No tak, to jest TSS150.
prezesss89 pisze:Na tokarce zaznaczyłem dwie dzwignie do czego służy ta oznaczona czerwonym? Bo u mnie ona nie działa, ma minimalny luz może z milimetr i więcej nic nie chce drgnąć.
Zmiana obrotów wrzeciona:
1/1
1/4
1/16
U mnie to chodzi ciężko. A do tego prawie nigdy nie da się przełączyć bez pokręcenia wrzecionem ręką. Ja wyłączam silnik żeby przełączyć bo moja też lubi sama wystartować (nie działa dobrze ta żółta dźwignia tak jak u Ciebie).
Spróbuj przyłożyć siłę około 10kg (100N) do końca dźwigni i pokręcić wrzecionem.
prezesss89 pisze:A druga ta zaznaczona na żółto jest od zatrzymywania wrzeciona tylko mam problem z tym bo bardzo ciężko jest zatrzymać wrzeciono przełącza się tylko obroty z lewych na prawe a zatrzymać jest ciężko a jak już się uda tak ustawić że wrzeciono staje to strach nawet zmierzyć wymiar bo zaczyna się często kręcić wrzeciono.
No, czyli tak jak napisałem, u mnie to samo. Ale trochę podregulowałem.
Poza tym u mnie sprzęgło się tak strasznie starło że nie chciało prawie ciągnąć do przodu. Więc zamieniłem dwie fazy w silniku żeby chodził do tyłu i tokarkę załączam dzwignią w pozycję do tyłu (ta strona sprzęgła jest dużo mniej zurzyta i lepiej ciągnie).
prezesss89 pisze:I jeszcze jedno pytanko jaki to dokładnie model maszyny? ponieważ nie ma u mnie tabliczki. Tokareczka trochę zaniedbana dopiero ją nabyłem ale po za tymi mankamentami to jako tako trzyma wymiary.
Tak jak pisałem TSS150.
Tabliczkę mam i nawet chyba skan miałem gdzieś na kompie, tylko teraz nie mogę znaleść.
To podobno są bardzo dobre tokarki (precyzyjne).
Moja też po dokładnych oględzinach okazała się bardzo zajechana.
Ale prawie przez rok w ogóle tego nie dało się zauważyć bo wytaczałem na niej np. pod łożyska i dawała w miarę powtarzalne wymiary. Już się nie mogę doczekać jak będzie toczyła po remoncie
A tą tulejkę którą złamałeś to myślę że mógłbyś spokojnie zespawać skoro już ją wyjąłeś.
Delikatnie tak żeby za bardzo nie pokrzywiło. Nie występują tam duże siły zginające (w sumie żadne) więc nie musowo tego mocno spawać.
Potem zeszlifuj spawy mniej więcej i na koniec stocz je żeby to znowu pasowało w suport.
Z braku posuwu poprzecznego możesz użyć obracanego stołu co na nim jest imak (nie wiem jak to się nazywa

). Tzn. obróć go o 90° żeby chodził nie podłużnie a poprzecznie.
PS. Ciekawe że wszystkie tokarki TSS150 które widziałem na forum (i moja też) pochodzą z województwa lubelskiego
