CFA:
"Przyczepiłeś się do odchyłek, że tabelki są kłamstwem. Potem zwaliłeś winę na konstruktorów,
potem na operatorów."
Jesli czepiam sie od gory do dolu, to chyba jednak nie wszyscy sa glupi, tylko tabelka jest do...
"oprócz barwnego i nieskoordynowanego języka z czasem coraz mniej jest w Twoich wypowiedziach istotnych treści, do których można by się odnieść. "
Piatek po fajrancie jest
"Ja śledzę ten watek, ale zupełnie nie wiem co chciałeś powiedzieć: podejrzewam, że jest więcej takich."
-------------------------**********----------------------
Ja... chialem przekazac... iz uwazam... , ze tabelki... sa dla tych... co wiedza... skad sie wziely... owe wartosci.
-------------------------**********----------------------
Zdzicho:
"Przy wymiarze 120-1 wymiar 199 nie jest w niczym gorszy od 120"
No ja nie wiem... ja chyba bym sie jednak czepil
"jest nawet lepszy ,bo 1 mm materiału, też kosztuje"
Zakladajac, ze chodzi Ci o 119... to jak mam do wyboru zrobic bardzo dobry produkt i przyjac ostrzejsze i drozsze zamowienia... albo po prostu nie zobaczyc fabryki obok, ktora zarobi na tym kilka procent wiecej (i pozabiera mi lepszymi o kilka procent zarobkami pracownikow co umieja palcem w zielonego guzika trafic), bo patrz nizej...
A mam do wyboru jeszcze oszczedzic milimetr materialu razy 10tys sztuk... czyli jakies 10 metrow... Ktory bedzie kosztowal jakies 1500ojrow, a w tym czasie 6 procesow ma sie opoznic o 10 minut kazdy (po 70 ojrow za godzine)... oraz wprowadzic gestsza kontrole sztuki, za dodatkowe 12h po te 70 ojrow... i jeszcze na koniec mam wywalic nie 20%, a 25% produkcji, czyli o 4 godziny wiecej niz planowalem po 70 ojrow... i miec pracownikow co czepiaja sie jeden drugiego ze im dolki kopia... i nawypelniac kwitow przez godzine czemu tak bylo... to cos mi wychodzi ze jestem juz jakies 60 ojrow w plecy, a ludzie marnuja czas, zeby mierzyc wszystko zanim dotkna sie do czegos co juz jest spier... i sknoca to bardziej.
I cos mi sie wydaje ze kilka procent (60/1500) w roznicy na jakosci, to ta oszczednosc, ktora nas skosnookie klada na lopatki.
Bo my celujemy w srodek tolerancji, a oni od blisko stu lat wyrpzedzaja nas o te skladane kilka procent.
I jak tak patrze na ich dochod na pysk, to cos mi sie wydaje ze bardzo daleko juz nam uciekli. Nawet jesli nie radza sobie z ekonomia tak dobrze jak z produkcja.
"Gdybyś produkował masówkę z prawdziwego zdarzenia, wiedziałbyś czemu trafia się w środek tolerancji (najczęściej)."
Masowka nie oznacza produkcji gniotow.
Produkcja masowa to tez jest zachowanie jakosci. Zeby robic produkty, a nie material do huty.