usuwanie korozji, rdzy ze starych narzędzi
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
usuwanie korozji, rdzy ze starych narzędzi
Cześć.
Panowie, macie jakiś sprawdzony patent na odrestaurowanie starych narzędzi i pozbawienie ich osadów i wżerów korozji ?
Udało mi się zakupić jakieś między innymi frezy, kamienie ustalające i inne duperele z likwidowanego magazynu.
Niestety przez kilka ostatnich lat nikt nie dbał o te narzędzia i niektóre posiadają nalot korozji, niektóre minimalne wżery na powierzchniach mocowania na przykład.
Pytanie czy ma ktoś sprawdzone metody pozbycia się tego w miarę nieinwazyjnie, aby jak najmniej uszkodzić oryginalne powierzchnie.
Czyli wolałbym pilnikiem nie zrywać. Można oczywiście szczotką i ewentualnie potem drobnym papierem.
Chciałem jednak możliwie do czysta usunąć ogniska korozji niedostępne mechanicznie.
Myślałem nad fosolem, ale nigdy go nie stosowałem i nie wiem jak zachowa się na powierzchniach np noży czy ostrzy frezów. Czy nie podtrawi mi stali.
Chodzi głównie o powierzchnie , które nie będą zabezpieczane powłokami malarskimi.
Potem oczywiście w ropę czy oliwę.
Czy po fosolu trzeba przedmioty zobojętnić jakąś zasadą ?
pozdrawiam
Panowie, macie jakiś sprawdzony patent na odrestaurowanie starych narzędzi i pozbawienie ich osadów i wżerów korozji ?
Udało mi się zakupić jakieś między innymi frezy, kamienie ustalające i inne duperele z likwidowanego magazynu.
Niestety przez kilka ostatnich lat nikt nie dbał o te narzędzia i niektóre posiadają nalot korozji, niektóre minimalne wżery na powierzchniach mocowania na przykład.
Pytanie czy ma ktoś sprawdzone metody pozbycia się tego w miarę nieinwazyjnie, aby jak najmniej uszkodzić oryginalne powierzchnie.
Czyli wolałbym pilnikiem nie zrywać. Można oczywiście szczotką i ewentualnie potem drobnym papierem.
Chciałem jednak możliwie do czysta usunąć ogniska korozji niedostępne mechanicznie.
Myślałem nad fosolem, ale nigdy go nie stosowałem i nie wiem jak zachowa się na powierzchniach np noży czy ostrzy frezów. Czy nie podtrawi mi stali.
Chodzi głównie o powierzchnie , które nie będą zabezpieczane powłokami malarskimi.
Potem oczywiście w ropę czy oliwę.
Czy po fosolu trzeba przedmioty zobojętnić jakąś zasadą ?
pozdrawiam
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 564
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
Ja też czyściłem fosolem i powiem że niby ładnie wyczyściło, ale po dwóch dniach zrobiło się rude i miało biały nalot. Czyściłem w fosolu następnie wytarłem i oliwa.
Podejrzewam że trzeba by po fosolu dokładnie umyć w gorącej wodzie następnie wysuszyć i natłuścić. Nie wiem jak zachowuje się fosol z węglikiem.
Ostatnio do czyszczenie tych narzędzi po fosolu używam takiej fizeliny polerskiej i szczotki mosiężnej. Efekt jest dobry.
Podejrzewam że trzeba by po fosolu dokładnie umyć w gorącej wodzie następnie wysuszyć i natłuścić. Nie wiem jak zachowuje się fosol z węglikiem.
Ostatnio do czyszczenie tych narzędzi po fosolu używam takiej fizeliny polerskiej i szczotki mosiężnej. Efekt jest dobry.
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway
- Ernest Hemingway
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1030
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
10% kwas solny bez problemu radzi sobie z korozją nie naruszając przy tym zbytnio zdrowego materiału. Po zabiegu trawienia trzeba dokłądnie wypłukać, potem zneutralizować resztki kwasu które zawsze zostają kilkuprocentowym roztworem sody (węglanu sodu- Na2CO3) wypłukać, wysuszyć i natłuścić.
Jakby rdza była oporna to w trakcie trawienia można pomagać usuwając ją mechanicznie twardą plastikową szczotką, albo nawret kawałkiem patyka. Okulary i rękawiczki kwasoodporne do tej roboty wskazane.
Jakby rdza była oporna to w trakcie trawienia można pomagać usuwając ją mechanicznie twardą plastikową szczotką, albo nawret kawałkiem patyka. Okulary i rękawiczki kwasoodporne do tej roboty wskazane.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2014, 11:44 przez pabloid, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Robię jakieś próby z Cortaninem.
Znaczy smaruję i zostawiam na dzień - może za długo, nie wiem.
Potem myję w denaturacie.
Problem taki , że potrafią się zrobić grubsze nacieki które wysychają jak żywica i trudno je usunąć.
Nie wiem czy wymycie Cortaninu, nie usuwa również jego efektu zabezpieczającego. Coś tam niby wiąże i zmienia kolor na czarny, to sobie wymyśliłem że to właśnie sama korozja. Zwłaszcza, że na preparacie napisane żeby stosować tylko na rdzę a nie czysty metal.
Potem wsadzę to w oliwę , WD, lub naftę a powierzchnie nieścieralne zwyczajnie pomaluję czymś jak/jeśli w oryginale było ( np. korba imadła czy też imadło ).
Gdzieś ktoś pisał na forum o preparacie do archeologii , ale nazwy nie podał. Byłe też mowa o czyszczeniu elektrolitycznym z użyciem tego preparatu.
Równie dobrze można chyba w słabym fosolu zrobić tą elektrolizę na próbę.
A! można by jeszcze potem spróbować poczernić. Było gdzieś na forum ( azotyn , soda i coś tam jeszcze - problem to gotowanie tej masy - najlepiej w polu magnetycznym chyba
)
Znaczy smaruję i zostawiam na dzień - może za długo, nie wiem.
Potem myję w denaturacie.
Problem taki , że potrafią się zrobić grubsze nacieki które wysychają jak żywica i trudno je usunąć.
Nie wiem czy wymycie Cortaninu, nie usuwa również jego efektu zabezpieczającego. Coś tam niby wiąże i zmienia kolor na czarny, to sobie wymyśliłem że to właśnie sama korozja. Zwłaszcza, że na preparacie napisane żeby stosować tylko na rdzę a nie czysty metal.
Potem wsadzę to w oliwę , WD, lub naftę a powierzchnie nieścieralne zwyczajnie pomaluję czymś jak/jeśli w oryginale było ( np. korba imadła czy też imadło ).
Gdzieś ktoś pisał na forum o preparacie do archeologii , ale nazwy nie podał. Byłe też mowa o czyszczeniu elektrolitycznym z użyciem tego preparatu.
Równie dobrze można chyba w słabym fosolu zrobić tą elektrolizę na próbę.
A! można by jeszcze potem spróbować poczernić. Było gdzieś na forum ( azotyn , soda i coś tam jeszcze - problem to gotowanie tej masy - najlepiej w polu magnetycznym chyba

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Po Fosolu trzeba przemyć wodą i dokładnie wypłukać w ciepłej wodzie, wysuszyć czymś chłonącym wodę (ręcznik papierowy, b. dobre są wióry drewniane), wytrzeć na sucho i natychmiast natłuścić (do drobnych elementów dobre są środki do konserwacji broni, np.oliwa PKB). Po natłuszczeniu można potraktować tarczą ze szczotką mosiężną a potem tekstylną (gałgankową) i znowu natłuścić.
Cortanin nakłada się na rdzę, środek reaguje chemicznie z rdzą, potem jw., przemywanie nie musi być tak dokładne, jak po Fosolu.
Czernienie można przeprowadzić tylko dla czystych, pozbawionych rdzy przedmiotów, inaczej nie będziesz zadowolony z efektu, ale jest to dobra metoda zabezpieczenia stalowych przedmiotów przed korozją.
Na wżery trudno coś poradzić, bardzo cenne przedmioty zabytkowe galwanizuje się na grubo i szlifuje do poprzedniego kształtu, ale to nie ten przypadek.
Ogólnie, bardzo dobrze robi tarcza ze szczotką mosiężną (ale nie stalową mosiądzowaną), usuwa nalot nie naruszając stali.
Wszystkie metody chemiczne, jakie znam są agresywne i wymagają dokładnego usunięcia po zakończeniu procesu.
Przeczytaj też wątek kol. Bydgosta dot. elektrolitycznego usuwania rdzy.
Cortanin nakłada się na rdzę, środek reaguje chemicznie z rdzą, potem jw., przemywanie nie musi być tak dokładne, jak po Fosolu.
Czernienie można przeprowadzić tylko dla czystych, pozbawionych rdzy przedmiotów, inaczej nie będziesz zadowolony z efektu, ale jest to dobra metoda zabezpieczenia stalowych przedmiotów przed korozją.
Na wżery trudno coś poradzić, bardzo cenne przedmioty zabytkowe galwanizuje się na grubo i szlifuje do poprzedniego kształtu, ale to nie ten przypadek.
Ogólnie, bardzo dobrze robi tarcza ze szczotką mosiężną (ale nie stalową mosiądzowaną), usuwa nalot nie naruszając stali.
Wszystkie metody chemiczne, jakie znam są agresywne i wymagają dokładnego usunięcia po zakończeniu procesu.
Przeczytaj też wątek kol. Bydgosta dot. elektrolitycznego usuwania rdzy.
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Dobrze napisałeś:szczotka mosiężna nie mosiądzowana.
Spróbujcie kupić w markiecie mosiężną szczotkę, ale sprawdźcie np. magnesem.
Wszystko mistyfikacja
Cza uważać.
Z czernieniem racja. Podejrzewam, że mocno skorodowany przedmiot trudno by wyczyścić do stanu akceptującego czernidło. Może jednak w przypadku lekkiego nalotu po fosolu dało by radę.
Spróbujcie kupić w markiecie mosiężną szczotkę, ale sprawdźcie np. magnesem.
Wszystko mistyfikacja

Cza uważać.

Z czernieniem racja. Podejrzewam, że mocno skorodowany przedmiot trudno by wyczyścić do stanu akceptującego czernidło. Może jednak w przypadku lekkiego nalotu po fosolu dało by radę.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11916
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
dokładnie, Cortanin F jest świetnym inhibitorem w zabezpieczaniu lekko skorodowanych ("zrudziałych", bez luźnej rdzy) detali, tworząc bardzo trwałą, fioletowo-czarną powłokę zabezpieczającą, doskonale nadającą się pod malowanie. (posmarowana Cortaninem "ruda" blacha pomalowana na to farbą nie ujawniła ognisk korozji przez 15 lat pobytu na zewnątrz).piromarek pisze:Problem taki , że potrafią się zrobić grubsze nacieki które wysychają jak żywica i trudno je usunąć.
Nie wiem czy wymycie Cortaninu, nie usuwa również jego efektu zabezpieczającego. Coś tam niby wiąże i zmienia kolor na czarny, to sobie wymyśliłem że to właśnie sama korozja. Zwłaszcza, że na preparacie napisane żeby stosować tylko na rdzę a nie czysty metal.
Do czyszczenia z korozji natomiast (do gołego metalu) się nie nadaje.
http://e46forum.pl/viewtopic.php?f=31&t=8176
tu znajdziesz charakterystyki preparatów
http://forum.pclab.pl/topic/811358-Ruda ... C5%BCycie/
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Można preparatami, ale od pewnego czasu stosuję metodę elektrolityczną i jestem bardzo zadowolony. Przykłady zamieściłem tu:
https://www.cnc.info.pl/topics66/odrdze ... t44552.htm
Od tamtego czasu ilość przykładów znacznie wzrosła.
https://www.cnc.info.pl/topics66/odrdze ... t44552.htm
Od tamtego czasu ilość przykładów znacznie wzrosła.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Kupiłem fosol i przyznam jestem zawiedziony. Wyszorowałem detal, umyłem w ciepłej wodzie z detergentem i odtłuściłem roztworem sody żrącej. Potem 10 min w fosolu. Wypłukane i wymyte w ciepłej wodzie,wysuszone i do wd40.
Detal jest ciemny i poplamiony po tych operacjach.
Wcale nie mam pewności czy rdza ustąpiła bo wygląda jakby w tych miejscach tylko zmieniła kolor. Usunąć się w każdym razie szczotką plastikowa nie dała.
Muszę spróbować z elektrooczyszczaniem.
Detal jest ciemny i poplamiony po tych operacjach.
Wcale nie mam pewności czy rdza ustąpiła bo wygląda jakby w tych miejscach tylko zmieniła kolor. Usunąć się w każdym razie szczotką plastikowa nie dała.
Muszę spróbować z elektrooczyszczaniem.