Wiertarka akumulatorowa z trwalymi akumulatorami?

Polecam Skilla (bosch) sieciowa wkretarka.
http://www.skil.info.pl/9372-6222AA-Wie ... ciowa.html
nieco droższa ale nie ma niespodzianek w postaci braku zasilania gdy chcesz zrobic 1000 gwintow i przy 50 padnie bateria.
Odkad taka zakupilem akumulatorowe poszly w odstawke.
Raz spalil sie silnik, z mojej winy zreszta, w ciagu 2tyg wymienili na nowa bez gadania.

Odkąd przerzuciłem się na wiertarkę z akumulatorkami nie mógłbym się teraz przestawić na sieciową. Kabel się plącze , non stop zawadza o rusztowanie...MASAKRA...a nie lepiej zaleść akumulatorki do elektronarzędzi bądź zregenerować te co się zużyły?

Ile w ogóle może taka bateria trzymać? Ile mniej więcej godzin normalnej pracy daje taki akumulator? Co prawda to prawda taka opcja ułatwia bardzo prace , bo nie trzeba wszędzie ciągać przedłużacza ! Ale jak to się przenosi na czas pracy ?

Mój pierwszy post, więc przy okazji witam zgromadzonych Kolegów.

Akurat ostatnio stuningowałem nieco wkrętarkę i temat rzucił mi się w oczy przy czytaniu forum. Dodałęm do swojej wkrętarki "DEDRA 18V" pakiet 30 "paluszków" połączonych w szereg 15x2, każde po 2400 mAh, co dało w sumie aku 18V(znamionowe) 4800mAh. Koszt u mnie nie był znaczny (aku z odzysku), ale za 180-200 złotych da sie taki pakiet złożyć.
Do tego "Mikroprocesorowa ładowarka" firmy AVT (koszt złożenia 50 zł)

W czym jest on lepszy od 4 pakietów po 1200 mAh?:
-1200 mAh to sobie możemy włożyć w... latarkę a nie w elektronarzędzie, które ma silnik 100W i więcej
-działa ok. 2x dłużej niż 4 pakiety po kolei, bo nie obciąża tak akumulatorów
-załadowana w niedzielę wieczorem pracowała do czwartku pokrywając cały strych płytami kartonowo-gipsowymi, na spółkę z Celmą wyposażoną w bit (brat wkrętarką, ojciec wiertarką robili)

Pakiet zmieścił się w oryginalnej obudowie pakietu podpinanego od spodu wkręcarki, jeno z dnem wyciętym. Swoje waży, ale nie zameiłbym go na zwykły.

Wady:
-estetyka
-nie do kupienia, nawet najlepsze firmy takiego megapakietu Ci nie sprzedadzą, bo nie mają

Sama Dedra kosztowała mnie 130 złotych w Castoramie.
Zawartość skrzynki:
-bombowa, doskonale wyważona, silna i precyzyjna wkrętarka
-produkty wiertłopodobne, bitopodobne, wystrugane z jakiegoś dziadolitu
-dwa akumulatory o latarkowej pojemności
-atrapa ładowarki z prostownikiem jednopołówkowym i ograniczeniem prądu przez rezystor (tak obleśnej konstrukcji dawno nie widziałem)

W miejsce drugiego aku w skrzyni mieści się zbudowana przeze mnie ładowarka