Też o TYM myślałem, a może raczej o jej wariancie wzbogaconym o możliwość frezowania czyli M2 ( ten sam sprzedawca ). W twoim przypadku to nie miało by sensu - frezarkę już masz. Niestety biorąc pod uwagę jej gabaryty najpierw muszę zmienić lokum, inaczej jedyne miejce to chyba w łazience zamiast wanny (

) albo zgodnie z pomysłem mojego kolegi, nad wanną

- chłodziwko będzie miało gdzie spływać

.
bartuss1 pisze:Chyba miałem szczęście, bo luzy na poziomie 0,05 - 0,1
możliwe że nie jest to kwestia szczęścia. Pisał do mnie człowiek który też zdecydował się na zakup w tym miejscu, była to C3 ( mniejszy brat C6) i też ją wysoko ocenia pod względem dokładności. Jak to określił - przed zakupem jeździłem pół roku i oglądałem różne maChinki, te wizualnie w pierwszej chwili przentują się najgorzej ( efekt zakonserwowania na czas transportu i magazynowania ) ale już przy pierwszym dotknięciu pojawiło się wrażnie, że te które ogłądzał wcześniej to ..... zabawki.
Kiedy zapytałem sprzedawcę co by polecił z tego co ma : ..... hm ... zależy do czego to będzie używane , ale dopiero C6 ( M2 ) ma wszystkie części metalowe.
Myślę, że wielu obecnych i przyszłych Forumowiczów będzie ciekawych dalszych uwag i opini dotyczących tej maChinki. Już po pełnym rozkonserwowaniu i regulacjach - Kolega tak długo nie wytrzymał żeby nie włączyć ( mam tak samo - nie położę się spać póki nie włączę

)