Zgadza się, ten przełącznik miał zmieniać kierunek, ale ustawiłem w falowniku dla tego przełączenia, zamiast lewych obrotów, stałą prędkość 10 m/s z prawymi obrotami. Mimo że wszystko przy spawaniu ustawiałem nieomal idealnie (zrobiłem dodatkowo możliwość mikroregulacji wszystkich kątów we wszystkich osiach), to przy zmianie kierunku i tak trzeba było ustawiać pas żeby był na środku.
Poza tym, nie wiem z jakiego powodu (chyba się tylko domyślam), każda taśma ma strzałki z kierunkiem pracy. Zatem zmiana obrotów jest tu bezsęsu...

Jakby się jednak okazało, że z jakiegoś powodu lewe obroty będą potrzebne, to przeprogramowanie falownika trwa kilka sekund.
PS
Aha, przy zmianie obrotów nic nie wisiało. Sprężyna gazowa 50 N spisuje się tu wyśmienicie.