Witam,
ponieważ mam już pewne doświadczenie w tej technologii przekażę Wam troszkę pomocnych informacji.
Po pierwsze:
Kolega podał link do filmiku prezentującego narzędzia firmy która nie produkuje narzędzi z linku pdf tylko jakiejś innej. Przypuszczam, że w celu zobrazowania nam procesu.
Link PDF prowadzi to strony z narzędziami niemieckiej firmy Ontool.
Tu jest link do
filmów flowdrill centerdrill thermdrill
Wracając do tzw. termowiercenia, wiercenia termicznego, termicznego wiercenia tarciowego:
Ważne jest stosowanie dysków chłodzących, które są połączone z oprawką w przypadku gdy wykonujemy więcej niż powiedzmy kilkanaście otworów. Temp. ma wpływ na żywotność wiertła oraz nawet na wzrost temp. wrzeciona.
Należy stosować pastę tzw. do wiercenia termicznego. Jest to specjalna pasta o gęstości gęstej pasty do zębów, w kolorze białym. Znacznie zwiększa żywotność wierteł termicznych i ciepło lepiej jest rozprowadzane. Pastę nakłada się najlepiej co kilka otworów za pomocą pędzelka lub stosuje się ciągły natrysk specjalną pastą, a raczej płynem termicznym na obrabiarkach CNC - użycie pędzelka przez operatora raczej nie wchodzi tu w grę :) Ale Polak potrafi.
Posuw to bardzo ważny parametr. Najczęściej do zniszczenia dochodzi w wyniku zniszczenia kruchego tzn. uderzanie wiertłem w materiał - powód: posuw zbyt duży, oraz prędkość wejścia w materiał. Optymalny posuw wiercenia termicznego nie jest liniowy, tzn. wejście w materiał powinno być wolniejsze niż samo formowanie.
Występowanie ugięcia materiału jest związane z użyciem zbyt dużej siły nacisku - nawet przy posuwie ręcznym. Podam również trik pozwalający na szybsze wykonanie otworu, które w praktyce nie wpływa na trwałość wiertła: zbliżamy ostrze na 2 mm od materiału i z przyspieszeniem, ale bez przesady wbijamy koniec wiertła w materiał. Mam namyśli odciśnięcie punktu. Nie cofając wiertła przytrzymujemy dźwignię przykładając siłę kontynuując proces wiercenia. Wbicie w materiał ma być delikatne - chodzi o to, że w przypadku bardzo wolnego dosuwu do materiału gdy szpic / ostrze dotknie materiału będzie się bardzo wolno zagłębiać i również zużywać. Takie zagłębianie trwa dłużej niż przy delikatnym "wbiciu" ostrza. Wiem, że może to brzmieć nieco barbarzyńsko, ale sprawdzałem to w praktyce.
Tzw. wiercenie termiczne to nie gwintowanie, tu niektórzy popełniają błąd!
To wiercenie/przetłaczanie a nie formowanie gwintu! Gwint jest formowany w kolejnej operacji tzw. wygniatakiem/gwintownikiem bezwiórowym, który wygląda podobnie jak zwykły gwintownik. Różni się tym, że nie powstaje wiór i włókna materiału nie są przecinane. Zapewnia to powstanie wytrzymałego gwintu.
Termowiercenie jak się okazuje nie wpływa, aż tak bardzo na własności materiału - być może filmiki są mylące. Pokazują one, że materiał rozgrzewa się aż do czerwoności a nawet białości. W rzeczywistości nie obserwuje się czegoś takiego, czasami natomiast przy szybszym wykonywaniu otworu bez użycia pasty widać, że materiał odrobinę się czerwieni.
Samo połączenie gwintowe jest bardzo mocne i trwałe i ma znacznie lepsze własności niż nitonakrętki oraz nakrętki spawane.
Wiertła termiczne pozwalają na wykonywanie otworów pod gwinty M3 do M20, oraz do 1"
Pozwalają na wiercenie w materiałach o grubości do 10mm. Nie zalecam tego stosowania bla blach np. 0.3 mm bo ciężko ich nie wygiąć podczas wiercenia - myślę że to czujecie :)
Jak skonstruowane są wiertła i gdzie jest tajemnica?
Otóż wiertła mają stożkową część roboczą, która wygląda tylko jak stożkowa. Przyglądając się bliżej zauważamy, że posiadają one lekkie ścięcia, nadając mu kształt ostrosłupa o zaokrąglonych krawędziach. Gdybyśmy wykonali przekrój prostopadle do osi wiertła otrzymalibyście kwadrat z zaokrąglonymi narożami.
Konstrukcja wierteł pozwala na ścinanie lub formowanie kołnierza. Ścinanie kołnierza stosuje się wtedy, gdy np. należy połączyć blachę i profil i kołnierz przeszkadzałby w wykonaniu połączenia i blach i profil nie przylegały bo siebie. Kołnierz jest usuwany poprzez ścinanie dwiema ostrymi krawędziami wykonanymi na wiertle termicznym. Osobiście preferuję wiertła z formowaniem kołnierza.
Przykład: wiercenie w stali konstrukcyjnej w profilu o grubości 2mm wiertłem pod gwint M8 pozwala na wykonanie ok. 6-8 tys. otworów. Natomiast sam gwintownik może wykonać ok. 40-50 tys. gwintów. Według mnie jest to bardzo dużo. Wszystko zależy od tego jak używamy tych narzędzi. Standardowo używam wierteł pod M4, M6, M8, M10 i M12 formujących i czasami ścinających.
Nie stosuje się ich w wiertarkach ręcznych! Ostrzegam, bo i z takimi pomysłami się spotkałem. Wiertło M8 potrzebuje nacisku od 60 - 100 kg w zależności od materiału itp. Robiąc to na wiertarce stołowej nie ma problemu, bo mamy przełożenie siły za pomocą dźwigni.
Prędkość obrotowa zależy od materiału i tak: dla M8 dla stali jest to ok. 2200 obr/min, dla stali stopowej (nierdzewki) 1600 obr/min natomiast dla miedzi/aluminium 3200 obr/min, czyli im miększy materiał tym większe obroty należy stosować. W praktyce zauważyłem, że zmiana prędkości w zakresie +/- 300 obr. może mieć wpływ na szybkość wykonania otworu.
Wiertła są konstruowane tak, że np. wiertło pod M4 ma zalecaną grubość wiercenia w materiale 1,5mm - 2mm dla wersji z kołnierzem, natomiast dla ścinającej do 4mm.
Większe średnice pozwalają na wiercenie głębiej. Dlaczego nie robią np. M3 wiercące na 10mm? Też mnie to zastanawiało i się okazało, że wpływ temperatury na zużycie takiego wiertła był by duży, po drugie niewiele osób potrzebuje takie rozwiązanie, co nie znaczy, że nie można zamówić wiertła o nietypowych średnicach czy długościach.
Wiertła, zarówno ścinające jak i formujące są wykonywane w dwóch długościach/głębokościach wiercenia, tzw. krótkie i długie. Po co? Okazuje się, że czasami wiertło krótsze jest lepsze. Chodzi o to, że do części walcowej odpowiadającej głębokości wiercenia trzeba dodać długość naszego stożka/ostrosłupa roboczego. Wówczas może się okazać, że wiertło będzie za ługie by wykonać otwór w rurce lub profilu o małych wymiarach - mam na myśli, że wiertło może sięgnąć drugiej ścianki profilu tzw. przewiercenie na wylot.
Na rynku są dwa lub trzy rozwiązania dla termowiercenia, ja stosuję
wiertła termoformujące i nie używałem do tej pory flowdirlla czy podobnego więc nie będę się wypowiadał nt. tego które rozwiązanie jest lepsze czy też tańsze. Ogólnie rzecz biorąc rozwiązania są prawie identyczne, różnią się tylko oprawkami, no i na pewno w pewnym stopniu wiertłami. Skład chemiczny i jakość wykonania ma wpływ na trwałość wiertła (producenci ukrywają co dokładnie kryje w sobie takie wiertło, mówią tylko o pewnych węglikach jak węgliki tytanu wolframu i innych), pewnie skład pasty termicznej również ma jakiś wpływ.
Dodam jeszcze, że w przypadku gdy interesują nas tylko otwory i nie będziemy ich gwintować należy wziąć pod uwagę skurcz termiczny. Wynosi on od 0,05 do 0,15mm, zależy od średnicy otworu i od własności materiału.
Uwaga!
Pasta do wierteł termoformujących polecam nakładać na włączonych obrotowych wrzeciona. Dlaczego?
Otóż w przypadku nałożenia pasty na nieruchome wiertło i włączeniu obrotów pasta może na nas chlapnąć, albo na coś co znajduje się w okolicy. Siła odśrodkowa jest nieubłagana :) Natomiast w przypadku włączonych obrotów pasta ładnie rozprowadza się po wiertle.
Średnice wierteł
Wiertła pod gwint mają mniejsze średnice, tzw. dla gwintu M8, wiertło będzie miało ok. 7,2mm. Co zrobić jeżeli chcemy mieć otwór o żądanym wymiarze np. fi 8mm? Okazuje się, że nie ma z tym problemu i można sobie zamówić takie wiertło w cenie wiertła pod M8 (bez specjalnych dopłat).
Mam nadzieję, że te informacje przydadzą Wam się, a zdobyłem je z praktyki no i przygotowywania prac i publikacji na ten temat.
Więcej informacji znajdziecie w Googlach, a jak nie znajdziecie to możecie pisać do mnie. Jeżeli będę wiedział to odpowiem :)