vv3k70r pisze:Gdzies tu sie przyczaila w balaganie.
No no

Takim sprzętem to rzeczywiście można zaszaleć

Ale co do bałaganu, to prawdziwy bałagan wygląda tak

Nie wiem czy uwierzysz, ale daje się spawać tymi wynalazkami i to całkiem nieźle

Migomat wprawdzie cieżkawy mi wyszedł, ale przynajmniej nie pryska wokoło

Zaś ten zielony oerlikon, mimo, że leciwy, to rzeczywiście jest precyzyjnym tigiem DC

Tylko okazało się, że na oryginalną obsadę do palnika mnie nie stać i musiałem przerobić trochę
żeby dostosować do tego standardowego badziewia

Ale wiesz... wymienne głowiczki to jednak fajna sprawa jest

Zaś co do aluminium to na nic innego nie mogę sobie pozwolić, poza tigiem home made

Ma to szybki jonizator ( 500 Hz ), prostownik przeciwsobny do likwidowania składowej stałej...
I ten mierniczek, na którym, przy odrobinie

kombinacji widać jak się sprawy z balansem mają

No i współpracuje z dwoma przerobionymi "brzęczkami" ( spawarkami transformatorowymi AC ) i mogę sobie regulować nie tylko prąd, ale nawet wagę

urządzenia

Tylko brak chłodzenia tego chińskiego badziewnego uchwytu trochę daje "po łapce"
vv3k70r pisze:Zreszta do aluminium mam osobny zestaw pistolet+rolki+kabel, zeby sie nie mieszac.
Hmm... Mało spawam aluminium ( z racji zużycia argonu ) a jeśli już, to precyzyjne rzeczy raczej, ale...
To całkiem niezły pomysł jest, żeby zrobić sobie taki osprzęt do miga...
Od osobnego podajnika poczynając...
Ciekawiło by mnie jak oceniasz możliwość spawania w miarę delikatnych profili
( anteny krótkofalarskie itp ) za pomocą mig-a... W porównaniu ze spawaniem tig...
Przede wszystkim czy była by to tańsza metoda ?
Pozdrawiam
Marek