Dopadłem silnik servo HDY92E4-44 Parker'a - rozmiary, moc i waga w zasadzie idealne.
Wymyśliłem sobie, że mój falownik (PowerFlex 4) da radę. W końcu servo to silnik z magnesami stałymi w wirniku i jeżeli falownik zakręci
polem w stojanie to wirnik z lekkim poślizgiem podąży. Sprzężenia zwrotnego nie będzie - enkodera nie mam do czego podpiąć,
ale przy solidnym nadmiarze mocy wystarczy mi zadanie częstotliwości na falowniku.
Podpiąłem, a tu D... Silnik kręci w tempie 1obr/sek niezależnie od częstotliwości na wejściu. Kierunek obrotów - a i owszem reaguje,
ale zachowuje się jakby nie miał najmniejszej ochoty załapać synchronizacji.
Wiem że najlepszą metodą byłoby zapięcie oryginalnego servodrive, ale nie mam.
Gdzie leży problem ? Falownik jest dość głupawy - żadnego sprzężenia zwrotnego.
Czyżby nie podobał mu się kształt prądu przy innym silniku ? SEM dla servo może być znaczne.
Czy silnik servo może być fabrycznie spięty w gwiazdę i przez to nie 'łapać' przebiegu z falownika standardowo sterującego trójkąt ?
Ech, mieć oscyloskop, tak ze cztery kanały

Gdzie szukać ? Czy od razu dorobić stopień HV do regulatora modelarskiego inrunnera ?