Nie wiem jak roztopiony NaOH, ale na pewno rozpuszczony w wodzie bardzo dobrze radzi sobie z tłuszczami na gorąco.
Nie pamiętam , ale temperatura jego topnienia jest coś koło 320 stopni. Trudno to opanować by było pod względem bezpiecznej obsługi.
Myślę, że jakby dla małych przedmiotów zrobić koktajl z rozpuszczalników i na ciepło potraktować je w szklanym pojemniku, a potem na chwilę włożyć do ługu, kontrolując powierzchnie przedmiotu, to poradzi sobie to z większością tłuszczu.
Potem, myślę można to już kłaść do elektrolizy.
A jak usunąć to czarne po elektrolizie ? Oprócz szczotki ?
Dzwonić po KuKluxKlan ?

Mi to niczym nie schodzi.
No ale "prądowałem" tylko ze 3 godziny.
[ Dodano: 2014-02-02, 01:50 ]
Jeśli to magnetyt, jak piszesz, to według encyklopedii chemicznej jest on rozpuszczalny w kwasie solnym.
Jutro, a właściwie dzisiaj rano

sprawdzę.
Już mi się teraz nie chce.
Na próbę , taką jedną kostkę po elektrolizie, umyłem w detergencie, potem w kwasie octowym, cytrynowym i dalej w mixie rozpuszczalników a teraz włożyłem do fosolu na kilka godzin. Jak się obudzę to wypłuczę, jak coś z tego zostanie

i dam w słaby HCL.
Po poprzednich kwasach efekt był raczej mizerny, a próby w fosolu na 10 minut już nie wiele wnosiły.
zobaczymy.
Mam trochę wrażenie, że coś za dużo z tym kombinuję. Pożywiom - uwidim .