Kupilem stary hebel na pchlim targu prawie za nic. Lubie stare narzedzia ale na helbu sie nie znam.
Slyszalem ze dawno temu uczen pierwsze co robil to hebel. Ten tez jest recznie robiony bo rysy sa na nim, co, gdzie i ile wyciac. Raczka tez nie jest na srodku tylko troche z boku tego klocka.
Przeczyscilem pordzewiala stal i jakies znaczki sie pokazaly i stemple.
Chcialem tez drewno bukowe troche przeczyscic, potem jeszcze bardziej, az w koncu pokazaly sie kanaly po termitach z jednej strony:-) Ciekawe ile ich tam mieszka.
Dziura po seku jest z jednej strony.
Jak nikt nic nie zaproponuje to zaszpachluje wszystko szpachla do samochodów albo zywicy naleje.
Mam pare pytan.
1.Polakierowac drewno, czy jakims olejem posmarowac?
2.Ta któtsza blacha przy nozu chyba ma lamac wiór, ale ile nad ostrzem takie cos sie przykreca?
3. Czy hebel ma byc zupelnie plaski od spodu? Ten jest troche nizszy przed ostrzem. Krzywy, czy tak ma byc?
Widzialem jak ktos na youtube wyrównywal spód w nowym metalowym heblu, ale z drugiej strony mam hebel elektryczny a w nim glebokosc sie wlasnie ustawia ta czescia przed nozem.
Jest tez troche popekany to i tak trzeba wyrównac. Spód jest czyms posmarowany - moze swieca, jak narty sie kiedys smarowalo.
4. W tym kwadratowym otworze jakis kolek byl wbity. Nie podejrzewam zeby to byla zlamana raczka, bo widzialem jedno zdjecie takich hebli i kawalek lekko wystajacego drewna tam jest, moze ok 1 cm wystaje. Do czego to sluzy?
Poza tym to szlifowalem ostrze dwa wieczory recznie na kamieniu. Wygina sie troche, widocznie od temperatury bo po pewnym czasie rogów nie bierze i miejscami srodka. Widac ze stal z dwóch warstw sie sklada.
Tyle pisania o czyms takim prostym jak hebel:-)
Ale w dzisiejszych czasach jak sie zna troche histori to lepiej smakuje:-)
Kiedys historia byla znacznie krótsza.




Tak wygladaja jak sa zadbane:
