wiertła wysokoobrotowe

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
sasza7
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 9
Rejestracja: 12 kwie 2011, 19:43
Lokalizacja: Łódź

wiertła wysokoobrotowe

#1

Post napisał: sasza7 » 11 lip 2012, 09:01

Witam!
Mam pewien problem, mianowicie posiadam od niedawna mini frezareczkę proxxon MF70.
W zupełności spełnia ona moje wymagania hobbystycznego dłubania w aluminium, jeżeli chodzi o frezowanie. Natomiast mam duży problem z wierceniem. Używając nakiełka jestem w stanie nawiercić otwór w odpowiednim miejscu. Myślałem że wiercenie celmą na stojaku wiertarskim będzie formalnością. Wierci ładnie natomiast otwory są nieprostopadłe (nic na to się nie poradzi, ten typ tak ma). Dlatego pomyślałem o wierceniu na frezarce, po nawierceniu otworu i jego rozwierceniu do odpowiedniej średnicy powinienem uzyskać zamierzony efekt (a może nie trzeba rozwiercać i można użyć mini flycuttera? da radę coś takiego?).
W związku z tym, że nie mam za bardzo pomysłów jak to rozwiązać, a nie chcę kupować kolejnych frezów, wierteł. Mam pytanie jak i czym wiercić otwory o średnicy 1-3mm w aluminium przy prędkościach obrotowych 5-20 tys.? Jest to w ogóle wykonalne?



Tagi:

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1743
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#2

Post napisał: grg12 » 11 lip 2012, 09:12

Tak - ale z tego co pamiętam w MF70 napęd osi Z jest tylko przez śrubę więc będziesz miał kupę kręcenia (przy wierceniu małymi średnicami trzeba dość często wycofywać wiertło), druga sprawa - standardowo w MF70 jest tylko pięć zacisków dość średnio pasujących do popularnych średnic wierteł. Trzeba używać wierteł ze standardowymi trzonkami (mały wybór i drogie) albo sprawdzić czy głowiczka wiertarska proxxona pasuje do MF70.


Autor tematu
sasza7
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 9
Rejestracja: 12 kwie 2011, 19:43
Lokalizacja: Łódź

#3

Post napisał: sasza7 » 11 lip 2012, 09:16

Głowiczka wiertarska pasuje. Kręcenie też mnie nie przeraża, zresztą zawsze można to zautomatyzować ;)
Problemem jest coś innego, po prostu po założeniu standardowego wiertła HSS, zagłębia się na kilka milimetrów i koniec wiercenia. Podejrzewam, że obroty są za duże. Jak temu zaradzić? może używać jakiś frezów zamiast wiertła?


MoldMichal
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 307
Rejestracja: 03 mar 2012, 12:04
Lokalizacja: Częstochowa

#4

Post napisał: MoldMichal » 11 lip 2012, 09:46

wiertła widiowe by załatwiły sprawę raczej, ale koszt (jak na hobbystyczne zabawy ) nie mały..
Pozdrawiam Michał


MxM
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 228
Rejestracja: 21 mar 2008, 11:41
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

#5

Post napisał: MxM » 11 lip 2012, 09:48

sasza7 pisze:Głowiczka wiertarska pasuje. Kręcenie też mnie nie przeraża, zresztą zawsze można to zautomatyzować ;)
Problemem jest coś innego, po prostu po założeniu standardowego wiertła HSS, zagłębia się na kilka milimetrów i koniec wiercenia. Podejrzewam, że obroty są za duże. Jak temu zaradzić? może używać jakiś frezów zamiast wiertła?
Frezem raczej bedzie jeszcze trudniej przy tych srednicach.

Spróbuj wiertel z weglika, 2x , 3x wieksze obroty mozna dac, ale drogie.

Z tanszych wiertel HSS ja uzywam festy do nierdzewki (do aluminium) z dodatkiem kobaltu i daja rade na wyzszych obrotach. Na wyższych znaczy do x2 od katalogowych.


Autor tematu
sasza7
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 9
Rejestracja: 12 kwie 2011, 19:43
Lokalizacja: Łódź

#6

Post napisał: sasza7 » 11 lip 2012, 10:15

Tak podejrzewałem, że to raczej wina materiału wiertła.
Myślicie, że wiertła do betonu dały by radę, są dużo tańsze?
Czy mniejsze obroty załatwiły by sprawę, bo silniczek tam nie jest duży, więc może udało by mi się zrobić swoją elektronikę do jego sterowania ;)

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1743
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#7

Post napisał: grg12 » 11 lip 2012, 10:17

sasza7 pisze: Problemem jest coś innego, po prostu po założeniu standardowego wiertła HSS, zagłębia się na kilka milimetrów i koniec wiercenia. Podejrzewam, że obroty są za duże. Jak temu zaradzić? może używać jakiś frezów zamiast wiertła?
Jak wygląda ten "koniec wiercenia"? 5000 obr przy wiertle 3mm to 47m/min - sporo ale ale bez przesady, dla przyzwoitego wiertła w alu nie powinno być problemem. Możliwe błędy to - wiercenie na sucho (spirytus czyni cuda, olej do cięcia też), oś wiertła nierównoległa do osi Z (po kilku milimetrach wiertło zaczna trzeć o scianę otworu, opry wzrastają i silnik staje - spróbuj wiercić głebokie owtory nie mocując materiału do stołu, trzymaj ręką, na tyle silno żeby nie zaczął się obracać z wiertłem ale na tyle luźno żeby się "centrował" na wiertle), nie wycofywanie wiertła z otworu na czas - przy tych obrotach i malutkim posówie (ta korbka...) zamiast przyzwoitych wiórów masz drobny proszek zapychający kanały wiórowe.
Wierciłem ze stojaka otwory 3mm w 10mm aluminium przy pomocy FBS240 (zakres obrotów podobny do MF70) - jeśli nie liczyć tego że wiertareczka się "trochę" nagrzała (otworów było coś koło 30) wszystko było w porządku...


MoldMichal
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 307
Rejestracja: 03 mar 2012, 12:04
Lokalizacja: Częstochowa

#8

Post napisał: MoldMichal » 11 lip 2012, 10:21

5K obr na wiertło hss to zdecydowanie za dużo nawet jak na tak małe...
mniejsze obr powinny załatwić sprawę :)
ale zmniejszając obr zdecydowanie elektrowrzeciono starci moc ;)
Pozdrawiam Michał


Autor tematu
sasza7
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 4
Posty: 9
Rejestracja: 12 kwie 2011, 19:43
Lokalizacja: Łódź

#9

Post napisał: sasza7 » 11 lip 2012, 17:27

Panowie dziękuję za rady. Zmieniłem trochę technikę i się udało. Po pierwsze wziąłem nowe wiertło. Zwykłe HSS z 10 paku castoramy. Po drugie ustawiłem najmniejsze obroty i jak zaczęło się zagłębiać mocniej docisnąłem, dzięki temu wiertło zwolniło i zaczęło lepiej skrawać (tak że wypadało nawet podnieść obroty). Jest wystarczająco dobrze i prostopadle ;)
Niestety regulator silnika jest kijowy, lepszy były jakiś działający ze sprzężeniem zwrotnym i stabilizujący obroty, a nie po prostu ograniczający moc (ten obecny to zwykły regulator fazowy jak ze ściemniacza do żarówek). Trzeba będzie nad tym pomyśleć ;)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”