rozwazania elektryczne

maz · Post napisał: **maz** » 07 wrz 2011, 23:42

Witam.
Cos mnie naszło na pewne przemyslenia.
1. Skoro 1 faza ma 230V, to dlaczego 3 fazy mają 380-400V, a nie 3x230= 690V?

2. Jesli moc okresla sie wzorem P=U*I, gdzie u to napiecie, i natezenie, to czym sie rozni sytuacja:
230Vx10A=2,3 kW
23Vx100A=2,3 kW
Ktory przypadek ma lepsze parametry?

jacek-1210 · Post napisał: **jacek-1210** » 08 wrz 2011, 00:12

maz pisze:Witam.
Cos mnie naszło na pewne przemyslenia.
1. Skoro 1 faza ma 230V, to dlaczego 3 fazy mają 380-400V, a nie 3x230= 690V?

2. Jesli moc okresla sie wzorem P=U*I, gdzie u to napiecie, i natezenie, to czym sie rozni sytuacja:
230Vx10A=2,3 kW
23Vx100A=2,3 kW
Ktory przypadek ma lepsze parametry?

1. Nie ma rady, musi Kolega zerknąć choć trochę do książek

. W skrócie: 3 fazowe zasilanie ma 400V ze względu na przesuniecie fazowe sinusoid poszczególnych faz. Dodam tylko, że są to napięcia tzw. "skuteczne". Jeśli chcemy policzyć napięcie szczytowe sinusoidy, to w/w napięcia trzeba pomnożyć przez pierwisatek z 2, w uproszczeniu liczba 1.41

2. Niech Kolega spróbuje sobie wyobrazić grubość przewodu przez który można przepuścić prąd 100A. A potem proszę w wyobraźni spróbować zrobić tym przewodem uzwojenia silnika 2.3kW

podrzeźbi · Post napisał: **podrzeźbi** » 08 wrz 2011, 00:54

W danej próbce czasowej napięcie i moc powinno się liczyć jako 230 V * pierwiastek z 3(chyba jednak z 3 t.j. ok. 1,73). To daje 398 V. Bo napięcie skuteczne pozostałych faz to tylko 0,73.
Gdy jest duży amperaż to przewody muszą być grubsze. Jeżeli dużo większe napięcie to miedź może być cieńsza ale izolacja grubsza. Jakoś Europa idzie w kierunku wyższych napięć i sieci 3-fazowej.

mariuszbroda · Post napisał: **mariuszbroda** » 08 wrz 2011, 01:12

Krótko mówiąc prąd to nie polityka,gdzie wariata czasem trudno rozpoznać.W prądzie wszystko jasne,bo fizycy kiedyś to wymyślili- podnoszą napięcia żeby obniżać natężenia i posyłać cienkimi drutami na dalekie odległości.
A wzór P=U*I to można od biedy zastosować w akumulatorze(prąd stały),w swoim samochodzie,ale uwaga w aucie też możemy przypadkiem spotkać 20 tysięcy voltów i to AC....

dawniej jak w aucie można było sobie pogrzebać, każdy to na własnej skórze sprawdził,bolało.....
Pozdrawiam

IMPULS3 · Post napisał: **IMPULS3** » 08 wrz 2011, 21:07

mariuszbroda pisze: W prądzie wszystko jasne,bo fizycy kiedyś to wymyślili- podnoszą napięcia żeby obniżać natężenia i posyłać cienkimi drutami na dalekie odległości.

Tak dokladnie to zdzialal to wielki czlowiek który nazywal się NIKOLA TESLA.

diodas1 · Post napisał: **diodas1** » 08 wrz 2011, 21:47

Podnosząc napięcie można zaoszczędzić na miedzi w liniach przesyłowych. Podnosząc jeszcze bardziej średnica tego drutu dochodzi do zera i wówczas mówimy o falach radiowych

Albo o piorunie

Na studiach politechnicznych padło pytanie czy możliwe jest że zacznie obracać się silnik którego uzwojenia wykonano ze sznurka.

markcomp77 · Post napisał: **markcomp77** » 08 wrz 2011, 21:52

diodas1 pisze:czy możliwe jest że zacznie obracać się silnik którego uzwojenia wykonano ze sznurka.

albo...
czy kołdra jest źródłem ciepła?

diodas1 · Post napisał: **diodas1** » 08 wrz 2011, 21:59

Bez czego nie może poruszać się wóz drabiniasty? To są dylematy które nie pozwalają usnąć dociekliwym

mariuszbroda · Post napisał: **mariuszbroda** » 08 wrz 2011, 23:32

bez konia,bez woźnicy,bez siana,bez samogonu....
bez grawitacji i siły tarcia-no bez czego,bo nie wiem?a jak kolegę maza naszło przed północą to szybko musiałem odpisać,bo martwiłem się o Niego

diodas1 · Post napisał: **diodas1** » 08 wrz 2011, 23:50

bez hałasu. wszystkie pozostałe składniki można czymś zastąpić.

[ Dodano: 2011-09-08, 23:52 ]
Przepraszam. Nie zauważyłem że ten wątek nie jest ulokowany w dziale "na luzie"

rozwazania elektryczne