ramie robota


Autor tematu
zahoryzontem
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 3
Posty: 16
Rejestracja: 27 lip 2007, 11:50
Lokalizacja: Łódź

ramie robota

#1

Post napisał: zahoryzontem » 31 lip 2007, 15:28

Witam...

Frezarka na końcu robota przemysłowego to teoretycznie fajna sprawa, dostęp prawie bez ograniczenia z każdej strony obrabianego materiału i niemal pod dowolnym katem - te parametry ogranicza tylko konstrukcja samego robota.. Kolejnym plusem wydawać się mogą koszty - niższe w porównaniu z 'tradycyjnym' układem CNC - brak wałków prowadzących, śrub.. napęd z silnika wprost na przekładnie ramienia..

Kiedy jednak zacząłem symulacje dotyczące zasięgu, swobody dostępu i rozdzieczości takiego rozwiązania, szybko ten pierwszy zachwyt znacznie przybladł :(

Kilka liczb...

Obliczamy skok końcówki ramienia o L = 1000 mm, położenie początkowe końca ramienia
X=0, Y=1000, Z=0

Przy silniku o kroku 1.8 deg i przekładni 1:1 otrzymujemy ruch końcówki ramienia o łuku równym... 31.4108 mm.. masakra...

Pierwsza myśl to przekładnia... w ofercie CNC znalazłem przekładnie kątowe 1:1, 1:2, 1:3 i 1:4

Po zastosowaniu kolejnych przekładnie otrzymamy długość łuku:

1:2 - 15.707 mm
1:3 - 10.47198 mm
1:4 - 7.8539 mm


Nadal rozdzielczość przydatna jedynie do zgrubnego ciosania kostki brukowej..

kolejny stopień przekładni...

1:9 - 3.490658504
1:12 - 2.617993878
1:16 - 1.963495408


Nadal kiszka..

Biorąc pod uwagę krok silnika 1.8 deg, aby na ramieniu długości 1000 mm otrzymać ruch o łuku (bo nigdy nie otrzymamy ruchu po prostej, to oczywiste) 0.1 mm musielibyśmy zastosować przełożenie rzędu 1:300.... Może pozwoli to zastosować silnik o mniejszym momencie, co zmniejszy koszty, ale czy zrekompensuje koszty przekładni?


A to tylko teoretyczne wyliczenie skoku, nie ma zbyt dużego związku z powtarzalnością urządzenia..

Sumowanie błędów...

Rzecz która w 'tradycyjnych' rozwiązaniach raczej nie występuje, jeśli na każdym ramieniu może powstać błąd rzędu 0.1mm, to zgodnie z prawem Murphy`ego błędy te sie będą sumować, a nie wzajemnie zniosą ;)

Stopnie swobody..

Jeśli narzędzie ma mieć dostęp do materiału z każdej strony, pod każdym kątem, to należy zaprojektować trzy ramiona, a na końcu ostatniego i tak koniczna będzie dwuosiowa głowica CNC (na dole tej strony http://www.akcesoria.cnc.info.pl/projekty_maszyn.htm)

Tak więc ilość silników i przekładni znacząco podbija cenę, gdyż potrzebne będą:

1. silnik i przekładnia (1:300) obrotowej podstawy ramienia
2. silniki i przekładnie (1:300) dla trzech ramion
3. silniki i przekładnie głowicy dwuosiowej

Tak więc mamy jak nic sześć silników, do tego cztery kosztowne przekładnie o dużym przełożeniu.. Teoretycznie, czym dalej od osi podstawy, tym przekładnia mogłaby być mniejsza, jednak dla pełnej swobody dostępu ramiona powinny być równej długości - jeśli damy trzy razy po 1000 mm, w praktyce układ taki nie sięgnie do podstawy sześcianu boku 1 metr położonej na boku przeciwległym do osi obrotu ramienia... inaczej mówiąc 'od drugiej strony'

Nie zabrałem się nawet za obliczanie sił, momentów obrotowych itp, bo już ta wstępna analiza pokazuje, że nie jest to tak dobre rozwiązanie jak początkowo mogłoby się wydawać...

Co więc 'w zamian'?

Jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy możliwość obróbki sześcianu o bokach równych 1000 mm, to frezarka bramowa o zakresach x=1500, y=1500 i z=1500 z głowicą dwuosiową wyjdzie nie tylko taniej, ale i prościej w oprogramowaniu, wykonaniu i o większej precyzji obróbki...

Wiem, Ameryki nie odkryłem, jednak może jest w moich przemyśleniach jakiś błąd?



Tagi:

Awatar użytkownika

Inf-el
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 573
Rejestracja: 22 cze 2004, 18:41
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: ramie robota

#2

Post napisał: Inf-el » 31 lip 2007, 16:40

zahoryzontem pisze:jeśli damy trzy razy po 1000 mm
Ja będę zadowolony jeśli ramiona będą miały długości : 30 + 20 +20 cm.
Precyzja : 0.1 mm - 1mm.
Udźwig na końcu (oprócz masy własnej): 1 kg.
I taki manipulator (robot) jest realny.
Nie jestem pewien czy silniki krokowe są dobrym napędem.


Autor tematu
zahoryzontem
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 3
Posty: 16
Rejestracja: 27 lip 2007, 11:50
Lokalizacja: Łódź

#3

Post napisał: zahoryzontem » 31 lip 2007, 22:56

Inf-el pisze:Nie jestem pewien czy silniki krokowe są dobrym napędem.
A co może dać napęd z założoną precyzją?

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#4

Post napisał: DZIKUS » 31 lip 2007, 23:12

w ramionach robotow czesto stosuje sie przekladnie falowe-daja one ogromna redukcje na jednym stopniu i zajmuja malo miejsca. oczywiscei przekladnia falowa z uwagi na swoj koszt jest urzadzeniem poza zasiegiem przecietnego konstruktora-amatora. jesli byc chial przelozenie 1:300 zrealizowac za pomoca przekaldni z paskami zebatymi, to musial bys zrobic kilka stopni - wowczas duza role zaczynaja odgrywac nie tylko bledy pozycjonowania, ale rowniez duze straty mocy.
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu

Awatar użytkownika

rockykon
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 919
Rejestracja: 13 maja 2005, 22:24
Lokalizacja: Wawa

#5

Post napisał: rockykon » 01 sie 2007, 09:37

do takich ramion najlepsze za rozsądna cene sa chyba silniczki DC z przekładniami falowymi, lub sliamkowymi - wtedy dodatkowo mogą być samochamowne.

o takie juz duzo łatwiej,


vector11
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 296
Rejestracja: 31 gru 2004, 01:18
Lokalizacja: N1 NOKTO

#6

Post napisał: vector11 » 01 sie 2007, 21:19

a co to jest przekładnia falowa ?
jak jest zbudowana ?

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#7

Post napisał: DZIKUS » 01 sie 2007, 21:27

przekladnia troche podbna do planetarnej, ma w srodku ELASTYCZNY wieniec zebaty wewntzr ktorego na jarzmie przemieszczaja sie kola, ktore powoduja ciagle odksztalcenie tegoz wienca. wieniec elastyczny dzieki swojemu cyklicznemu odksztalceniu przekazuje ruch obrotwy na kolo zebate z uzebeineim wenwtzrnym.

Obrazek

Obrazek

p.s. wystarczy uzyc google
http://pcws.zis.ia.polsl.gliwice.pl/falowe/zebate.htm
Ostatnio zmieniony 01 sie 2007, 21:30 przez DZIKUS, łącznie zmieniany 1 raz.
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


vector11
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 296
Rejestracja: 31 gru 2004, 01:18
Lokalizacja: N1 NOKTO

#8

Post napisał: vector11 » 01 sie 2007, 21:29

niesamowite - nawet nie wiedziałem, ze coś takiego istnieje...
ciekawe z jakich materiałów to robią ?

a co to jest google ?
;)


Autor tematu
zahoryzontem
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 3
Posty: 16
Rejestracja: 27 lip 2007, 11:50
Lokalizacja: Łódź

#9

Post napisał: zahoryzontem » 01 sie 2007, 21:54

Czy mi się wydaje, czy ta druga przekładnia nie działa? ;)

[ Dodano: 2007-08-01, 22:22 ]
Inf-el pisze:Ja będę zadowolony jeśli ramiona będą miały długości : 30 + 20 +20 cm.
Precyzja : 0.1 mm - 1mm.
Czyli w pozycji wyprostowanej masz zasięg 700mm...
Obliczenia:
jeden krok 1.8 deg daje na końcu: (z przekładnią 1:300/bez przekładni)

ramienia A - przesunięcie = 0.0314/9.4232 mm
ramienia B - przesunięcie = 0.0524/15.7054 mm
ramienia C - przesunięcie = 0.0733/21.9875 mm


Nie zrozum mnie źle - pomysł takiego robota bardzo mi się podoba, dlatego próbuje przewidzieć wszelkie możliwe komplikacje... Kombinuje coś w rodzaju zautomatyzowanego magazynu probówek - matryca na jakieś 2 - 3 tyś probówek i robot który podaje żądaną probówkę i odbiera probówki do magazynu.. pierwsza myśl i kalkulacje to była brama - wyszło drogawo... zacząłem kombinować żeby było taniej, pojawił się pomysł ramienia, który szybko wyewoluował równolegle w kierunku frezarki...
Jaka powinna być precyzja takiego ramienia, jeśli ma ono wstawić w otwór probówkę o średnicy około 15 mm, a potem ją podjąć i nie porozlewać po drodze? Tu co prawda można znacznie uprościć mechanikę, bo końcówka ramienia może być utrzymywana na stałej wysokości tylko poprzez przekładnie, istotne będzie tylko wychylenie w osiach X-Y, natomiast sam chwytak opuszczany/podnoszony na krótkiej osi Z, wtedy mamy trzy silniki + chwytak, ale pozostaje problem 2 przekładni 1:64 które dadzą precyzję około pół milimetra... trzeba przeliczyć, jak ma się koszt 2 przekładni 4 razy po 1:4 do kosztu wałków i śrub... :) A na wałkach można chyba nieźle zejść ze średnicy, bo masa probówki nie przekracza 15 gram...

Tak sobie głośno myśle, może kogoś natchnę na dobre rady... ;)

Awatar użytkownika

skrzat
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 885
Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
Lokalizacja: inąd

#10

Post napisał: skrzat » 06 sie 2007, 01:46

a moze zamiast krokowek serwa? np przy rozdzielczosci 1000 razem ze zboczami mamy 0,09 deg a nie 1,8
chyba ze cos zle zrozumialem?
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Roboty”