Przenośnik/wyrzutnik wiórów
czy jest potrzebny
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Przymierzam się w 2022 do minimalnego odnowienia parku maszynowego i na celowniku jest VF-2.
Z opcji dostępnych dodatkowo jest przenośnik wiórów z wyrzutnikiem. Tak się zastanawiam nad sensem zakupu tej opcji. Pracuję obecnie na TM-1P zupełnie gołej w sensie dodatkowego wyposażenia, ale też przy swojej produkcji nie bardzo widzę sens takiej inwestycji. Znam firmy gdzie wstawiają do maszyny klocki 20kg i po kilku godzinach rzeźbienia z CAMa mają do wywalenia kilka taczek wiórów i tam transporter wiórów i podstawianie pojemników ma jakiś sens i jest udogodnieniem. Ja mam głównie: mocowanie, jakieś otwory, przemocowanie, jakiś promień, przemocowanie jakieś wybranie. Wiórów mam kilkaset kg rocznie (raz albo dwa razy w roku wywóz) więc po robocie zgarniam je miotełką na pochyłą ściankę a rano jak obcieknie to wywalę dwie szufelki do worka. Czy w VF-2 to będzie jakoś utrudnione? Gdzieś widziałem jakiś system spłukiwania wiórów, żeby przenośnik miał co zabrać, ale w razie czego sięgnę jakąś miotłą na dłuższym kiju i to nie jest warte wg mnie prawie 3 tys euro. Po prostu robotę mam taką typu, że detale mieszczą się w pudełku do butów a faktura jest solidna, wiec wiórów za wiele nie wytwarzam. Czy ten przenośnik to jest udogodnienie, którego nie rozumiem czy nie potrzebuję. Czy trzeba po prostu skorzystać, żeby docenić (vide czujki parkingowe czy podgrzewane siedzenia w samochodach)?
Z opcji dostępnych dodatkowo jest przenośnik wiórów z wyrzutnikiem. Tak się zastanawiam nad sensem zakupu tej opcji. Pracuję obecnie na TM-1P zupełnie gołej w sensie dodatkowego wyposażenia, ale też przy swojej produkcji nie bardzo widzę sens takiej inwestycji. Znam firmy gdzie wstawiają do maszyny klocki 20kg i po kilku godzinach rzeźbienia z CAMa mają do wywalenia kilka taczek wiórów i tam transporter wiórów i podstawianie pojemników ma jakiś sens i jest udogodnieniem. Ja mam głównie: mocowanie, jakieś otwory, przemocowanie, jakiś promień, przemocowanie jakieś wybranie. Wiórów mam kilkaset kg rocznie (raz albo dwa razy w roku wywóz) więc po robocie zgarniam je miotełką na pochyłą ściankę a rano jak obcieknie to wywalę dwie szufelki do worka. Czy w VF-2 to będzie jakoś utrudnione? Gdzieś widziałem jakiś system spłukiwania wiórów, żeby przenośnik miał co zabrać, ale w razie czego sięgnę jakąś miotłą na dłuższym kiju i to nie jest warte wg mnie prawie 3 tys euro. Po prostu robotę mam taką typu, że detale mieszczą się w pudełku do butów a faktura jest solidna, wiec wiórów za wiele nie wytwarzam. Czy ten przenośnik to jest udogodnienie, którego nie rozumiem czy nie potrzebuję. Czy trzeba po prostu skorzystać, żeby docenić (vide czujki parkingowe czy podgrzewane siedzenia w samochodach)?
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Myślę, że sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Mam 2 frezarki CNC, 1 z transporterem wiórów, 2 bez. Nieco więcej wiórów od ciebie, bo wykonuję formy do gumy, niektóre duże. No przydatność trochę zależy też od budowy frezarki, ta z transporterem to brama z ruchomym stołem gdzie niezabudowana przestrzeń za stołem jest trudnodostępna. Tam transporter wiórów się przydaję. W tej z dobrym dostępem transportera nie ma i nie odczuwam jego braku. Posiadam też 2 tokarki CNC, gdzie często na 1-nej idą dłuższe serie, tam transporter jest potrzebny.
Jak chcesz rozważać zakup od każdej możliwej strony, to być może niektórzy kupcy mogą na to zwrócić uwagę przy odkupie od ciebie frezarki za kilka lat. Życzę, aby przy wymianie sprzętu na lepszy, a nie wymuszonej sytuacji.
Jak chcesz rozważać zakup od każdej możliwej strony, to być może niektórzy kupcy mogą na to zwrócić uwagę przy odkupie od ciebie frezarki za kilka lat. Życzę, aby przy wymianie sprzętu na lepszy, a nie wymuszonej sytuacji.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 744
- Rejestracja: 14 sty 2015, 18:59
- Lokalizacja: Polska
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Kolega wyżej ma rację.
Transporter może pomóc w ewentualnej sprzedaży w przyszłości. Tak jak z samochodem z klimą pójdzie szybciej. To nie jest duża inwestycja, o ile bierzesz maszynkę w leasing.
Dodatkowo nie wiesz jakie zlecenia dostaniesz za rok czy dwa i nie będziesz zły na siebie że masz kupę roboty ze sprzątaniem
Transporter może pomóc w ewentualnej sprzedaży w przyszłości. Tak jak z samochodem z klimą pójdzie szybciej. To nie jest duża inwestycja, o ile bierzesz maszynkę w leasing.
Dodatkowo nie wiesz jakie zlecenia dostaniesz za rok czy dwa i nie będziesz zły na siebie że masz kupę roboty ze sprzątaniem
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 8196
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Jak oko nie widzi , to serce nie boli.

Raz mi się zdażyło ( w całej karierze pracy na Haas) obsługiwać maszynę bez podajnika wiórów.
Niewiele ich było przy robocie , więc zmiotka i szufelka dała radę.
Nie wiadomo co będziesz w przyszłości robił , a ten mechanizm jako wabik dla potencjalnego w przyszłości kupca tej maszyny jako atut bym nie stawiał.
Kup bez ..... , zawsze można zmienić zdanie i zamówić zestaw w Abplanalp.
..... , przyjadą i zamontują.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Cóż, akurat wyrzucanie wiórów jestem w stanie sam wykonać.WZÓR pisze: ↑29 lis 2021, 16:32Raz mi się zdarzyło ( w całej karierze pracy na Haas) obsługiwać maszynę bez podajnika wiórów.
Niewiele ich było przy robocie , więc zmiotka i szufelka dała radę.
Nie wiadomo co będziesz w przyszłości robił , a ten mechanizm jako wabik dla potencjalnego w przyszłości kupca tej maszyny jako atut bym nie stawiał.
Znacznie gorzej mi idzie w ocenie opcji chłodzenia przez wrzeciono

A to nie jest wtedy jakoś dramatycznie drożej?
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 8196
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Na chłodzenie przez wrzeciono kasy nie żałuj.CFA pisze: ↑29 lis 2021, 18:15Cóż, akurat wyrzucanie wiórów jestem w stanie sam wykonać.WZÓR pisze: ↑29 lis 2021, 16:32Raz mi się zdarzyło ( w całej karierze pracy na Haas) obsługiwać maszynę bez podajnika wiórów.
Niewiele ich było przy robocie , więc zmiotka i szufelka dała radę.
Nie wiadomo co będziesz w przyszłości robił , a ten mechanizm jako wabik dla potencjalnego w przyszłości kupca tej maszyny jako atut bym nie stawiał.
Znacznie gorzej mi idzie w ocenie opcji chłodzenia przez wrzeciono![]()
A to nie jest wtedy jakoś dramatycznie drożej?
Zalety widać przy wierceniu wiertłami węglikowymi szczególnie przy kwasiaku , oraz przy głowiczkach ze specjalnymi kanałami chłodzącymi.
Jeśli chodzi o wyrzutnik wiórów - nie sądzę aby było później drożej.
..... , zawsze można zadzwonić do Abplanalp i się podpytać.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Z kwasiaka to ja mam jeden detal na miesiąc

Mam przede wszystkim detale z płyt alu 5083, 7021, 7075, trochę S355/C45 ale nie ma jakiegoś orania
czy kopania - grubość płyt najczęściej 10-12-15-20mm. Skórówkę robię na tokarce albo na starej jarocince. Te kilka przypadków, gdy przydałby się porządny przedmuch, to raczej rozwiertaki w otworach 5D. Głowicami też ze względu na maszynę nie pracowałem, ale jeśli wstawię tę VF-2, to może jakimś CAMem się zainteresuję.
A jak się nie zainteresuję, bo profil roboty mi się nie zmieni, to będę się patrzył jak leci i nie używał?
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 8196
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Strach spytać o sondy RENISHAW ..... , pewnie też z nich zrezygnujesz.CFA pisze: ↑29 lis 2021, 19:38Z kwasiaka to ja mam jeden detal na miesiąci węglikami raczej nie orałem, bo maszyna słaba.
Mam przede wszystkim detale z płyt alu 5083, 7021, 7075, trochę S355/C45 ale nie ma jakiegoś orania
czy kopania - grubość płyt najczęściej 10-12-15-20mm. Skórówkę robię na tokarce albo na starej jarocince. Te kilka przypadków, gdy przydałby się porządny przedmuch, to raczej rozwiertaki w otworach 5D. Głowicami też ze względu na maszynę nie pracowałem, ale jeśli wstawię tę VF-2, to może jakimś CAMem się zainteresuję.
A jak się nie zainteresuję, bo profil roboty mi się nie zmieni, to będę się patrzył jak leci i nie używał?

Przy tym co robisz (wnioskując z opisu) to faktycznie czujnik 3D uniwersalny i czujnik długości narzędzia spokojnie wystarczy.
Na CAM namawiam , bo na Haas bez niego ani rusz.
..... , prosty ZW3D CAD / CAM spokojnie wystarczy.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
He, he - na starej maszynie nie mam sondy i żyję, ale dostrzegam wygodę i kilka innych cech, które się przydadzą widzę. Sondy-TAK, Chłodzenie przez wrzeciono raczej TAK, bo to załatwi kilka spraw. Wyrzutnik wiórów nie wygląda na razie sensownie. Co do CAMa, to nie wiem dlaczego na Haas ani rusz? Detali wymagających CAMa (tzn inaczej się nie da, albo jest trudno) to ja mam 0,5% - to sobie gdzieś zlecę a resztę spokojnie oblecę z palca. Pewnie z CAMem byłoby nieco szybciej, ale widzę jak to wygląda w praktyce i nie wiem czy chcę ( z różnych powodów)WZÓR pisze: ↑30 lis 2021, 07:23
Strach spytać o sondy RENISHAW ..... , pewnie też z nich zrezygnujesz.![]()
Przy tym co robisz (wnioskując z opisu) to faktycznie czujnik 3D uniwersalny i czujnik długości narzędzia spokojnie wystarczy.
Na CAM namawiam , bo na Haas bez niego ani rusz.
..... , prosty ZW3D CAD / CAM spokojnie wystarczy.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 8196
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Przenośnik/wyrzutnik wiórów
Kwestia gustu ..... , ja wolę pracować na maszynie , a nie pisać na niej programy.CFA pisze: ↑30 lis 2021, 07:48He, he - na starej maszynie nie mam sondy i żyję, ale dostrzegam wygodę i kilka innych cech, które się przydadzą widzę. Sondy-TAK, Chłodzenie przez wrzeciono raczej TAK, bo to załatwi kilka spraw. Wyrzutnik wiórów nie wygląda na razie sensownie. Co do CAMa, to nie wiem dlaczego na Haas ani rusz? Detali wymagających CAMa (tzn inaczej się nie da, albo jest trudno) to ja mam 0,5% - to sobie gdzieś zlecę a resztę spokojnie oblecę z palca. Pewnie z CAMem byłoby nieco szybciej, ale widzę jak to wygląda w praktyce i nie wiem czy chcę ( z różnych powodów)WZÓR pisze: ↑30 lis 2021, 07:23
Strach spytać o sondy RENISHAW ..... , pewnie też z nich zrezygnujesz.![]()
Przy tym co robisz (wnioskując z opisu) to faktycznie czujnik 3D uniwersalny i czujnik długości narzędzia spokojnie wystarczy.
Na CAM namawiam , bo na Haas bez niego ani rusz.
..... , prosty ZW3D CAD / CAM spokojnie wystarczy.
Kupując sondy otwierasz sobie furtkę.
Są / można napisać sobie programy makro , które ułatwiają / skracają pisanie programów z palca.
Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki