ak47 pisze:Kolega Strikexp zapewne nie pracuje w mikronach ani w pojedynczych setkach, żeby miał docierać każdy otwór teraz jaki wytoczy i to o co mu chodzi to fortunka szlifierska po prostu bądź po prostu fortunka.
No właśnie "fortunką" stosuję na razie szlifierkę pneumatyczną jak się chce to zrobisz do 1 setki, tu raczej nasze chińskie potwory dokładniej nie wydolą

. Jednak pytanie było gładko a tu może być gładko i gładko

można taśmówką a są jeszcze kamienie do docierania na tokarce ale jakoś nie zauważyłem aby ktoś tu je masowo stosował. Dlaczego?
ak47 pisze:Dziadek opowiadał mi, że dawniej jak nie było wygód to fortunkę mocowali jakoś tam do belki frezarki uniwersalnej. Materiał w imadło i szlifowali jeżdżąc szybkim posuwem. Szlifowali tylko krótkie rzeczy i nie kładli materiału wzdłuż stołu tylko w poprzek bo za łatwo było go przypalić. No ale to były czasy głęboko komunistyczne i to wcale nie było najdziwniejszym pomysłem jaki mieli ale lepiej nie opowiadać, żeby ktoś nie zaczął naśladować;)
Potrzeba matką wynalazków -aktualne do dzisiaj-

tylko niektóre wynalazki w rękach niektórych osób to naprawdę niebezpieczeństwo

UWAGA! piszę to bez osobistych przytyczek w kierunku autora bo głupich naprawdę nie sieją

a potem mamy co mamy