silnik z wkretarki

kot1979 · Post napisał: **kot1979** » 20 sty 2007, 20:49

co sadzicie o silnikach dc z wkretarki akumulatorowej.
Ma okolo 550 obrotow / minute i jak dobra bateria nie mozna zatrzymac jej reka. A trzeba zauwazyc ze lapie reka za uchwyt wiertarski o srednicy 40 mm po obudwie.
Nie wiem jakie jest tam przelozenie ale , jest to chyba dosc tanie rozwiazanie , na testy UHU:)
A przynajmniej jak dla mnie bo takich wkretarek smieciowych mam kilka.

Czy pomysl jest tragiczny? czy mozna cos z tym zrobic ?
tylko enkodery dokupic:)
no i moze ktos cos wie jakie ma parametry taki silnik , bo na silniku nic nie ma napisane:(

webserver · Post napisał: **webserver** » 20 sty 2007, 23:37

silnik w mocy szczytowej moze pobierac nawe i 20A, 30A bo to silniki podobne jak w modelarstwie klasy 600

kot1979 · Post napisał: **kot1979** » 21 sty 2007, 09:28

a co znaczy klasa 600?

webserver · Post napisał: **webserver** » 21 sty 2007, 23:03

jest to oznaczenie z katalogu graupnera ... w sumie nie wiem dlaczego 600

Leoo · Post napisał: **Leoo** » 30 sty 2007, 10:43

Doskonały wybór. Silniki stosowane w narzędziach akumulatorowych są bardzo dobrej jakokści. Sam się o tym przekonałem. Kupując silnik Mabuchi klasy 600 w sklepie modelarskim można zwyczajnie w palcach obracaj jego sią (oczywiście bez zasilania). Podobny silnik, odzyskany z wiertarki, z założoną zębatką daje się obracać ale z wielkim oporem, wyraźnie czuć "kompresję" czyli siłę magnesów. Faktycznie silnik taki, przy zablokowanym wale, może pociągnąć 30A ale sterownik UHU ma regulowany ogranicznik i w związku z tym nie widzę przeciwskazań.
Klasa 600 oznacza, ni mniej, ni więcej wielkość silnika w danej klasie modelu. 600 jest większy od 500, ten jest większy od 480, z kolei 440... 300... 280...

pietrucha · Post napisał: **pietrucha** » 03 lut 2007, 18:45

Oznaczenie 600 oznacza po prostu długość korpusu. 600 - 60mm, 400 - 40mm itd.

kot1979 · Post napisał: **kot1979** » 03 lut 2007, 19:23

)

ostatnio sie dowiedzialem ze silniki z tych wkretarem maja moc 10 W

Leoo · Post napisał: **Leoo** » 06 lut 2007, 17:11

Najwyraźniej mam kiepską wkrętarkę. Akumulator 18V, to pewnie prądu bierze około 0,55A. Słabizna! Tylko po co ma dwa biegi, uchwyt do fi 10mm i może wiercić w stali o grubości 20mm?

10W będzie miał silnik klasy 280, czyli taki jak w miniszlifiereczkach na zasilacz wtyczkowy 12V.

rchobby · Post napisał: **rchobby** » 07 lut 2007, 07:42

Z moich doświadczeń rozbiórkowo-naprawczych wynika że wkrętarki akumulatorowe mają silniki klasy 540/600 z prądami ok. 6-10A. Należy pamiętać że taki silnik kręci na luzie ponad 10000obr/min a w wkrętarce ma bardzo duże przełożenie które zwiększa moc zmniejszając obciążenie silnika a tym samym pobór prądu. Dodatkowo silnik sterowany jest z generatora PWM.

hitech · Post napisał: **hitech** » 08 lut 2007, 22:56

A czy nie jest tak ,że te silniki w czasie startu będą w stanie zwarcia (czytaj ograniczenie dla sterownika duże prądy) w związku z ich wykonaniem.
Jeżeli ten silnik jest nawinięty jednobiegunowo to to będzie tak jak pisze .
Stany nieustalone mogą tutaj nieżle przytłumić Twój zapał.
Wydaje mi się że ktoś już kiedyś na forum próbował zwykłe silniki dc podłaczyć do driverów .
Nie było to całkiem bestresowe.
PAmietam ,że był problem indukcyjności i własnie jak już wcześniej pisałem biegunowości.

Reasumując wątek , wydaje mi się że takie silniki będą działac ale w jakim stylu to już inna bajka.

pozdro

silnik z wkretarki