Uchwyt tokarski FUERDA (chiński)

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#81

Post napisał: clipper7 » 23 sty 2014, 17:07

tomek_skocz pisze:Z tego co ostatnio słyszałem z Bisonem zaczyna się robić tak jak z Mitutoyo - trzeba uważać bo można się naciąć czasem na podróbkę.
Podróbki Bisona jeszcze nie widziałem, ale Mitutoyo tak. Można się naciąć kupując w necie, ale jak się weźmie do ręki to różnicę można wyczuć od razu.


Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ

Tagi:

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#82

Post napisał: panzmiasta » 23 sty 2014, 23:54

Co ja bidny niekryty krytyk mogę dodać , u znajomego narzędziowca kupili tokarkę , kierownik się uparł , nie będzie remontował starych złomów , kupią nówkę chinkę , jest gwarancja , jest wszystko , wydali 35tyś .[ Zakład zajmuje się produkcją maszyn do folii na zachodnią Europę , robią mało ale bardzo dokładnie ] . Imak tokarski okazał się na wysokości piersi dorosłego człowieka :mrgreen: , ale chłopacy dorobili podłogę +20cm i było w miarę tylko hamulec był teraz 20cm poniżej poziomu nowej podłogi ... po miesiącu i tak się spalił/zaciął , przyjechał "serwis" -dwóch najbrudniejszych ludzi jakich widział znajomy , odłączyli hamulec i pojechali :lol: , tokarka jakoś działa , nikt na niej prawie nie pracuje bo się boją że jak właściciel się dowie to kogoś wywali z roboty ... Taki sam był przypadek w innej zaprzyjaźnionej firmie , tokarka w podobnej cenie, szybko się zużywają . A tak przykład z mojego życia , zachciało mi się poradełkować kilka rurek , pożyczyłem od sąsiada radełko , nówka sztuka nietykana ;] , już nowe miało luzy , w aluminium coś porobiłem , jedna moletka się ciągle przycierała pomimo smarowania a druga miała nadmierny luz , ogólnie radełko jako nowe posiadało luz na zawiasie , po 3 krotnym użyciu na delikatnej tokarce radełko nadaje się do podpierania małych drzwi od stodoły , [hmm raczej chlewni ] , kupiłem firmowe , sklepane od przykręcania , nie jedno widziały , przebieg tysiąckrotnie większy od "ryżowego patyczka " .
Porównując technicznie zużycie , amerykan nie ma zużycia , nie ma żadnych luzów [sporo mniejsze niż chinol jak był nowy ] , moletki obracają się płynnie , one wymienione na polskie - heh pewnie moletek to te radełko z wiadro wypluło :grin: .Dla kolegi dzięki któremu spadłem z krzesła [ porównanie lepszych "fredków" z gorszym Bisonem szczególnie przy powalającej logice ] dodam że
"stare" radełko było tańsze o 20zł od nówki nie śmiganej .
Załączniki
radełka 2.jpg
radełka.jpg
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam


konieczny
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 6
Posty: 6
Rejestracja: 22 sty 2014, 14:37
Lokalizacja: małopolska

#83

Post napisał: konieczny » 24 sty 2014, 01:11

Co prawda radełko to nie uchwyt , to tak jak ja napisałem o rozwiertaku "made in china" , czego
już drugi raz nie kupię ponieważ to strata kasy, ale jeśli bym wiedział że uchwyt można porównać do tego przypadku z radełkiem , to omijałby rzeczywiście te chińskie uchwyty "kosmicznym
łukiem" :smile:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 16260
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#84

Post napisał: kamar » 24 sty 2014, 05:30

panzmiasta pisze:Co ja bidny niekryty krytyk mogę dodać .
Czytam, czytam i spozieram na swojego iphona :) toż to chińszczyzna podpisana. Grunt to stereotypy. Co niektórzy pewnie jeszcze pamiętają nasze polskie, rzemieślnicze paski klinowe i jak się miały do stomiloskich.
Fuerda to już dość stara firma i uchwyty swój standart trzymają. Do zastosowań garażowo-hobbystycznych wystarczy. No chyba że ktoś trafi na podróbkę :)

Awatar użytkownika

panzmiasta
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 788
Rejestracja: 17 gru 2011, 18:13
Lokalizacja: MALBORK

#85

Post napisał: panzmiasta » 24 sty 2014, 10:51

Fajnie jak chińska elektronika sprowadza się do trzymania telefonu w ręku , u siebie w warsztacie naprawiam [choć staram się jak najrzadziej by renomy nie obniżać ;] chińskie wynalazki , moduły impulsatory padają jak muchy, nawet głupie przełączniki w porównaniu z japońskimi motocyklami [z lat 70/80/90 i obecne] to przepaść , jakość porażająca .
Przykładowe ceny , moduł chiński "nówka" 12zł , używka japońska 70-150zł , japoński nowy 800-2000zł.
Tak że możemy sobie pogdybywać jak to fajnie jest na świecie , ryżmeni coraz dokładniejsi i nastanie świecka tradycja i będziemy jeździć chińskimi autami ale wiadomo że w fabryce kierownictwo z Europy będzie :lol: . Na dzień dzisiejszy z rzeczami z jakimi się stykam [ tak z 90% - oprócz komórek i laptopów ] to chińskie są z guwnolitu , pachną guwnolitem i mają trwałość guwnolitu .

PS: ... " Wpada sąsiad skuterkiem, - no już 5 tys km zrobiłem coś zaczyna słabnąć , robimy remont ? Przylata klient na "japończyku " . Proszę wymienić olej , filtr i regulacja zawórów bo już 12000km zrobione ... zmieniam olej filtr , patrzę w zawory , praktycznie nie zmienione nastawy ... " Dla mnie to jest stereotyp , mam go na co dzień
perfekcyjna B. S. , OUS 1 - Oświęcim 1066/72r; Pozdrawiam


grzes_rupinski1
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 564
Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
Lokalizacja: Ostrołęka

#86

Post napisał: grzes_rupinski1 » 24 sty 2014, 11:55

I biznes się kręci a klient ma co rok nowy skuter :).
Niestety nie bez powodu skuterek jest 10razy tańszy.
„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.”
- Ernest Hemingway

Awatar użytkownika

skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#87

Post napisał: skrzat » 24 sty 2014, 13:50

To też przez nas samych, tzn. polską mentalność. Kupując taki skuter Kowalski kupi najtańszy. Więc sprowadzają do Polski jak najtańszy chłam który jest tak tani bo nie spełniał wymogów innych.
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 11916
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#88

Post napisał: RomanJ4 » 24 sty 2014, 14:37

Z drugiej jednak strony, gdyby nie ten chiński chłam, byłoby duużo mniej "pozytywnie zarażonych"...
Podobnie zresztą jak w modelarstwie (to mój drugi konik), tanie zestawy RTF, czyli po naszemu "plug & play", zachęciły sporo i młodych, i starszych, do spróbowania swoich umiejętności. I dobrze. :grin:
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#89

Post napisał: ALZ » 24 sty 2014, 14:57

Jeśli coś mozna zrobić za jednym mocowaniem to mniejsze znaczenie ma to czy uchwyt jest chiński czy polski. Zabawa zaczyna sie przy ponownym zamocowaniu. W chińskich uchwytach najbardziej wkurzało mnie to że szczęki maja taką geometrię że robiły odcisk na zaciskanym przedmiocie, a siła docisku i tak była zdecydowanie mniejsza niż przy Bisonie.
Moja "robota" najczęściej polega na poprawieniu gotowych szlifowanych detali i takie gniecenie powierzchni przez chiński uchwyt była nie do przyjęcia. Kilka lat mam Bisona i tam nie ma tych problemów.
O ile tokarkę chińską mozna poprawić i doprowadzić do perfekcji, to w przypadku samych uchwytów dość trudno o takie poprawianie.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 16260
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#90

Post napisał: kamar » 24 sty 2014, 15:55

ALZ pisze:J
Moja "robota" najczęściej polega na poprawieniu gotowych szlifowanych detali i takie gniecenie powierzchni przez chiński uchwyt była nie do przyjęcia..
Do poprawiania gotowych, szlifowanych detali to się bierze miękkie, zatoczone szczęki i kraj pochodzenia uchwytu ma znikome znaczenie :)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”