tak się zastanawiam, jakie macie sprawdzone metody na wiercenie otworów pod wypychacze (w szczególności małe średnice) w płytach formy wtryskowej?
Dajmy na to płyta ze stali 2.311 ma 36mm grubości, a wypychacz ma mieć średnicę fi1.4mm.
Ja bym najpierw nawiercił lokalizacje otworów nawiertakiem, powierciłbym otwory dobrym wiertłem kobaltowym fi1.3mm ponad połowę grubości płyty z wycofaniem co 0.5-1mm, następnie obróciłbym płytę, znów ponawiercał, wywiercił większym wiertłem (szybsza wentylacja przez otwory wypychaczy) otwór na ponad połowę grubości płyty i na koniec przejechałbym wszystkie otwory na wylot rozwiertakiem fi1.4mm.
Przy okazji jakie wiertła i rozwiertaki możecie polecić do takich operacji? Narazie dobrałem rozwiertaki Guhringa i wiertła Guhringa z serii GU 500 DZ, ale może macie jakieś inne propozycje. Dodam, że raczej preferuję wiertła kobaltowe, bo węgliki drogie a i nie mam też niestety w maszynie chłodzenia przez wrzeciono.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i doświadczenia w tym zakresie
