stożek morse'a-jaki?
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 14
- Rejestracja: 14 lis 2009, 20:59
- Lokalizacja: nasz ród
Witam...
... i proszę o podpowiedź Szanownych Kolegów z doświadczeniem.
Zbudowałem maszynę do obróbki bali drewnianych. Maszyna jest na tyle udana i sprawna że wymiana narzędzia trwa dłużej niż obróbka kłody.
Na poniższym filmie widać dwie operacje dwoma różnymi głowicami. obydwie są duże i ciężkie a nawet nie są wyważone i pracują z prędkością 2900obr/min. Chciałbym aby ich mocowanie było na stożku Morse'a bezpośrednio w wrzecionie.
Czy sądzicie że to bedzie pewne i bezpieczne biorąc pod uwagę ciężar głowicy i brak wyważenia?
Przy pozytywnej opinii może ktoś podpowie gdzie mógłbym zlecić produkcję wrzeciona i chwytu?
... i proszę o podpowiedź Szanownych Kolegów z doświadczeniem.
Zbudowałem maszynę do obróbki bali drewnianych. Maszyna jest na tyle udana i sprawna że wymiana narzędzia trwa dłużej niż obróbka kłody.
Na poniższym filmie widać dwie operacje dwoma różnymi głowicami. obydwie są duże i ciężkie a nawet nie są wyważone i pracują z prędkością 2900obr/min. Chciałbym aby ich mocowanie było na stożku Morse'a bezpośrednio w wrzecionie.
Czy sądzicie że to bedzie pewne i bezpieczne biorąc pod uwagę ciężar głowicy i brak wyważenia?
Przy pozytywnej opinii może ktoś podpowie gdzie mógłbym zlecić produkcję wrzeciona i chwytu?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
sądze że stac cię na wyważenie głowicy bo to kosztuje parę dych najwyżej
głowica może byc na stożku - ale takim frezerskim z dociąganiem śrubą przez cały wałek ( wrzeciono )
może kup gotowe wrzeciono z tokarki ( lub frezarki ) i zrób obudowę z łożyskami, w takim fabrycznym wrzecionie stożek jest od razu
w zeszłym tygdniu zastępowałem właśnie wałek z frezarki do drewna który miał wymienne końcówki wrzeciona pod różne frezy i własnie był na stożku
głowica może byc na stożku - ale takim frezerskim z dociąganiem śrubą przez cały wałek ( wrzeciono )
może kup gotowe wrzeciono z tokarki ( lub frezarki ) i zrób obudowę z łożyskami, w takim fabrycznym wrzecionie stożek jest od razu
w zeszłym tygdniu zastępowałem właśnie wałek z frezarki do drewna który miał wymienne końcówki wrzeciona pod różne frezy i własnie był na stożku
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2011, 14:57 przez Mariuszczs, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 14
- Rejestracja: 14 lis 2009, 20:59
- Lokalizacja: nasz ród
No pięknie Szanownym Kolegom dziękuję.
Potwierdziliście moje obawy ale też uświadomiliście mi że istnieje już rozwiązanie mojego problemu.
Teraz muszę kupić takie wrzeciono, tylko gdzie.
Co gorsza chciałby je jakieś typowe i ogólnie dostepne bo zamierzam tych maszyn zbudować jeszcze kilka. Dobrze by też było gdyby mi ktoś podpowiedział kto może takie wrzeciona produkować dla mnie, gdyby gotowych nie było w moim rozmiarze.
Ja bym potrzebował wrzeciono długości 600-800mm i średnicy 50-70mm
Muszę przy okazji wyjaśnić że wyważanie byłoby zbyt kosztowne i kłopotliwe bo przy intensywnej eksploatacji maszyny trzeba co kilka godzin ostrzyć noże, a poza tym one są wysuwane, więc każda taka czynność powoduje konieczność wyważania.
Potwierdziliście moje obawy ale też uświadomiliście mi że istnieje już rozwiązanie mojego problemu.
Teraz muszę kupić takie wrzeciono, tylko gdzie.
Co gorsza chciałby je jakieś typowe i ogólnie dostepne bo zamierzam tych maszyn zbudować jeszcze kilka. Dobrze by też było gdyby mi ktoś podpowiedział kto może takie wrzeciona produkować dla mnie, gdyby gotowych nie było w moim rozmiarze.
Ja bym potrzebował wrzeciono długości 600-800mm i średnicy 50-70mm
Muszę przy okazji wyjaśnić że wyważanie byłoby zbyt kosztowne i kłopotliwe bo przy intensywnej eksploatacji maszyny trzeba co kilka godzin ostrzyć noże, a poza tym one są wysuwane, więc każda taka czynność powoduje konieczność wyważania.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1743
- Rejestracja: 28 gru 2004, 23:56
- Lokalizacja: Rybnik
Czy te głowice są zmieniane przy każdej sztuce ? Jeśli tak , to myślałeś a założeniu obu na raz na ten wal który masz teraz ? Byc może wymaga to nieco wydlurzenia osi prostopadłej do tej belki ale wydajność pewnie by znacznie podskoczyła .
Moj chomik
http://chomikuj.pl/skotisobek
http://chomikuj.pl/skotisobek
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 14
- Rejestracja: 14 lis 2009, 20:59
- Lokalizacja: nasz ród
Dzięki skoti, za tak twórcze i wnikliwe podejście do mojego problemu.
W pierwszej wersji zaprojektowałem głowicę z dwoma rodzajami noży. Wówczas nie byłaby potrzebna wymiana głowicy.
Jednak firma która mi wykonała głowicę nie była w stanie technologicznie takiej głowicy wykonać. Więc wykonali dwie głowice za podwójną cenę :
Jednak teraz się już z tym pogodziłem i chcę po prostu te głowice szybko wymieniać.
Analizowałem podobnie jak Ty, czy nie umieścić tych głowic na jednej osi, ale mam bardzo poważne obawy, czy z powodu ich dużej masy, braku wyważenia i zwiększonej odległości środka ciężkości od punktu podparcia (łożyska) nie dojdzie do wibracji lub wręcz złamania wrzeciona. Wrzeciono ma pod głowicą 40mm.
Wolę mieć wszystko zbyt masywne niż niepewne. Koszty w tym wypadku są drugoplanową sprawą. Bezpieczeństwo i trwałość jest priorytetem.
W pierwszej wersji zaprojektowałem głowicę z dwoma rodzajami noży. Wówczas nie byłaby potrzebna wymiana głowicy.
Jednak firma która mi wykonała głowicę nie była w stanie technologicznie takiej głowicy wykonać. Więc wykonali dwie głowice za podwójną cenę :

Jednak teraz się już z tym pogodziłem i chcę po prostu te głowice szybko wymieniać.
Analizowałem podobnie jak Ty, czy nie umieścić tych głowic na jednej osi, ale mam bardzo poważne obawy, czy z powodu ich dużej masy, braku wyważenia i zwiększonej odległości środka ciężkości od punktu podparcia (łożyska) nie dojdzie do wibracji lub wręcz złamania wrzeciona. Wrzeciono ma pod głowicą 40mm.
Wolę mieć wszystko zbyt masywne niż niepewne. Koszty w tym wypadku są drugoplanową sprawą. Bezpieczeństwo i trwałość jest priorytetem.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 7
- Rejestracja: 15 kwie 2011, 11:08
- Lokalizacja: PL
przepraszam , ale może nie do końca rozumiem tą konstrukcję, jak możesz to rysunek techniczny bym poprosił, o co mi w tym chodzi: przez 10 lat pracowałem we fabryce meblarskiej i tam mieliśmy różne maszyny od traku...... do ręcznej szlifierki, było parę maszyn właśnie z wymiennymi głowicami- głownie frezarki wielostronne, wielopiły i heblarki wielogłowicowe , niestety nie spotkałem się w żadnej z maszyn z mocowaniem na stożek, większość maszyn miała > wał o dosyć masywnych rozmiarach i na te wały były nasuwane głowice z nożami mocowanymi w tych głowicach tak jak noże od grubościówki -czy heblarki -takiej z niewyjmowalnym wałem, te głowice zaś były przykręcane nakrętką na dość duży rozmiar (klucz od 40 do 90mm) ,niektóre wały miały frezowany klin przez całą długość pod głowicą ( głowica też +klin ), zapobiegało to samoistnemu dokręcaniu się głowicy. Wymiana takiej głowicy na inną trwała mniej niż samo otwarcie obudowy od maszyny. Wykonanie takich narzędzi nie jest trudne- a można też dopasować głowice produkowane seryjnie więc cena też jest inna.
" Jeśli myślisz,że możesz -to możesz,
jeśli myślisz,że nie możesz - to nie możesz,
w obu przypadkach masz rację "
jeśli myślisz,że nie możesz - to nie możesz,
w obu przypadkach masz rację "
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 14
- Rejestracja: 14 lis 2009, 20:59
- Lokalizacja: nasz ród
Nie żebym się z Tobą spierał deisoniras, ale nie ma tak dobrej głowicy jak moja. Te tzw. seryjne są do d..y.
Wiem wiem... już wszyscy krzyczą:co ja pi.....ę. Ja wiem co mówię. Tylko moja głowica tak pięknie obrabia bale. Szybko i na gładko. Po przejściu mojej głowicy bal jest gładki jak pupa niemowlecia.
Między innymi dlatego nie pokazuję szczegółów.
Moja głowica, składa się z dwóch części. Aby ją wymienić muszę najpierw wykręcić dwa imbusy M12 a potem nakrętkę M40. I to trwa zbyt długo. Założenie jej w odwrotnej kolejności trwa nieco dłużej. Zbyt długo. Po prostu wymiana trwa dłużej niż obróbka bala o długości 4m.
Tak nie może być.
Wiem wiem... już wszyscy krzyczą:co ja pi.....ę. Ja wiem co mówię. Tylko moja głowica tak pięknie obrabia bale. Szybko i na gładko. Po przejściu mojej głowicy bal jest gładki jak pupa niemowlecia.
Między innymi dlatego nie pokazuję szczegółów.
Moja głowica, składa się z dwóch części. Aby ją wymienić muszę najpierw wykręcić dwa imbusy M12 a potem nakrętkę M40. I to trwa zbyt długo. Założenie jej w odwrotnej kolejności trwa nieco dłużej. Zbyt długo. Po prostu wymiana trwa dłużej niż obróbka bala o długości 4m.
Tak nie może być.