Przekręt gdański. Nowa odsłona.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Przekręt gdański. Nowa odsłona.
Witam,
Było kiedyś o pobieraczku. Naciągali ludzi na zapłatę pieniędzy w związku z akceptacją regulaminu pobierania plików. Było ponoć o tym nawet w TV – nie wiem, nie oglądam. Czytałem też o kilku rozsądnych, co to pojechali do "roszczeniobiorców" i znaleźli „biuro” w piwnicy blokowiska. Dalszy ciąg tej relacji, co oczywiste, nie został opublikowany.
Teraz chyba jest ewolucja tego działania, a ja jestem potencjalną ofiarą, więc opiszę rzecz ku przestrodze. Źródło sprawy i tym razem jest w Gdańsku, stąd tytuł tematu.
Wezwanie do zapłaty na pierwszy rzut oka wygląda bardzo profesjonalnie – jest adres "roszczeniobiorcy", KRS i NIP, znane są również pełne dane ofiary i oczywiście dołączony jest druk przelewu. Stawiane zarzuty, to rozpowszechnianie plików, czyli złamanie praw autorskich. U mnie było tak, że pobierałem klasykę literatury, a po ściągnięciu okazało się, że pobrałem krótkometrażowego amatorskiego pornola i to w kiepskiej jakości zarówno technicznej jak i twórczej:)
Wezwanie do zapłaty ma kilka ciekawych myków socjotechnicznych:
1. Taktyka wiarygodności – jest NIP, REGON, KRS, kapitał zakładowy, adres i podpis.
2. Taktyka marketowej promocji. Ponieśli straty na 1500PLN, ale jak się zapłaci od razu, to tylko 750PLN
3. Taktyka zastraszania. Jak się nie zapłaci, to będzie 4500PLN, konfiskata sprzętu, przeszukanie mieszkania, oskarżenie prywatne i w ogóle nie wiadomo co.
4. Taktyka ogłupiania jelenia – sypią dziennikami i numerami ustaw.
Wezwanie do zapłaty ma jednak kilka poważnych uchybień:
1. Pierwsze i najważniejsze – podpis na piśmie jest skanem i to nieudolnym. Wysoki sądzie, ja tego nie podpisałem, ktoś się pode mnie podszył.
2. Furtka na wypadek spotkania twardziela, czyli wzywają do zapłaty lub złożenia wyjaśnień. Wysoki sądzie, ja nic nie chciałem wyłudzić, dałem możliwość zapłaty, albo złożenia wyjaśnień, wszystko było dobrowolne.
3. Taktyka zawstydzenia – być może czterdziestolatek, w założeniu ustabilizowany, stosunkowo dobrze sytuowany i z rodziną będzie wolał zapłacić 750PLN za cenę spokoju
Na mnie to nie działa, ale martwią mnie następujące rzeczy:
1. Sieć jest dziurawa – dane osobowe zostały skradzione albo wyłudzone podstępem, łącznie z numerem PRESEL, tak więc o dupę potłuc ustawę o ochronie danych osobowych, jak administrator tych danych daje się podejść jak przedszkolak.
2. Dlaczego ktoś ujawnił PESEL? W żadnej korespondencji nikt nie posługuje się tym numerem.
Zastanawiam się też, jak ten przekręt działa w sensie ochrony wyłudzającego, bo namierzenie takiego typa jest banalne. Widzę to tak:
1. Firma „na słupa”.
2. Skan podpisu jest furtką.
Sprawa jest świeża, bo z piątku, ale zrobiłem tak, że przygotowałem pismo do Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz (tamże się odbywa już postępowanie w tej sprawie) z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa a do do dostawcy usług internetowych złożyłem wezwanie do złożenia wyjaśnień na temat okoliczności ujawnienia moich danych osobowych – aby ocenić legalność przekazania tych danych lub stwierdzić ich kradzież.
Przestrzegam przed domniemanymi oszustami. Internet mówi o szacunkowej liczbie 20 000 wezwań do zapłaty tego typu. Postępowanie w sprawie naruszenia praw autorskich „roszczeniobiorcy” prowadziła rzekomo Komenda Miejska Policji w Olsztynie, ale postępowanie umorzono (do wyjaśnienia jutro).
Podaję namiary „roszczeniobiorców”:
Kancelaria Prawna Własności Intelektualnej LEX SUPERIOR SP. Z O.O., 80-286 Gdańsk
ul. Jaśkowa Dolina 132/11
Było kiedyś o pobieraczku. Naciągali ludzi na zapłatę pieniędzy w związku z akceptacją regulaminu pobierania plików. Było ponoć o tym nawet w TV – nie wiem, nie oglądam. Czytałem też o kilku rozsądnych, co to pojechali do "roszczeniobiorców" i znaleźli „biuro” w piwnicy blokowiska. Dalszy ciąg tej relacji, co oczywiste, nie został opublikowany.
Teraz chyba jest ewolucja tego działania, a ja jestem potencjalną ofiarą, więc opiszę rzecz ku przestrodze. Źródło sprawy i tym razem jest w Gdańsku, stąd tytuł tematu.
Wezwanie do zapłaty na pierwszy rzut oka wygląda bardzo profesjonalnie – jest adres "roszczeniobiorcy", KRS i NIP, znane są również pełne dane ofiary i oczywiście dołączony jest druk przelewu. Stawiane zarzuty, to rozpowszechnianie plików, czyli złamanie praw autorskich. U mnie było tak, że pobierałem klasykę literatury, a po ściągnięciu okazało się, że pobrałem krótkometrażowego amatorskiego pornola i to w kiepskiej jakości zarówno technicznej jak i twórczej:)
Wezwanie do zapłaty ma kilka ciekawych myków socjotechnicznych:
1. Taktyka wiarygodności – jest NIP, REGON, KRS, kapitał zakładowy, adres i podpis.
2. Taktyka marketowej promocji. Ponieśli straty na 1500PLN, ale jak się zapłaci od razu, to tylko 750PLN
3. Taktyka zastraszania. Jak się nie zapłaci, to będzie 4500PLN, konfiskata sprzętu, przeszukanie mieszkania, oskarżenie prywatne i w ogóle nie wiadomo co.
4. Taktyka ogłupiania jelenia – sypią dziennikami i numerami ustaw.
Wezwanie do zapłaty ma jednak kilka poważnych uchybień:
1. Pierwsze i najważniejsze – podpis na piśmie jest skanem i to nieudolnym. Wysoki sądzie, ja tego nie podpisałem, ktoś się pode mnie podszył.
2. Furtka na wypadek spotkania twardziela, czyli wzywają do zapłaty lub złożenia wyjaśnień. Wysoki sądzie, ja nic nie chciałem wyłudzić, dałem możliwość zapłaty, albo złożenia wyjaśnień, wszystko było dobrowolne.
3. Taktyka zawstydzenia – być może czterdziestolatek, w założeniu ustabilizowany, stosunkowo dobrze sytuowany i z rodziną będzie wolał zapłacić 750PLN za cenę spokoju
Na mnie to nie działa, ale martwią mnie następujące rzeczy:
1. Sieć jest dziurawa – dane osobowe zostały skradzione albo wyłudzone podstępem, łącznie z numerem PRESEL, tak więc o dupę potłuc ustawę o ochronie danych osobowych, jak administrator tych danych daje się podejść jak przedszkolak.
2. Dlaczego ktoś ujawnił PESEL? W żadnej korespondencji nikt nie posługuje się tym numerem.
Zastanawiam się też, jak ten przekręt działa w sensie ochrony wyłudzającego, bo namierzenie takiego typa jest banalne. Widzę to tak:
1. Firma „na słupa”.
2. Skan podpisu jest furtką.
Sprawa jest świeża, bo z piątku, ale zrobiłem tak, że przygotowałem pismo do Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz (tamże się odbywa już postępowanie w tej sprawie) z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa a do do dostawcy usług internetowych złożyłem wezwanie do złożenia wyjaśnień na temat okoliczności ujawnienia moich danych osobowych – aby ocenić legalność przekazania tych danych lub stwierdzić ich kradzież.
Przestrzegam przed domniemanymi oszustami. Internet mówi o szacunkowej liczbie 20 000 wezwań do zapłaty tego typu. Postępowanie w sprawie naruszenia praw autorskich „roszczeniobiorcy” prowadziła rzekomo Komenda Miejska Policji w Olsztynie, ale postępowanie umorzono (do wyjaśnienia jutro).
Podaję namiary „roszczeniobiorców”:
Kancelaria Prawna Własności Intelektualnej LEX SUPERIOR SP. Z O.O., 80-286 Gdańsk
ul. Jaśkowa Dolina 132/11
Ostatnio zmieniony 19 maja 2015, 07:50 przez gregor1975, łącznie zmieniany 1 raz.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2103
- Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
- Lokalizacja: mazowieckie
skrzat, mnie ubiegł z tym filmem
Schemat działania tych firm jest podobny, zmęczyć potencjalnego "winowajce" tak, żeby podpisał ugodę. Jak odpiera ataki to odpuszczają na jakiś czas. Potrafią nawet po 2 latach wrócić do sprawy. Niestety polskie sądy nie kierują się logiką, tylko orzekają na podstawie złożonych dowodów. Nawet jeśli te są bezwartościowe (np. wydruk zrzutu z ekranu komputera), to sąd nie wnika. Miałem kiedyś z taką firmą od map z Łodzi wątpliwą przyjemność potyczki. Mi się udało, ale wiem, że ogromna rzesza ludzi płaciła ugody, a ci co ignorowali mieli komornika na karku. Są też firmy, które kupują informacje o wierzytelnościach i nękają ludzi. Wierzytelności często dawno spłacone i zwykle przedawnione, ale oni liczą na to, że dowodów wpłat nie będzie i klient w stresie zapłaci. Co ciekawe, jak "winowajca" nie odwoła się (wystarczy jedno zdanie), to sąd przyklepuje i trzeba płacić. Jak się prawidłowo odwoła, to sprawę wycofują dzień przed terminem.

Schemat działania tych firm jest podobny, zmęczyć potencjalnego "winowajce" tak, żeby podpisał ugodę. Jak odpiera ataki to odpuszczają na jakiś czas. Potrafią nawet po 2 latach wrócić do sprawy. Niestety polskie sądy nie kierują się logiką, tylko orzekają na podstawie złożonych dowodów. Nawet jeśli te są bezwartościowe (np. wydruk zrzutu z ekranu komputera), to sąd nie wnika. Miałem kiedyś z taką firmą od map z Łodzi wątpliwą przyjemność potyczki. Mi się udało, ale wiem, że ogromna rzesza ludzi płaciła ugody, a ci co ignorowali mieli komornika na karku. Są też firmy, które kupują informacje o wierzytelnościach i nękają ludzi. Wierzytelności często dawno spłacone i zwykle przedawnione, ale oni liczą na to, że dowodów wpłat nie będzie i klient w stresie zapłaci. Co ciekawe, jak "winowajca" nie odwoła się (wystarczy jedno zdanie), to sąd przyklepuje i trzeba płacić. Jak się prawidłowo odwoła, to sprawę wycofują dzień przed terminem.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Panowie, dzięki za filmik, dużo wyjaśnia. Usystematyzujmy pewne fakty:
Komenda Miejska Policji w Olsztynie umorzyła postępowanie zainicjowane przez Lex Superior Sp. z o.o. prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Olsztyn- Południe (sprawa 1 Ds. 1180/14) wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa przez osoby wskazane przez inicjującego postępowanie. Umorzenie nastąpiło w dniu 31 grudnia 2014r., decyzja jest nieprawomocna, zgłaszający przestępstwo złożył zażalenie na decyzję, skutki zażalenia nie są znane.
Nie udało mi się jednoznacznie ustalić sposobu pozyskania danych osobowych przez Lex Superior Sp. z o.o. KMP w Olsztynie twierdzi, że dane te zostały prawdopodobnie wydane przez dostawcę usług internetowych na polecenie prokuratora, dostawca usług internetowych odmawia odpowiedzi w innej formie, jak na piśmie w odpowiedzi na pisemne zapytanie, internet mówi, że to Lex Superior sp. z o.o. dostarczył te dane do prokuratury, prawo mówi, że administrator danych osobowych może takie dane udostępnić tylko na polecenie prokuratory, prokurator prowadził postępowanie w sprawie a nie przeciwko, więc racjonalnego wyjaśnienia nie ma na razie.
Miła pani w postaci Rzecznika Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie w rozmowie telefonicznej poradziła, aby sprawę kierować bez zbędnej zwłoki do dowolnej prokuratury. Co oczywiste, nic nie płacić – nie ma do tego żadnych podstaw. Stwierdziła też, że olsztyńska policja jest niemalże sparaliżowana sprawą – wpłynęło już około pięciuset zgłoszeń tego typu, a dodzwonić się do Komendy Miejskiej Policji, to nie lada sztuka, bo policjanci wiszą na telefonach i uspokajają ludzi w sprawie Lex Superior Sp. z o.o.
W końcu udało mi się dodzwonić do KMP Olsztyn. Oprócz mało konkretnych informacji o danych osobowych, usłyszałem, aby sprawą się nie przejmować i postępować według specjalnej instrukcji zamieszczonej na stronie KMP Olsztyn. Dla mnie ta instrukcja jest lipna, szczególnie to o ugodzie.
Udało mi się porozmawiać z prokuratorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz. Wynegocjowałem całe dwie minuty rozmowy. Zasugerował złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Może być mailem (domyślam się, że chodziło o podpisany skan pisma). Do czasu sformułowania aktu oskarżenia nie jest konieczne moje osobiste stawiennictwo w prokuraturze, zostanę przesłuchany na wniosek prokuratora przez policję w moim mieście. Ilość zawiadomień w tej sprawie, jakie wpłynęły do Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz, to w chwili obecnej około siedemset.
Być może dobrym sygnałem jest, że zarówno policjanci, z którymi rozmawiałem, jak i prokurator wydają się całą sprawą mocno zbulwersowani, żeby nie powiedzieć bardziej brzydko. Być może będzie to dodatkowym elementem motywującym do szybkiego i skutecznego zakończenia sprawy. Zabawne zaś jest to, że dzwoniąc na policję i do prokuratora po przedstawieniu się od razu padało pytanie, czy dzwonię w sprawie Lex Superior?
Niepokojącym sygnałem jest fakt, że domniemane oszustwo ewoluuje. Czytając relacje ludzi dotkniętych sprawą, można odnieść wrażenie, że kolejne wysyłane wezwania do zapłaty mają zmienianą treść poprzez eliminację z nich słabych punktów wskazywanych wcześniej przez społeczność internetową.
Kolejnym niepokojącym sygnałem jest fakt, że nazwisko prezesa Lex Superior Jacka Kwiatkowskiego przewija się jeszcze w dwóch spółkach: Pomorska Kompania Finansowa Sp. z o.o. oraz Norten Group Sp. z o.o. Jak wynika z KRS tych spółek, nie składają one sprawozdań finansowych. W stosunku do tych podmiotów prowadzono łącznie dziewięć komorniczych postępowań egzekucyjnych, które okazały się bezskuteczne. Powód - za każdym razem komornik stwierdzał brak majątku u dłużnika, umożliwiający pokrycie kosztów choćby samego postępowania egzekucyjnego. Nie wróży to skutecznego ściągnięcia środków w ramach odszkodowań lub zadośćuczynień w wyniku ewentualnych wygranych procesów cywilnych.
Mój dostawca usług internetowych poinformował mnie, z własnej inicjatywy, że logi z ruchu sieciowego przechowywane są przez okres 12 miesięcy.
Tyle konkretów, może komuś się przyda, choć z drugiej strony patrząc oby nie.
Teraz trochę gdybania:
Nie sądzę, aby nawet mało rozgarnięty potencjalny oszust podkładał się w tak banalny sposób i liczył na ściągniecie od części nękanych symbolicznych 750PLN. Tutaj zadziałałaby być może żelazna zasada narodu od wieków parającego się handlem: mały zysk, duży obrót.
Moje spiskowe koncepcje są następujące:
1. Taktyka wędkarza. Zarzucono wędki, nielegalnie. Kto odpowie na pismo, ten nieświadomie dobrowolnie wyraża zgodę na przetwarzanie swoich danych co zaskutkuje rzeczywistym wszczęcie postępowania przeciwko osobie. Rada: po wysłaniu wyjaśnień nie żądać odpowiedzi i sformułować żądanie stałego wstrzymania przetwarzania oraz usunięcia danych na pdst. art.32, ust.1, pkt 6 Ustawy o ochronie danych osobowych.
2. Taktyka uzupełnienia. Nie chodzi o żadną kasę, tylko o wzór podpisu. Odpisując na pismo, podpisujemy je. Mając adres i PESEL mają już komplet i mogą być cyrki kłopotliwe do odkręcenia. Wymyśliłem sobie, że byle jaki bazgroł załatwi sprawę.
3. Taktyka uniknięcia odpowiedzialności poprzez opóźnianie. Goście brną w rozsyłanie kolejnych wezwań licząc na kolejne wnioski od potencjalnie pokrzywdzonych do prokuratury zakładając w ten sposób przesuniecie terminu zakończenia postępowania w nieskończoność.
Komenda Miejska Policji w Olsztynie umorzyła postępowanie zainicjowane przez Lex Superior Sp. z o.o. prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Olsztyn- Południe (sprawa 1 Ds. 1180/14) wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa przez osoby wskazane przez inicjującego postępowanie. Umorzenie nastąpiło w dniu 31 grudnia 2014r., decyzja jest nieprawomocna, zgłaszający przestępstwo złożył zażalenie na decyzję, skutki zażalenia nie są znane.
Nie udało mi się jednoznacznie ustalić sposobu pozyskania danych osobowych przez Lex Superior Sp. z o.o. KMP w Olsztynie twierdzi, że dane te zostały prawdopodobnie wydane przez dostawcę usług internetowych na polecenie prokuratora, dostawca usług internetowych odmawia odpowiedzi w innej formie, jak na piśmie w odpowiedzi na pisemne zapytanie, internet mówi, że to Lex Superior sp. z o.o. dostarczył te dane do prokuratury, prawo mówi, że administrator danych osobowych może takie dane udostępnić tylko na polecenie prokuratory, prokurator prowadził postępowanie w sprawie a nie przeciwko, więc racjonalnego wyjaśnienia nie ma na razie.
Miła pani w postaci Rzecznika Prasowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie w rozmowie telefonicznej poradziła, aby sprawę kierować bez zbędnej zwłoki do dowolnej prokuratury. Co oczywiste, nic nie płacić – nie ma do tego żadnych podstaw. Stwierdziła też, że olsztyńska policja jest niemalże sparaliżowana sprawą – wpłynęło już około pięciuset zgłoszeń tego typu, a dodzwonić się do Komendy Miejskiej Policji, to nie lada sztuka, bo policjanci wiszą na telefonach i uspokajają ludzi w sprawie Lex Superior Sp. z o.o.
W końcu udało mi się dodzwonić do KMP Olsztyn. Oprócz mało konkretnych informacji o danych osobowych, usłyszałem, aby sprawą się nie przejmować i postępować według specjalnej instrukcji zamieszczonej na stronie KMP Olsztyn. Dla mnie ta instrukcja jest lipna, szczególnie to o ugodzie.
Udało mi się porozmawiać z prokuratorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz. Wynegocjowałem całe dwie minuty rozmowy. Zasugerował złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Może być mailem (domyślam się, że chodziło o podpisany skan pisma). Do czasu sformułowania aktu oskarżenia nie jest konieczne moje osobiste stawiennictwo w prokuraturze, zostanę przesłuchany na wniosek prokuratora przez policję w moim mieście. Ilość zawiadomień w tej sprawie, jakie wpłynęły do Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Wrzeszcz, to w chwili obecnej około siedemset.
Być może dobrym sygnałem jest, że zarówno policjanci, z którymi rozmawiałem, jak i prokurator wydają się całą sprawą mocno zbulwersowani, żeby nie powiedzieć bardziej brzydko. Być może będzie to dodatkowym elementem motywującym do szybkiego i skutecznego zakończenia sprawy. Zabawne zaś jest to, że dzwoniąc na policję i do prokuratora po przedstawieniu się od razu padało pytanie, czy dzwonię w sprawie Lex Superior?
Niepokojącym sygnałem jest fakt, że domniemane oszustwo ewoluuje. Czytając relacje ludzi dotkniętych sprawą, można odnieść wrażenie, że kolejne wysyłane wezwania do zapłaty mają zmienianą treść poprzez eliminację z nich słabych punktów wskazywanych wcześniej przez społeczność internetową.
Kolejnym niepokojącym sygnałem jest fakt, że nazwisko prezesa Lex Superior Jacka Kwiatkowskiego przewija się jeszcze w dwóch spółkach: Pomorska Kompania Finansowa Sp. z o.o. oraz Norten Group Sp. z o.o. Jak wynika z KRS tych spółek, nie składają one sprawozdań finansowych. W stosunku do tych podmiotów prowadzono łącznie dziewięć komorniczych postępowań egzekucyjnych, które okazały się bezskuteczne. Powód - za każdym razem komornik stwierdzał brak majątku u dłużnika, umożliwiający pokrycie kosztów choćby samego postępowania egzekucyjnego. Nie wróży to skutecznego ściągnięcia środków w ramach odszkodowań lub zadośćuczynień w wyniku ewentualnych wygranych procesów cywilnych.
Mój dostawca usług internetowych poinformował mnie, z własnej inicjatywy, że logi z ruchu sieciowego przechowywane są przez okres 12 miesięcy.
Tyle konkretów, może komuś się przyda, choć z drugiej strony patrząc oby nie.
Teraz trochę gdybania:
Nie sądzę, aby nawet mało rozgarnięty potencjalny oszust podkładał się w tak banalny sposób i liczył na ściągniecie od części nękanych symbolicznych 750PLN. Tutaj zadziałałaby być może żelazna zasada narodu od wieków parającego się handlem: mały zysk, duży obrót.
Moje spiskowe koncepcje są następujące:
1. Taktyka wędkarza. Zarzucono wędki, nielegalnie. Kto odpowie na pismo, ten nieświadomie dobrowolnie wyraża zgodę na przetwarzanie swoich danych co zaskutkuje rzeczywistym wszczęcie postępowania przeciwko osobie. Rada: po wysłaniu wyjaśnień nie żądać odpowiedzi i sformułować żądanie stałego wstrzymania przetwarzania oraz usunięcia danych na pdst. art.32, ust.1, pkt 6 Ustawy o ochronie danych osobowych.
2. Taktyka uzupełnienia. Nie chodzi o żadną kasę, tylko o wzór podpisu. Odpisując na pismo, podpisujemy je. Mając adres i PESEL mają już komplet i mogą być cyrki kłopotliwe do odkręcenia. Wymyśliłem sobie, że byle jaki bazgroł załatwi sprawę.
3. Taktyka uniknięcia odpowiedzialności poprzez opóźnianie. Goście brną w rozsyłanie kolejnych wezwań licząc na kolejne wnioski od potencjalnie pokrzywdzonych do prokuratury zakładając w ten sposób przesuniecie terminu zakończenia postępowania w nieskończoność.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Niekoniecznie, Romanie. KMP w Olsztynie wstawiła na swoją stronę ową instrukcję zapewne w założeniu zmniejszenia liczby zapytań telefonicznych. Nie dziwię się, mają zapewne ważniejsze sprawy.
Z drugiej strony patrząc, policjant, o czym mówili wprost, nie może informować obywatela o krokach, jakie powinien podjąć. Może jedynie sugerować.
Prokurator zaś niemalże powiedział, że jest w#$%^y, że na każdego rozmówcę w opisywanej sprawie musi poświęcać około 30minut. I tak dzień w dzień.
Z kolejnej strony patrząc, dziwi fakt, że na szyte grubymi nićmi oszustwo ciągnące się od co najmniej kilku miesięcy władze nie mają dość grubego bata.
Z drugiej strony patrząc, policjant, o czym mówili wprost, nie może informować obywatela o krokach, jakie powinien podjąć. Może jedynie sugerować.
Prokurator zaś niemalże powiedział, że jest w#$%^y, że na każdego rozmówcę w opisywanej sprawie musi poświęcać około 30minut. I tak dzień w dzień.
Z kolejnej strony patrząc, dziwi fakt, że na szyte grubymi nićmi oszustwo ciągnące się od co najmniej kilku miesięcy władze nie mają dość grubego bata.