Toczyłem wczoraj gwint o skoku 1,5mm na wałku o średnicy 50mm . Ponieważ w miejscu gdzie gwint się kończy wałek ma uskok i jest grubszy nie mogę toczyc na wiekszych obrotach bo nie zdążę odpowiednio zatrzymać tokarki i nóż "wyrżnie" w grubszą część co oczywiście może się skończyć złamaniem noża , skrzywieniem wałka itd. Efektem tak wolnego toczenia jest to że gwint jest bardzo chropowaty co widać na pierwszym zdjęciu spod mikroskopu, toczenie bardziej przypomina skrobanie a nie skrawanie. Pytanie do Fachowców: Jak się toczy takie gwinty? Trzeba by coś wykombinować aby na końcu odsunąć nóż w odpowiednim momencie ale nic nie przychodzi mi do głowy. Jedyne rozwiązanie to toczenie od drugiej strony na lewych obrotach tylko że nie mam jak zamocować noża?
Może ktoś ma jkaiś patent albo pomysł jak to zrobić?
ZDJĘCIE SPOD MIKROSKOPU.


