Witam, mam do wykonania otwory w rurach a następnie nagwintowanie ich. Rura stalowa z domieszką chromu (13%) o średnicy 168mm grubość ściany to około 10mm długość około 13m. Otwór do wiercenia o średnicy 63,5mm i następnie gwintownik 2 1/4" BSP. Założyłem to na tokarkę trzy osiową ponieważ rury mają być przetaczane delikatnie ze średnicy. Wiercenie otworu idzie bez zarzutów jednak gdy używam gwintownika elektronika nie wytrzymuje takiego obciążenia i poprostu odmawia posłuszeństwa. Rozwiązaniem tymczasowym było gwintowanie lekko poniżej granic wytrzymałości tokarki, wyciągnięcie rury i kontynuacja na zewnątrz metodą ręczną. Tu jednak pojawiły się problemy związane z utrafieniem na właściwą ścieżkę gwintownika a ponadto granice ludzkich wytrzymałości, rękojeśc gwintownika o długości 1,5m jest dla wielu wyzwaniem, po kilku rurach każdy wysiada fizycznie. Wiem, że idealnym rozwiązaniem jest tokarka 4 osiowa lub po przetoczeniu wsadzić to na frezarkę, pierwszego nie posiadamy a drugie jest czasochłonne. Myślałem o wykorzystaniu wiertaki magnetycznej z przystawką do gwintowania, nawet jeżeli nie będzie w stanie uciągnąć gwintownika można ją będzie odpiąć zostawiając gwintownik w rurze, pozwoli to na utrzymanie właściwego toru dla gwintownika.
A teraz kilka pytań, znacie jakieś inne rozwiązania dla tego typu zadania? Jak usuwać ostre krawędzie po całej operacji? (Używałem krążka z papierkami ściernymi, krążek starcza zaledwie na trzy otwory.) Trzecie pytanie dotyczy gwintownika, jego uchwyt jest średnicy 40mm, trochę za duży na uchwyt frezujący w tokarce lub w magdrill'u, musi być zeszlifowany do średnicy 32mm, jak złapać gwintownik za zęby w uchwycie tokarskim?
Za wszelkie sugestie będę bardzo wdzięczny, pozdrawiam
wiercenie i gwintowanie otworów w rurach
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 112
- Rejestracja: 25 wrz 2007, 08:25
- Lokalizacja: z miasta
einstein, tutaj na linku możesz zobaczyć ja to wygląda http://youtu.be/2DHzxW9T51c
są to małe średnice gwintów, więc nie ma problemów z nimi
A coś więcej na temat tej przystawki magnetycznej mogę się dowiedzieć? Szczerze powiem to wygląda dla mnie jak typowa frezarka
rs666, nie wszystkie decyzje zależą ode mnie, jestem operatorem a nie szefem; wspomniałem dlaczego szef chce uniknąć frezarki, czas przejścia z maszyny na maszynę, ustawienie, itd Frezarka, która może to zrobić znajduje się na innej hali
są to małe średnice gwintów, więc nie ma problemów z nimi
A coś więcej na temat tej przystawki magnetycznej mogę się dowiedzieć? Szczerze powiem to wygląda dla mnie jak typowa frezarka

rs666, nie wszystkie decyzje zależą ode mnie, jestem operatorem a nie szefem; wspomniałem dlaczego szef chce uniknąć frezarki, czas przejścia z maszyny na maszynę, ustawienie, itd Frezarka, która może to zrobić znajduje się na innej hali
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 593
- Rejestracja: 08 sty 2009, 11:53
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Jaki moment siły jest potrzebny do tego gwintownika?
To co było na filmiku to faktycznie jak zauważyłeś zwykły ploter. Chodziło mi jedynie o sposób nacinania gwintu, żeby może zamiast używać gwintownika użyć frezu do gwintów.
Miałbym 3 koncepcje:
1. Zrobić nakładkę z motoreduktorem, czyli rama wewnątrz której wchodzi Twoja rura, na górze ramy motoreduktor (stąd pytanie jaki moment jest potrzebny do gwintowania) napędzający gwintownik. Mogę zrobić rysunek 3D
2.
To co w poprzednim, ale zamiast motoreduktora montujesz przystawkę która frezowała by gwint. Magnetyczne mocowanie nie wiem czy by wytrzymało.
3.
Zastosować wytaczadło do robienia gwintów. Pracochłonne, ale małe nakłady finansowe.
To co było na filmiku to faktycznie jak zauważyłeś zwykły ploter. Chodziło mi jedynie o sposób nacinania gwintu, żeby może zamiast używać gwintownika użyć frezu do gwintów.
Miałbym 3 koncepcje:
1. Zrobić nakładkę z motoreduktorem, czyli rama wewnątrz której wchodzi Twoja rura, na górze ramy motoreduktor (stąd pytanie jaki moment jest potrzebny do gwintowania) napędzający gwintownik. Mogę zrobić rysunek 3D
2.
To co w poprzednim, ale zamiast motoreduktora montujesz przystawkę która frezowała by gwint. Magnetyczne mocowanie nie wiem czy by wytrzymało.
3.
Zastosować wytaczadło do robienia gwintów. Pracochłonne, ale małe nakłady finansowe.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 665
- Rejestracja: 28 sie 2006, 17:55
- Lokalizacja: dolnyśląsk
- Kontakt:
Tak się zastanawiałem co Ci zmieni tokarka 3 a 4 osiowa.. ale rozumiem, że chodzi o oś Y i jak byś ja miał w maszynie to mógłbyś ten gwint wyfrezować. jak nie masz.. to chyba wiertarka na magnes będzie najlepsza bo nic innego nie wymyślisz..
Takiego dużego gwintownika nie pociągnie żadne napędzane narzędzie.
Takiego dużego gwintownika nie pociągnie żadne napędzane narzędzie.