silnik krokowy a łuk spawalniczy
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 58
- Rejestracja: 15 lis 2008, 18:22
- Lokalizacja: Tu i tam
silnik krokowy a łuk spawalniczy
Mam pytanie jaki może być wpływ łuku spawalniczego na działanie silników krokowych. Chcę wykonać małe urządzenie spawające metodą MIG napędzane silnikami krokowymi. Martwię się, że pole magnetyczne od łuku spawalniczego zakłóci pracę silników. Czy mam rację? Jeśli tak to jak się przed tym ustrzec?
Tagi:
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 4478
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
Ja bym to rozegrał w inny sposób...Mam pytanie jaki może być wpływ łuku spawalniczego na działanie silników krokowych. Chcę wykonać małe urządzenie spawające metodą MIG napędzane silnikami krokowymi. Martwię się, że pole magnetyczne od łuku spawalniczego zakłóci pracę silników. Czy mam rację? Jeśli tak to jak się przed tym ustrzec?
Manipulator wraz z osiami steruje palnikiem , który jest odizolowany od mocowania.
Materiał spawany leży na oddzielnej konstrukcji...
I silniki i Ty zadowoleni:)
Zakłóceniom lepiej zapobiegać niż zwalczać:P
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 58
- Rejestracja: 15 lis 2008, 18:22
- Lokalizacja: Tu i tam
Ekranowane przewody jak najbardziej. A czy można ekranować sam silnik? Coś w rodzaju klatki Faraday'a
dla każdego z osobna połączonych z ekranami przewodów??
A może będzie tak jak w aplikacjach z przecinarką plazmową?? Tam też jest łuk i spory prąd. U mnie w zakładzie pracuje przecinarka plazmowa, wykonana we własnym zakresie, napędzana silnikami krokowymi. Detale nie są w żaden sposób izolowane od masy maszyny i nie wpływa to na jej pracę. Można wnioskować, że sam prąd między elektrodą a masą nie szkodzi. Różnica polega na tym, że gabaryty wypalarki są spore i odległość palnika od silników też. W moim przypadku odległość od silników do strefy spawania nie będzie specjalnie duża. Stąd moja obawa o wpływ pola magnetycznego.

A może będzie tak jak w aplikacjach z przecinarką plazmową?? Tam też jest łuk i spory prąd. U mnie w zakładzie pracuje przecinarka plazmowa, wykonana we własnym zakresie, napędzana silnikami krokowymi. Detale nie są w żaden sposób izolowane od masy maszyny i nie wpływa to na jej pracę. Można wnioskować, że sam prąd między elektrodą a masą nie szkodzi. Różnica polega na tym, że gabaryty wypalarki są spore i odległość palnika od silników też. W moim przypadku odległość od silników do strefy spawania nie będzie specjalnie duża. Stąd moja obawa o wpływ pola magnetycznego.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2012, 22:04 przez dziara, łącznie zmieniany 1 raz.