Jeśli chodzi o obciążenia to jest to " smieszna kwestia" bo w gre wchodzi okolo 30Nm.
Także koszty materiału, obróbki cieplnej, nawęglania czopu - są niskie i zdecydowanie tańsze niż falownik. Przynajmniej jak dla mnie. Pomimo tego elementy będą zdecydowanie przewymiarowane.
Czop musiałby być łożyskowany, dość szybko mogło by dojść do wytarcia się powierzchni współpracujacych - gdyby załaczanie sprzegła następowało stosunkowo rzadko.
Zastosowanie falownika do tego urządzenia odpada- pozatym ze wzgledu na dynamikę pracy - wydaje mi się nieuzasadnione. Do samej ceny falownika trzeba dodać zabezpieczenia, obudowę, odpowiednie podłaczenie, dostep do zacisków etc.
Kwestia doboru sprężyny - owszem moze być problematyczna, lecz jeżeli dobrze będzie zrobiona konstrukcja wpustu zwalniajacego sprężyne (np. dodatkowa sprezyna dociskajaca palec- wahliwy wpust) mozna ten efekt zminimalizować.
Zbyt słaba sprężyna - czyli opóźnione, niepełne załączanie sprzęgła - częściowo do zniwelowania robiąc w czopie rowek w wpustowy w kształcie łezki. Tak aby załaczanie sprzegła było na dłuższej drodze. A nie tylko na drodze wynikajacej ze średnicy wałka.
Ponadto w mojej konstrukcji będzie taka różnica ze załaczany będzie czop, a napęd będzie przekazywany z wałka.
dzieki za koncepcje i opinie
