rozwiercanie otworów
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 28
- Rejestracja: 31 sty 2011, 10:41
- Lokalizacja: Gliwice
rozwiercanie otworów
Witam,
Jako początkujący mam dosyć podstawowe pytanie (pytania) dotyczące rozwiercania otworów. Przeszukałem dosyć porządnie sieć i Poradnik tokarza, ale cały czas mam wątpliwości.
1. Rozwiertaki ręczne i maszynowe. Czym one tak naprawdę się różnią? Czy ręcznego nie można zapiąć do tokarki? I jak w ogóle używać ręcznego?
2. W poradniku tokarza wyczytałem, że rozwiertak ma się sam prowadzić. Wyklucza to chyba zamocowanie do w uchwycie wiertarskim. jest tam nawet rysunek uchwytu do rozwiertaka, ale po przeszukaniu sieci i alledrogo nie znalazłem czegoś takiego...
Przepraszam za banalność tych pytań, ale jak napisałem jestem na początku drogi:)
Pozdrawiam serdecznie
IS
Jako początkujący mam dosyć podstawowe pytanie (pytania) dotyczące rozwiercania otworów. Przeszukałem dosyć porządnie sieć i Poradnik tokarza, ale cały czas mam wątpliwości.
1. Rozwiertaki ręczne i maszynowe. Czym one tak naprawdę się różnią? Czy ręcznego nie można zapiąć do tokarki? I jak w ogóle używać ręcznego?
2. W poradniku tokarza wyczytałem, że rozwiertak ma się sam prowadzić. Wyklucza to chyba zamocowanie do w uchwycie wiertarskim. jest tam nawet rysunek uchwytu do rozwiertaka, ale po przeszukaniu sieci i alledrogo nie znalazłem czegoś takiego...
Przepraszam za banalność tych pytań, ale jak napisałem jestem na początku drogi:)
Pozdrawiam serdecznie
IS
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 183
- Rejestracja: 01 kwie 2007, 21:05
- Lokalizacja: Warszawa
Witam,
ad. 1
Rozwiertaki ręczne mają znacznie dłuższą część wprowadzającą (nie pamiętam jak się nazywa) - stożkowo ścięte ostrza aby podczas rozwiercania roztwiertak ustawił się w osi otworu. Maszynowe prawie od razu mają swoją pęłną średnicę, stąd też użycie ich do ręcznego rozwiercania byłoby trudne.
Poza tym maszynowe często mają chwyt ze stożkiem Morse'a.
A ręcznego używa się ręcznie... Zakłada pokrętkę (lub pokręca kluczem), podpiera kłem w koniku i ręcznie obraca przy zablokowanym wrzecionie popychając go jednocześnie wykręcając tuleję konika.
ad 2.
Jeśli rozwiercasz na tokarce to konik jest (powinien być) ustawiony w osi z wrzecionem
i w razie małej nieosiowości trzpień rozwiertaka ugnie się na tyle by rozwiertak się ustawił prawidłowo w osi otworu, tak samo jak przy wierceniu wiertłami.
Jednakże zastosowanie specjalnej oprawki może się okazać konieczne jeśli chcemy rozwiercić dokładniej (lub nie zarżnąć rozwiertaka
). Sam możesz sobie taką wykonać 
Jeśli zaś rozwiercasz na wiertarce to przedmiot nie powinien być sztywno zamocowany, wtedy podczas wprowadzania nawiertaka "pływa" on ustawiając otwór w osi rozwiertaka.
Pozdrawiam,
GSM
ad. 1
Rozwiertaki ręczne mają znacznie dłuższą część wprowadzającą (nie pamiętam jak się nazywa) - stożkowo ścięte ostrza aby podczas rozwiercania roztwiertak ustawił się w osi otworu. Maszynowe prawie od razu mają swoją pęłną średnicę, stąd też użycie ich do ręcznego rozwiercania byłoby trudne.
Poza tym maszynowe często mają chwyt ze stożkiem Morse'a.
A ręcznego używa się ręcznie... Zakłada pokrętkę (lub pokręca kluczem), podpiera kłem w koniku i ręcznie obraca przy zablokowanym wrzecionie popychając go jednocześnie wykręcając tuleję konika.
ad 2.
Jeśli rozwiercasz na tokarce to konik jest (powinien być) ustawiony w osi z wrzecionem
i w razie małej nieosiowości trzpień rozwiertaka ugnie się na tyle by rozwiertak się ustawił prawidłowo w osi otworu, tak samo jak przy wierceniu wiertłami.
Jednakże zastosowanie specjalnej oprawki może się okazać konieczne jeśli chcemy rozwiercić dokładniej (lub nie zarżnąć rozwiertaka


Jeśli zaś rozwiercasz na wiertarce to przedmiot nie powinien być sztywno zamocowany, wtedy podczas wprowadzania nawiertaka "pływa" on ustawiając otwór w osi rozwiertaka.
Pozdrawiam,
GSM
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
Chodzi o to, że rozwiertak ma być prowadzony przez wcześniej wywiercony otwór właśnie pod rozwiercanie, czyli przy prowadzeniu chodzi o część roboczą a nie chwyt - odnoszę wrażenie że tego nie skumałeś. Chciałem tylko uzupełnić wypowiedź GSMiszczyg pisze:W poradniku tokarza wyczytałem, że rozwiertak ma się sam prowadzić. Wyklucza to chyba zamocowanie do w uchwycie wiertarskim

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1182
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
Jak rozwiercasz? Wstepnie otwór robisz wiertłem , otwór o 3-4 dychy mniejszy od docelowego, potem nożem wyprowadzasz otwór pod rozwiertak , zostawiasz 2 dychy naddatku , i dalej rozwiertakiem. Obroty ja stosuje najmniejsze jakie się da, rozwiertak idzie na olej a wyciągam go już bez obrotów. To daje mi gwarancje otworu w tolerancji z rozwiertaka.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 28
- Rejestracja: 31 sty 2011, 10:41
- Lokalizacja: Gliwice
Odpowiedź GSM wszystko mi wyjaśniła. Chodziło mi o to, że jak na sztywno chwycę rozwiertak w uchwycie wiertarskim to raczej nie będzie się sam prowadził w otworze.Majster70 pisze:Chodzi o to, że rozwiertak ma być prowadzony przez wcześniej wywiercony otwór właśnie pod rozwiercanie, czyli przy prowadzeniu chodzi o część roboczą a nie chwyt - odnoszę wrażenie że tego nie skumałeś. Chciałem tylko uzupełnić wypowiedź GSMiszczyg pisze:W poradniku tokarza wyczytałem, że rozwiertak ma się sam prowadzić. Wyklucza to chyba zamocowanie do w uchwycie wiertarskim
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
Nie będzie inaczej. Skorygować oś otworu możesz tylko nożem na tokarce, na frezarce wytaczadłem względnie frezem. Na wiertarce raczej nic nie zrobisz, bo wiertarki mają mało sztywne wrzeciona.mike217 pisze:Wbrew pozorom poprowadzi się sam, taki jak będziesz miał błąd od wiertła taki będziesz miał potem od rozwiertaka.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 11916
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
dlatego stosuje się oprawkę zwaną "pływającą" (samonastawną) jak to napisał wyżej kolega GSM które mają najróżniejsze konstrukcje. Generalnie trzonek rozwiertaka musi mieć swobodę ustawania się poza osią zamocowania, ale bez swobody obrotu.iszczyg pisze: jak na sztywno chwycę rozwiertak w uchwycie wiertarskim to raczej nie będzie się sam prowadził w otworze.


Najprostsze można dorobić nawet samemu.










http://www.brookfieldtool.com/toolholder.htm http://www.brookfieldtool.com/toolsetti ... ctions.pdf

Poza rozwiertakami dobrze jest też używać takiej oprawki do gwintowania w tokarce gwintownikami (maszynowymi), zwłaszcza małymi, które mogą nie wytrzymać wyginania na niecentrycznym otworze, zamiast najczęściej stosowanego "pływającego konika", którego masa może być za duża do swobodnego wycentrowania narzędzia.
pozdrawiam,
Roman
Roman