stożek morse'a-jaki?

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#11

Post napisał: clipper7 » 31 paź 2009, 15:44

Tu znajdziesz...
Załączniki
pomoc_techniczna.pdf
(515.87 KiB) Pobrany 2646 razy


Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ


jantar
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 13
Posty: 14
Rejestracja: 14 lis 2009, 20:59
Lokalizacja: nasz ród

#12

Post napisał: jantar » 15 kwie 2011, 14:28

Witam...

... i proszę o podpowiedź Szanownych Kolegów z doświadczeniem.

Zbudowałem maszynę do obróbki bali drewnianych. Maszyna jest na tyle udana i sprawna że wymiana narzędzia trwa dłużej niż obróbka kłody.
Na poniższym filmie widać dwie operacje dwoma różnymi głowicami. obydwie są duże i ciężkie a nawet nie są wyważone i pracują z prędkością 2900obr/min. Chciałbym aby ich mocowanie było na stożku Morse'a bezpośrednio w wrzecionie.
Czy sądzicie że to bedzie pewne i bezpieczne biorąc pod uwagę ciężar głowicy i brak wyważenia?


Przy pozytywnej opinii może ktoś podpowie gdzie mógłbym zlecić produkcję wrzeciona i chwytu?


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#13

Post napisał: Mariuszczs » 15 kwie 2011, 14:53

sądze że stac cię na wyważenie głowicy bo to kosztuje parę dych najwyżej

głowica może byc na stożku - ale takim frezerskim z dociąganiem śrubą przez cały wałek ( wrzeciono )

może kup gotowe wrzeciono z tokarki ( lub frezarki ) i zrób obudowę z łożyskami, w takim fabrycznym wrzecionie stożek jest od razu

w zeszłym tygdniu zastępowałem właśnie wałek z frezarki do drewna który miał wymienne końcówki wrzeciona pod różne frezy i własnie był na stożku
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2011, 14:57 przez Mariuszczs, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11915
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#14

Post napisał: RomanJ4 » 15 kwie 2011, 14:54

Jak najbardziej, musi jednak ta głowica być dociągana do stożka śrubą przez wrzeciono jak we frezarce, bo pod wpływem drgań sam stożek może nie utrzymać, i wtedy...lepiej nie myśleć.
pozdrawiam,
Roman


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#15

Post napisał: Mariuszczs » 15 kwie 2011, 14:57

napewno pod wpływem drgań wyleci jak bez dociągania i to w ciągu kilku sekund


jantar
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 13
Posty: 14
Rejestracja: 14 lis 2009, 20:59
Lokalizacja: nasz ród

#16

Post napisał: jantar » 15 kwie 2011, 15:33

No pięknie Szanownym Kolegom dziękuję.
Potwierdziliście moje obawy ale też uświadomiliście mi że istnieje już rozwiązanie mojego problemu.
Teraz muszę kupić takie wrzeciono, tylko gdzie.
Co gorsza chciałby je jakieś typowe i ogólnie dostepne bo zamierzam tych maszyn zbudować jeszcze kilka. Dobrze by też było gdyby mi ktoś podpowiedział kto może takie wrzeciona produkować dla mnie, gdyby gotowych nie było w moim rozmiarze.
Ja bym potrzebował wrzeciono długości 600-800mm i średnicy 50-70mm
Muszę przy okazji wyjaśnić że wyważanie byłoby zbyt kosztowne i kłopotliwe bo przy intensywnej eksploatacji maszyny trzeba co kilka godzin ostrzyć noże, a poza tym one są wysuwane, więc każda taka czynność powoduje konieczność wyważania.

Awatar użytkownika

skoti
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1743
Rejestracja: 28 gru 2004, 23:56
Lokalizacja: Rybnik

#17

Post napisał: skoti » 15 kwie 2011, 16:13

Czy te głowice są zmieniane przy każdej sztuce ? Jeśli tak , to myślałeś a założeniu obu na raz na ten wal który masz teraz ? Byc może wymaga to nieco wydlurzenia osi prostopadłej do tej belki ale wydajność pewnie by znacznie podskoczyła .


jantar
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 13
Posty: 14
Rejestracja: 14 lis 2009, 20:59
Lokalizacja: nasz ród

#18

Post napisał: jantar » 15 kwie 2011, 16:40

Dzięki skoti, za tak twórcze i wnikliwe podejście do mojego problemu.
W pierwszej wersji zaprojektowałem głowicę z dwoma rodzajami noży. Wówczas nie byłaby potrzebna wymiana głowicy.
Jednak firma która mi wykonała głowicę nie była w stanie technologicznie takiej głowicy wykonać. Więc wykonali dwie głowice za podwójną cenę : :shock:
Jednak teraz się już z tym pogodziłem i chcę po prostu te głowice szybko wymieniać.
Analizowałem podobnie jak Ty, czy nie umieścić tych głowic na jednej osi, ale mam bardzo poważne obawy, czy z powodu ich dużej masy, braku wyważenia i zwiększonej odległości środka ciężkości od punktu podparcia (łożyska) nie dojdzie do wibracji lub wręcz złamania wrzeciona. Wrzeciono ma pod głowicą 40mm.
Wolę mieć wszystko zbyt masywne niż niepewne. Koszty w tym wypadku są drugoplanową sprawą. Bezpieczeństwo i trwałość jest priorytetem.


deisoniras
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 7
Rejestracja: 15 kwie 2011, 11:08
Lokalizacja: PL

#19

Post napisał: deisoniras » 15 kwie 2011, 17:16

przepraszam , ale może nie do końca rozumiem tą konstrukcję, jak możesz to rysunek techniczny bym poprosił, o co mi w tym chodzi: przez 10 lat pracowałem we fabryce meblarskiej i tam mieliśmy różne maszyny od traku...... do ręcznej szlifierki, było parę maszyn właśnie z wymiennymi głowicami- głownie frezarki wielostronne, wielopiły i heblarki wielogłowicowe , niestety nie spotkałem się w żadnej z maszyn z mocowaniem na stożek, większość maszyn miała > wał o dosyć masywnych rozmiarach i na te wały były nasuwane głowice z nożami mocowanymi w tych głowicach tak jak noże od grubościówki -czy heblarki -takiej z niewyjmowalnym wałem, te głowice zaś były przykręcane nakrętką na dość duży rozmiar (klucz od 40 do 90mm) ,niektóre wały miały frezowany klin przez całą długość pod głowicą ( głowica też +klin ), zapobiegało to samoistnemu dokręcaniu się głowicy. Wymiana takiej głowicy na inną trwała mniej niż samo otwarcie obudowy od maszyny. Wykonanie takich narzędzi nie jest trudne- a można też dopasować głowice produkowane seryjnie więc cena też jest inna.
" Jeśli myślisz,że możesz -to możesz,
jeśli myślisz,że nie możesz - to nie możesz,
w obu przypadkach masz rację "


jantar
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 13
Posty: 14
Rejestracja: 14 lis 2009, 20:59
Lokalizacja: nasz ród

#20

Post napisał: jantar » 15 kwie 2011, 19:09

Nie żebym się z Tobą spierał deisoniras, ale nie ma tak dobrej głowicy jak moja. Te tzw. seryjne są do d..y.
Wiem wiem... już wszyscy krzyczą:co ja pi.....ę. Ja wiem co mówię. Tylko moja głowica tak pięknie obrabia bale. Szybko i na gładko. Po przejściu mojej głowicy bal jest gładki jak pupa niemowlecia.
Między innymi dlatego nie pokazuję szczegółów.
Moja głowica, składa się z dwóch części. Aby ją wymienić muszę najpierw wykręcić dwa imbusy M12 a potem nakrętkę M40. I to trwa zbyt długo. Założenie jej w odwrotnej kolejności trwa nieco dłużej. Zbyt długo. Po prostu wymiana trwa dłużej niż obróbka bala o długości 4m.
Tak nie może być.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”