Wiertarko-frezarka bądź frezarka do małego warsztatu

Ta używana wiertarko frezarka niestety sprzedana :/ Szukam dalej, jak nic nie będzie to wybiorę MB4. Na zapas zapytam, gdzie można zakupić w miarę tani osprzęt do tej MB4, oprawkę na ER 32 MK4, Uchwyt wiertarski, Głowicę frezarską, jakiś uchwyt na frez tarczowy/piłkowy i podobne akcesoria dociski itp ? Co możecie polecić żeby nie wydać fortuny a mieć w miarę dobrej jakości oprzyrządowanie z którym nie bedzie problemów? I czy warto się pokusić o zakup MB4 na allegro? Jest kilka aukcji z różnymi cenami ale nigdzie nie mają w ofercie również osprzętu, ale ceny tych frezarek mają dość niskie

RomanJ4 pisze: ↑

25 sty 2019, 00:13

A nie możesz dać Twojej szpilki (M12) z nakręconą(ew. wspawaną) na koniec tulejką ....

Można, ale upierdliwe to jest. Natomiast planuję zrobić takie wkrętki jak pokazywałeś ale na stałe wkręcone w oprawki. Jakiś klej do gwintów powinien wystarczyć. Na razie dorobiłem dłuższą szpilkę na M12 i mocuję MK3 przez krótką tuleję redukcyjną. Mam na razie narzędzia na Mk2 i Mk3 w spadku . Jak coś dorwę na Mk4 to się pobawię i zobaczymy, czy się to sprawdzi... Ogólnie to najchętniej dorobił bym jakieś wkręcane końcówki do wszystkich oprawek i trzpieni. Tak, żeby używać tylko jednej szpilki. Bo teraz muszę skakać M10, M12. A nie zawsze mam miejsce żeby wyjąć szpilkę w danym położeniu głowicy. Coś się wykombinuje

Witam i zarazem odgrzewam kotleta nie zakładając niepotrzebnie dla mojej skromnej osoby nowego tematu.
Planuję zastąpienie "zośki" od technologies czymś co nadaje się do frezowania czegokolwiek.
Frezowanie w alu max 10mm głownie otworów, wiercenie, alu/stal(max 10mm).
Uchylnej głowicy nie potrzebuję, odczyt/wskazanie w miarę precyzyjne głębokości (oś Z) wymagane.
Ważne też będą gabaryty, na pewno Optimill MB4 gabarytowo jest za duża, podstawa/stolik nie wymagana/zbędna.

Moje typy:
OPTIMUM BF 20LD VARIO
allegro: 7761690107

SIEG SX3L
ebay de: 202442989748

Dajcie znać czy warto się w którąś z nich ładować.
Pieniążek to nie problem. ale raczej 12tyś nie chciał bym przeskoczyć bo mi się w głowie klapka zamyka na droższe których potencjału nie wykorzystam.

Obu bym nie kupił bo są niewiele bardziej niż Zośka zdatne do poważniejszych robót, mimo że Sieg ma gniazdo Mk3. Obie są bezprzekładniowe (silniki DC z regulatorem), i do frezowania większymi narzędziami i parametrami się nie nadają.
Wiem co mówię bo miałem taką jak BF20/Mk2 z 600W silnikiem DC, i zmieniłem na ZX32G1 (Mk3) https://technologies4all.pl/pl/maszyny- ... -400v.html
która nie tylko ma skrzynie prędkości, jest cięższa (co jest zaletą), ale i 3 fazowy, nie grzejący się tak jak w tych dwóch silnik (pod ew. falownik), przystosowany do pracy długotrwałej(S1). No i jest tańsza, a można też ją u nich dostać z zamontowanym trzyosiowym DRO za niedużą dopłatą https://technologies4all.pl/pl/wiertark ... yzowy.html
Frezowałem na niej bez problemu np głowicą APKT ø83mm w NC11.

Ma ona swoje mankamenty, ale po dopieszczeniu jest nieźle,
frezarko-wiertarka-zx7045-nowa-p-chinsk ... 80-90.html
http://pfmrc.eu/index.php/topic/58564-j ... lu/page-10
przystawka-szlifujaca-do-frezarki-zx-t95946.html
Także frezarka Mk4 https://technologies4all.pl/pl/maszyny- ... -400v.html będzie tu lepsza ofertą za podobne pieniądze.. porównaj sobie parametry (i ceny) wszystkich 5-ciu, i pamiętaj że im większa masa tym lepiej

OK, dzięki za link, faktycznie ciekawa opcja tylko musiał bym do niej założyć falownik z 230V na 3f chyba że jest wersja 1x230V.
Druga sprawa że nie chciał bym po kupnie robić remontu nowej maszyny, wolał bym coś nie wymagającego ingerencji.
Chyba że w takim budżecie każda ma wady wymagające korekty.

Te pierwsze też nie są bez wad wykonawczych, ale największą jest niedostateczna sztywność i masa by robić poważniejsze roboty.
Są wersje obu ZX-ów z silnikami jednofazowymi jeśli masz u siebie tylko instalację 1f.
Także falownik(do max 2,2kW) może być zasilany z jednej fazy, ale daje na wyjściu 3x220V dlatego musi być do niego silnik 3f Δ/Y 220/380V

(typowy silnik 3f jest tylko na 380V)
Czyli trzeba by albo zaraz założyć zespół falownik + silnik na 220/380V(co może okazać się na razie zbyteczne), albo pracować na jednofazowym, a wymienić komplet na falownikowy gdyby np zaszła potrzeba dać mocniejszy napęd, lub podkręcić obroty ponad nominalne.
Jak na razie to "fabryczne" prędkości przekładni i moc silnika są w mojej wystarczające.

Tak, założenie falownika tylko gdyby silnik miał gwiazda/trójkąt.
3f mam w domu ale niestety nie tam gdzie miała by być frezarka.
Wysłałem im zapytanie czy mają z silnikiem na 1f 230V lub czy silnik ma trójkąt/gwiazda.

Obawiam się, że może być w nich typowy silnik jednofazowy z uzwojeniem rozruchowym(i kondensatorem),

a takie nie nadają się pod falownik.
Typowy silnik trzyfazowy połączony w trójkąt także można zasilić jedną fazą 220V wpinając kondensator przesuwający fazę na jednym uzwojeniu,

jednak znacznie osłabia to moc i moment silnika, i jest tylko sporadycznie stosowane w fabrycznych zastosowaniach.
Nawiasem mówiąc, na tej zasadzie działa też falownik zastępując jakby kondensator przesuwający fazę, tyle, że jego stopnie wyjściowe podają na odpowiednie uzwojenia pełen sygnał bez straty mocy na pojemności.

Ten schemat pokazuje, że niezależnie czy falownik jest zasilany z jednej czy trzech faz, to i tak napięcie jest najpierw prostowane, potem wygładzane(oba stopnie wejściowe tworzą jakby "zasilacz"), a następnie tworzone są przez stopnie wyjściowe(inwertery) odpowiednio przesunięte w fazie, dostosowane wypełnieniem i częstotliwością do nastawionych parametrów sygnały wyjściowe PWM (https://www.google.co.in/url?sa=t&rct=j ... lj97YpkzEd) dla poszczególnych uzwojeń.



Każdy falownik niezależnie od jedno czy trzyfazowego zasilania posiada 3 inwertery wyjściowe.


Tyle, że przy zasilaniu jednofazowym falownika tworzy on na wyjściu trzy odpowiednio skonfigurowane sygnały 220V/240V (w żadnym razie falownik nie podnosi napięcia do 380V jak niektórzy sądzą, bo nawet gdyby taka konstrukcja powstała to instalacja jednofazowa by tego obciążenia nie wytrzymała. Stąd też ograniczenie ich mocy do 2,2kW przy napięciu wyjściowym 3x220V) i dlatego potrzebny jest silnik 3f 220/380V, a przy zasilaniu trzyfazowym falownika tworzy on sygnały wyjściowe 380V i wystarczy prostszy w konstrukcji uzwojeń(najczęściej w gwiazdę) i tańszy od poprzedniego silnik 3x380V(400V).
Tu jest bardzo proste obrazowe wyjaśnienie o co w tych falownikach chodzi...

inny obrazowy film


A tu jak działa silnik AC,
https://theengineeringmindset.com/three ... explained/
i co to jest sprawność silnika AC
https://theengineeringmindset.com/power ... explained/
oraz inne zagadnienia
https://theengineeringmindset.com/electrical/ (https://theengineeringmindset.com/)

RomanJ4 pisze: ↑

04 lut 2019, 10:40

Obawiam się, że może być w nich typowy silnik jednofazowy z uzwojeniem rozruchowym(i kondensatorem),

W mojej ZX i tokarynce 1f był właśnie tego typu silnik, w dodatku są one wyposażone jeszcze w wyłącznik odśrodkowy rozłączający uzwojenie rozruchowe.
Ich "jakość"? Przemilczmy lepiej Na początek ok; kręcą się i to by było na tyle z plusów

Taki schemat

czy miałeś silnik z dodatkowym (drugim, rozłączanym) kondensatorem rozruchowym?