1) Zdjąłem pas napędzający wrzeciono i jest wyczuwalny luz - na oko tak ~0.3mm. Będę przy maszynie to postaram się zmierzyć dokładnie.
2) kompletnie nie działa dźwignia / włącznik spinający napęd wrzeciona ze skrzynką nortona. Ani drgnie, jakby była przyspawana. Zdjąłem skrzynkę nortona razem z całą gitarą - ale dostęp do tej dźwigni jest od góry wrzeciennika.
3) włączanie napędu suportu również nie działa - dźwignią dźwignia jest luźna w zakresie w zakresie 90° - ruszanie śrubą jednocześnie z próbą - nie daje żadnego efektu.
4) <chyba> są luzy na śrubach osi X oraz Z. zanim narzędzie zacznie się przesuwać, wykonuje się "martwy" obrót.
Czy to są typowe usterki eksploatacyjne dla tej maszyny, w miarę proste i opłacalne do naprawy? czy może skazują maszynę na złomowanie?
W planach mam używanie tej tokarki hobbystycznie. Przydomowe naprawy itd.
Czytałem, też że warto zostawić oryginalną przekładnie pasową i dokupić falownik. Będę szedł w tym kierunku ponieważ teraz maszyna jest przerobiona na zasilanie 220V i rozruch wrzeciona jest bardzo powolny. Mam jednak problem z określeniem, czy silnik w mojej tokarce jest oryginalny (0.4kW) czy zmieniany - nie znalazłem tabliczki znamionowej. Poniżaj przesyłam zdjęcia. Czerwoną strzałką zaznaczam dźwignię której nie da się ruszyć.

Silnik:



norton:

tabliczka:
