TIG Telwin 222 AC/DC problem ze spawaniem ALU
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 lut 2013, 08:06
- Lokalizacja: Lubelskie
TIG Telwin 222 AC/DC problem ze spawaniem ALU
Witam, kupiłem jednak tego Telwina o którym pisałem. Okazało się,że był naprawiany (wymieniony moduł IGBT i coś jeszcze, ) używany był wyłącznie jako źródło mma ale na kilku przedłużaczach "od kosiarki" przy pracach na wysokości co prawdopodobnie go uszkodziło(osoba która naprawiała urządzenie opisała problem ze zdjęciami na elektrodzie).Wracając do tematu. Urządzenie to ma problem z utrzymaniem stabilnego łuku w AC/DC. Tzn.Jednego dnia podchodzę do tego samego materiału i spawam bez problemu nawet nie czyszcząc przesadnie materiału, a drugim razem na tych samych ustawieniach i frezowaniu, odtłuszczaniu, urządzenie "czyści" ale nie tworzy jeziorka. Co dziwnego to blache ryflowaną 3 spawam na pulsie 140A baza i 80A w pulsie wychodzi błyszczący czysty spaw. Drugiego dnia ten sam materiał i parametry i za nic nie mogę ruszyć ... nawet na 180A nie mogę uformować jeziorka, czyści materiał ale w ogóle nie topi. Zauważyłem,że najlepsze efekty daje cienka elektroda 1.6 i balans na 10 (w skali 90) bo na ustawieniach podstawowych nie ma szans,żeby złapać ciekłe jeziorko. częstotliwość między 20 a 60 hz aczkolwiek przy 60hz spoina nie wychodzi tak czysta. Druga sprawa to dziwne zachowanie łuku przy spawanie "pachwiny". Nie można jednocześnie
nagrzać dwóch ścianek, bo łuk raz skacze z jednej na drugą.Także albo grzeję jedną albo drugą. Kolejna sprawa to przy problemach z formowaniem jeziorka występuje taka akcja,że już zaczyna aluminium lekko płynąć a za chwile matowieje i znowu czyści a nie topi, po chwili znowu topi ale łuk "lata we wszystkie strony" nie jest miękki i skoncentrowany. Nawet na słuch jest takie wrażenie,że gdy jest wszystko ok to urządzenie wydaje inny dźwięk który jest cykliczny, powtarzalny przez cały okres spawania a gdy są problemy to mimo trzymania nieruchomo uchwytu i grzania w jednym punkcie tego samego materiału (po włączeniu urządzenia kolejnego dnia) urządzenie wydaje losowe różne dźwięki tak jakby gubiło się w częstotliwości prądu,zamiast czyścić i topić to tak jakby mu zawieszała się funkcja (nie jestem fachowcem z elektroniki) ale przedstawiam tylko to co obserwuję. Czy spotkaliście się z czymś podobnym?Czy problem jest po stronie urządzenia czy coś ze mną nie tak?
ROBI MI SIĘ DOKŁADNIE TAK JAK NA FILMIE PONIŻEJ w momencie od 5:22
nagrzać dwóch ścianek, bo łuk raz skacze z jednej na drugą.Także albo grzeję jedną albo drugą. Kolejna sprawa to przy problemach z formowaniem jeziorka występuje taka akcja,że już zaczyna aluminium lekko płynąć a za chwile matowieje i znowu czyści a nie topi, po chwili znowu topi ale łuk "lata we wszystkie strony" nie jest miękki i skoncentrowany. Nawet na słuch jest takie wrażenie,że gdy jest wszystko ok to urządzenie wydaje inny dźwięk który jest cykliczny, powtarzalny przez cały okres spawania a gdy są problemy to mimo trzymania nieruchomo uchwytu i grzania w jednym punkcie tego samego materiału (po włączeniu urządzenia kolejnego dnia) urządzenie wydaje losowe różne dźwięki tak jakby gubiło się w częstotliwości prądu,zamiast czyścić i topić to tak jakby mu zawieszała się funkcja (nie jestem fachowcem z elektroniki) ale przedstawiam tylko to co obserwuję. Czy spotkaliście się z czymś podobnym?Czy problem jest po stronie urządzenia czy coś ze mną nie tak?
ROBI MI SIĘ DOKŁADNIE TAK JAK NA FILMIE PONIŻEJ w momencie od 5:22
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 262
- Rejestracja: 07 mar 2009, 19:41
- Lokalizacja: Rybnik
No jemu ten łuk wędruje dlatego że ma jak mówi za grubą elektrodę a za małą częstotliwość i dlatego łuk wędruje , te urządzenia mają wrażliwość na wilgoć a także na napięcie sieci zasilające co prawda najgorsze opinie pod tym względem słyszałem o firmie GYS podobno spawarki wariują no ale te chińczyki czy makaroniarze pewnie dużo się nie różnią Po próbuj zmienić średnicę elektrody może coś pomoże. Uszkodzenia urządzenia nie można wykluczyć jak nie spawałeś nim jak było sprawne mogło się coś zmienić...
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 lut 2013, 08:06
- Lokalizacja: Lubelskie
Na elektrodzie 1.6 było ok...nie wiem jak z pachwiną bo miałem tylko jedną elektrodę i nim poustawiałem to mi ją połowę zjadło:). Zastanawiam się nad zastosowaniem złotej elektrody. Na 2.4 właśnie dzieją się takie cuda z uciekaniem łuku, spróbuję podbić wyżej częstotliwość i jeszcze zejść z balansem. Ale tak na chłopski rozum tłumacze sobie to tak,że elektroda 2.4 zabiera znacznie więcej ciepła i dlatego nie może oddać go wystarczająco dużo w materiał.Nie mam w pobliżu serwisu takich urządzeń bo dla świętego spokoju bym zaniósł żeby rzucili okiem CZY TEN TYP TAK MA:) Bo gdyby rzeczywiście okazało się,że ten TYP TAK MA to skąd oni wzięli taką cenę ok.7000zł za urządzenie które może co najwyżej służyć jako klin pod koło w samochodzie. Czarną i kwasówkę spawałem to szło pięknie, kwaska pociągnąłem nawet(jestem amatorem,zajmuję się inną branżą) w grubości ok 0,4mm (element okapu kuchennego). Ale nie po to wydawałem pieniądze,żeby mieć AC które jest nieużyteczne w 100%. Jakbym chciał do kwasówki i czarnej to kupiłbym prostego TIG HF i to wszystko. Chyba jednak trzeba było wybrać chinola nowego:) poleciałem na to,że TELWIN to jest już jakaś marka które długo istnieje na rynku a cena nowego urządzenia wpłynęła na mój tok myślenia,że "skoro urządzenie ma 200A AC/DC kosztuje 2 razy więcej niż porównywalny chińczyk to na pewno nie jest gorsze".
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 564
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 564
- Rejestracja: 23 gru 2009, 17:11
- Lokalizacja: Ostrołęka
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 lut 2013, 08:06
- Lokalizacja: Lubelskie
Zresetowałem urządzenie (wciśnięte pokrętło w trakcie włączania) i jak do tej pory wszystko ok. Spawałem profile o ściance 2-3 mm. baza 130 A w pulsie 80A balans 65 częstotliwość 80hz. W ciągu dwóch dni zero problemów. Dodam,że używam gazu AirLquid ARCal 1. Co prawda podłączyłem bez przedłużacza także to może też było źródłem problemu.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Może sprawdźcie napięcie w sieci? Może ten model jest wrażliwy na niskie napięcie?
Bez mierzenia można na długim przedłużaczu podłączyć jednocześnie spawarkę i farelkę czy cokolwiek co pobiera ze 2 kW (czajnik). Ja wiem z doświadczenia że jak chcę spawać moją więcej niż 200A to raczej nie wskazane jest w tym czasie gotowanie wody w czajniku. Jeśli mam za niskie napięcie to spawarka nie daje stabilnego prądu (włącza się podnapięciowe zabezpieczenie potem odpuszcza i tak dalej) jak przybliżę elektrodę by zmniejszyć długość łuku jest lepiej (mniejsze napięcie to i moc pobierana z sieci maleje).
Bez mierzenia można na długim przedłużaczu podłączyć jednocześnie spawarkę i farelkę czy cokolwiek co pobiera ze 2 kW (czajnik). Ja wiem z doświadczenia że jak chcę spawać moją więcej niż 200A to raczej nie wskazane jest w tym czasie gotowanie wody w czajniku. Jeśli mam za niskie napięcie to spawarka nie daje stabilnego prądu (włącza się podnapięciowe zabezpieczenie potem odpuszcza i tak dalej) jak przybliżę elektrodę by zmniejszyć długość łuku jest lepiej (mniejsze napięcie to i moc pobierana z sieci maleje).
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 22
- Rejestracja: 20 lut 2013, 08:06
- Lokalizacja: Lubelskie
W tym tygodniu był u mnie zawodowy spawacz, poustawiał "na ucho" urządzenie i aluminium całkiem ładnie szło, na każdej grubości elektrody wolframowej. Powiedział,że nie ma co się sugerować ustawieniami czysto książkowymi bo każde urządzenie jest inne. Wytknął mi kilka błędów co do prowadzenia uchwytu, podawania drutu i że jak się nie nauczę pracy w 4T to żebym sobie nie zawracał głowy aluminium,przyznał Wam racje... to urządzenie służy do delikatniejszych rzeczy jak np. naprawa zbiorników paliwowych, rurki klimatyzacji,delikatne wsporniki, praca w materiałach ok.2-3 mm max. Wtedy nie ma problemów z utrzymaniem łuku, zrobieniem jeziorka. Doradził mi,że lepiej zrobię jak zainwestuję w dobrej klasy migomat z zapasem mocy chłodzonym uchwytem bo w ciasnych miejscach przy naczepach nie poradzę sobie tigiem zwłaszcza przy braku umiejętności. Także nauka kosztuje:(poza urządzeniem dokupiłem mnóstwo elektrod,dysz,soczewek,różne rodzaje gazu:D także miałem drogą lekcję.