Ale mam konkretne pytanie czy takie coś zda egzamin:
1. Wytoczenie wałka "precyzyjnego" 30 mm
2. Na wałku będzie pracować wytoczona tuleja ze stali
Na samym początku filmu widać te wałki i tuleje (to czerwone) - to odpowiada za ruch góra - dół, napęd to będzie podnośnik z FSO 1500 z przekładnią stożkową.
Czy w ogóle taki zestaw będzie działał? Bo tokarz coś jest sceptyczny, znaczy mówi że to nie będzie ot takie sobie dopasowanie, bo musi się to w miarę przesuwać, ale nie może być za duży luz żeby przy pracującej pilarce to wszytko nie latało.
Czytam o pasowaniu i tolerancjach - wałki prowadzące są robione w tolerancji H6/H7 ale jak rozumiem precyzja wałka to nie jedyna zaleta - drugie to chropowatość powierzchni i hartowanie, bo inaczej kulki łożysk zrobią rowki z czasem.
Gdyby jednak toczyć taki wałek - jaka stal minimum do tego się nadaje? Zwykły wałek ze złomu się nada czy za miękki?
U mnie sytuacja jest o tyle inna, że chcę dać te tuleje stalowe - nie muszę mieć "lekkości" posuwu, więc nie chcę łożysk liniowych - kasa. Tylko czy na zwykłej tokarce da się zrobić wałek prowadzący? Jaką dokładność można osiągnąć zakładając, że tokarz ma duże doświadczenie, a nie chałupnik od gwoździ

Chyba że kupię wałki gotowe - ok 100 zł za 1 mb - i same tuleje dotoczyć stalowe - ale czy tuleja nie zdewastuje wałka i cały wydatek pójdzie do kosza?
Chyba że tuleja stalowa, ale "wkładka" np z poliamidu? Brąz odpada bo cena powala.