Trawienie ołowiu i cyny ?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC
Awatar użytkownika

Autor tematu
skoti
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1743
Rejestracja: 28 gru 2004, 23:56
Lokalizacja: Rybnik

Trawienie ołowiu i cyny ?

#1

Post napisał: skoti » 18 wrz 2009, 00:30

Mam taki nietypowy a moze typowy problem . Posiadam dosc sporo kształtek miedzianych do armatury z demontażu . Po rozlutowaniu takich elementow zawsze pozostaja resztki cyny i nie da sie tych elementow skladac tak jak nowych . Tzn zeby wlozyc jeden element do drugiego trzeba grzac palnikiem . Wymyslilem sobie zeby ten lut wytrawic jakimś związkiem chemicznym , i tu jest problem . Musi to byc cos co bedzie szybko reagowalo z cyna i olowiem a nie zje miedzi :)



Tagi:


314otr
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 11
Rejestracja: 28 mar 2008, 21:31
Lokalizacja: Zabrze

#2

Post napisał: 314otr » 18 wrz 2009, 08:43

W skład tego lutu nie wchodzi ołów. Nie można by tego stosować do pitnej wody.

Awatar użytkownika

Autor tematu
skoti
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1743
Rejestracja: 28 gru 2004, 23:56
Lokalizacja: Rybnik

#3

Post napisał: skoti » 18 wrz 2009, 08:58

No fakt na cynie jest oznaczenie 97Sn3Cu czyli praktycznie czysta cyna .


wt
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 428
Rejestracja: 20 gru 2008, 20:52
Lokalizacja: Warszawa

#4

Post napisał: wt » 23 wrz 2009, 17:31

Z trawieniem będzie problem, nie tylko finansowy, podobnie jak ze zdejmowaniem powłok galwanicznych. Najłatwiej detal podgrzać i ładnie oczyścić szczoteczką, najlepiej drucianą, albo włóknem szklanym.


ciechan222
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 1
Posty: 48
Rejestracja: 28 sie 2009, 21:27
Lokalizacja: lubelskie / Puławy

#5

Post napisał: ciechan222 » 23 wrz 2009, 20:00

podpowiem że cynę można usunąć w gorącej kąpieli w skład której wchodzi wodorotlenek sodu (po domowemu będzie to kret do czyszczenia rur), temperatura powyżej 120stopni Celsjusza
wykonuję:
- srebrzenie
- niklowanie
- cynkowanie
- kadmowanie
- miedziowanie
- fosforanowanie
- oksydowanie
- chromowanie techniczne i dekoracyjne
- anodowanie aluminium (w tym barwne i twarde)


upadły_mnich
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1589
Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
Lokalizacja: Lublin

#6

Post napisał: upadły_mnich » 23 wrz 2009, 21:57

a czy kwas solny nie załatwi sprawy? Nie jestem chemikiem i tylko na necie w tym wypadku bazuję :oops:
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej


galwanizer
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 6
Rejestracja: 06 lip 2011, 02:22
Lokalizacja: małopolska

#7

Post napisał: galwanizer » 05 sie 2011, 11:02

Tak, HCl jest jak najbardziej trafny w tym wypadku.


pabloid
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1030
Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
Lokalizacja: ~ Kraków

#8

Post napisał: pabloid » 09 wrz 2011, 15:28

Kwas solny w takim przypadku będzie i owszem cyne rozpuszczał, ale takze zapewne nastąpi elektrochemiczne roztwarzanie miedzi w utworzonym ogniwie. Z cyny bez żadnego problemu się czyści na gorąco - lut roztopiony i szmatką bawełnianą go ściera (lekko wilgotna działa najlepiej), pozostaje warstwa gubości kilku mikrometrów w niczym nie przeszkadzająca pod względem swojej grubości w powtórnym zastosowaniu (włożeniu rury w kształtkę). Jak ktoś chce do gołej miedzi to mozna jeszcze trawić, albo szybko usunąć mechanicznie specjalną szczoteczką do kształtek- tylko po co skoro pocynowana kształtka lepiej się lutuje?


galwanizer
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 6
Rejestracja: 06 lip 2011, 02:22
Lokalizacja: małopolska

#9

Post napisał: galwanizer » 10 wrz 2011, 07:59

Nie zgodzę się z przedmówcą – nie ma mowy o roztwarzaniu miedzi w tym układzie (no chyba że trawiłby to tydzień i to też w szczególnych warunkach). Tu zachodzi prosta reakcja wymiany z wydzieleniem wodoru, gdzie tylko cyna przechodzi szybko do roztworu w postaci chlorku cyny, przy czym i tak dodatkowo zobojętnia agresywność samego kwasu – tym samym miedź jest w tym środowisku mniej narażona na jego działanie; jest „bardziej pasywna”.
Żeby nie było żadnych wątpliwości, co do skłonności szybszego korodowania powierzchni miedzi po obecności w takiej kąpieli, sugerowałbym po spłukaniu wodą zobojętnić zasadą sodową, spłukać wodą i osuszyć.
Doceniam znajomość wiedzy i pomysły kolegów sugerujących inne rozwiązania, i dobrze, że tak jest :), ale myślę, że w tym wypadku nie potrzeba nakładów energii i pracy w postaci grzania, szczotkowania itd.; tym, bardziej że chyba w gruncie rzeczy o to założycielowi tematu chodzi.
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”