i zapotrzebowa iu między 150-250 L/min. Problem w tym, że wraz z powietrzem dozowany ma być olej (mgła). Nie mam niestety stacji olejowej.

Czy wiecie jaki olej powinienem użyć do takiego wrzeciona. Drugim tematem jest wykonanie takiej "stacji olejowej". Na internecie znalazłem fotki oryginalnej i wyglądana na zespół manometru, regulatora ciśnienia i naolejacza w jednej skrzyneczce. Wrzeciona mam dwa. Jedno wydaje się być nie używane, drugie ma podłączone dwa wężyki - tak jakby zasilanie powietrzem z mgłą olejową otaz spływ oleju. Macie jakieś doświadczenie z takimi wrzecionami i uwagi co do ich działania i zastosowania? A może ktoś potrzebuje takie - dwa nie potrzebne mi. Wyglądają na turbo porządny sprzęt i łożyska, na tyle ile mogłem sprawdzić, chodzą jak marzenie.
Takie zdjęcia jednostki olejowej znalazłem:




Ciekawi mnie też, do czego jest takie wyposażenie:

W szpargałach znalazłem też 3 komplety tulejek. Pokrywają zakres od 1.0mm do 50.0 mm. Nie widziałem takich wcześniej. Widział ktoś takie? Czy to jakiś standaryzowany typ, czy charakterystyczny dla producenta szlifierki? Szlifierka to szwedzki Jungner US-2305.



Dzięki za info i sugestie jak odpalić te wrzeciono.