Spawanie żeliwa - nie udane
Przegrzany kolektor.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Spawanie żeliwa - nie udane
Czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem że we fragmencie gdzie jest pęknięcie materiał jest nienaprawialny, nie spawalny?
Mam kolektor wydechowy pęknięty i w miejscu pęknięcia materiał w zasadzie bardziej przypomina ceramikę niż żeliwo. W innym miejscu daje się coś pospawać ale samo pęknięcie nie. Miałem coś podobnego ze stali już na tłumikach końcowych na pęknięciu materiał tak kruchy że udeżając młotkiem pękał zamiast się odkształcić. Próba spawania powodowała pojawienie się pęknięć na gorąco w SWC. Co ciekawe kolektor ze stali nierdzewnej i kilka centymetrów dalej był fabrycznie spawany.
Jakieś doświadczenia pomysły?
Dodam że żeliwo spawam od lat i w znakomitej większości przypadków nie ma problemów i wszystko działa nawet pęknięte kolektory.
Mam kolektor wydechowy pęknięty i w miejscu pęknięcia materiał w zasadzie bardziej przypomina ceramikę niż żeliwo. W innym miejscu daje się coś pospawać ale samo pęknięcie nie. Miałem coś podobnego ze stali już na tłumikach końcowych na pęknięciu materiał tak kruchy że udeżając młotkiem pękał zamiast się odkształcić. Próba spawania powodowała pojawienie się pęknięć na gorąco w SWC. Co ciekawe kolektor ze stali nierdzewnej i kilka centymetrów dalej był fabrycznie spawany.
Jakieś doświadczenia pomysły?
Dodam że żeliwo spawam od lat i w znakomitej większości przypadków nie ma problemów i wszystko działa nawet pęknięte kolektory.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 486
- Rejestracja: 15 wrz 2019, 07:56
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
ostatnio kupiłem bardzo stare imadlo na złomie z nadzieją ze je pospawam i bd git i mam ten sam przypadek w miejscu pęknięcia materiał jakby porowaty, nie da się mi pospawać znanymi metodami. Próbowałem nawet zlutować miedzią i dedykowanym materiałem do lutów i nic to nie dało.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 110
- Rejestracja: 16 lis 2004, 20:17
- Lokalizacja: Podlaskie SoQlka
- Kontakt:
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
Tigiem kolega to robił ?
Tanio, szybko, solidnie !
*Do wyboru 2 opcje.
*Do wyboru 2 opcje.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 996
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
Podgrzać palnikiem, całkiem ostro.
Później elektroda:
archiwum.allegro_pl/oferta/elektroda-bohler-fox-nibas-70-20-fi-4-0-tuba-i3421906695.html
Wrzucić w nagrzany piasek do ostrygnięcia - nawet z 6 godzin.
Nie ma bata, żeby nie chwyciło.
Do tego mocno zakosować brzegi, otłuścić acetonem, wpukiwać spawy młotkiem zaraz po spawaniu, spawać szybko krótkimi ściegami...
Później elektroda:
archiwum.allegro_pl/oferta/elektroda-bohler-fox-nibas-70-20-fi-4-0-tuba-i3421906695.html
Wrzucić w nagrzany piasek do ostrygnięcia - nawet z 6 godzin.
Nie ma bata, żeby nie chwyciło.
Do tego mocno zakosować brzegi, otłuścić acetonem, wpukiwać spawy młotkiem zaraz po spawaniu, spawać szybko krótkimi ściegami...
"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5
- Rejestracja: 02 kwie 2016, 22:22
- Lokalizacja: plock
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
Tylko elektroda specjalna do zeliwa polecam firmy esab malo dymi a sam spaw wyglada naprawde niezle, ale jak kolega wyzej napisal material trzeba pozadnie oczyscic i skosowac opokiwac mlotkiem po spawaniu. Nalezy row niez zastosowac sie do instrukcji danej elektrody to bardzo wazne chodzi o to czy spawamy z plusa czy z minusa wiele osób to ignoruje.
-
- Posty w temacie: 1
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
I jeszcze ustawowy zakaz napier******a w imadło młotem, gięcia w nim rur i dokręcania przedłużką lub młotkiem.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 948
- Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
- Lokalizacja: Miasto nieudaczników
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
Racja, a każdego kto tak robi, powinno się razić prądem przy każdej próbie takiego traktowania imadła. Ludzie mają 0 wyczucia i myślą, że im mocniej dokręcą tym będzie lepiej. Głupota. A później się okazuje, że imadła popękane, szczęki pogięte, a samo imadło wznosi 5 dych przy jakiejkolwiek próbie mocowania.
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł 

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1316
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: Spawanie żeliwa - nie udane
No dobra, ale w łapach tego nie będę trzymał jak muszę pręt zagiąć na zimno albo rurkę.
W coś to muszę zamocować do gięcia. Nie będę przyrządu robił do jednego pręta.
Imadła są z żeliwa bo się to łatwo odlewa i potem obrabia, nic po za tym jak dla mnie.
Do "impactów"
trza se kupić żelazne 
W coś to muszę zamocować do gięcia. Nie będę przyrządu robił do jednego pręta.

Imadła są z żeliwa bo się to łatwo odlewa i potem obrabia, nic po za tym jak dla mnie.
Do "impactów"

