Wczoraj miałem trochę czasu żeby sobie przyswoić użytkowanie liniału do stożków, wyczytałem że mors 3 ma ciut poniżej 1.5 stopnia, rozebrałem liniał wyczyściłem nasmarowałem, pokasowałem luzy. U mnie brakuje tej długiej śruby i elementu chwytającego się prowadnicy żeby liniał stał w miejscu, ale doraźnie zastąpiłem te elementy kawałkiem drewna z przodu między korpusem maszyny a liniałem i też stożek wychodził, w przyszłości dorobię sobie to czego mi brakuje ale nie to jest moim problemem.
Utoczyłem sobie stożek 1.5 stopnia pod MK3 i przymierzałem do niego redukcję MK4-MK3. Nie pasowało idealnie ale dało się dobić młotkiem i chwyt był bardzo silny, ciężko było wybić. Jednak na początku toczonego stożka (na małej średnicy) bardziej się wykładało w przymierzanej przeze mnie redukcji niż na dużej średnicy, delikatnie wsuwając redukcję w toczony stożek był punkt gdzie się redukcja zatrzymała ale dało się nią bujać i na dużej średnicy było widać luz. Wychodzi że utoczyłem za mały kąt skoro duża średnica wyszła za mała względem małej.
Macie jakieś sugestie odnośnie takiego przekłamania? Co może być przyczyną? Niepoprawnie wyskalowana "skala" liniału czy co innego? Skalę na liniale mam podzieloną co pół stopnia, dopiero jak dałbym około 1.75 stopnia zamiast 1.5 wychodziłoby dobrze i może za dużo oczekuję ale jednak średnio mi się to podoba
