przekładnia - mała, duże przełożenie, małe luzy, tania
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
przekładnia - mała, duże przełożenie, małe luzy, tania
Witam. Szukam przekładni do napędu w mojej frezarce. Najważniejsze
cechy przekładni tak jak w temacie: mała, duże przełożenie (absolutne minimum
to 1:10 a najlepiej by było np 1:30, 1:36, 1:50), małe luzy, tania.
Prawie dobre przekładnie są w wkrętarkach. Kupiłem kilka wkrętarek po 5 zł
ale niestety luzy są jednak za duże. I nie wynikają one raczej ze zużycia tylko
z marnego dopasowania osi na których poruszają się zębatki planetarna do samych
zębatek. Planuje to wykorzystać do napędu łańcuchowego opartego na częściach rowerowych i niestety ten ułamek stopnia luzu na przekładni przełoży mi się na kilka mm luzu na osi.
Jest szansa z czegoś taką przekładnie wyrwać ? W grę wchodzą przekładnie ślimakowe
(coś słyszałem o wycieraczkach z malucha), planetarne i może jeszcze inne. Raczej odrzucam klasyczne przekładnie bo jak zrobię kilka stopni to wyjdzie mi to taaaaaakie wielkie.
cechy przekładni tak jak w temacie: mała, duże przełożenie (absolutne minimum
to 1:10 a najlepiej by było np 1:30, 1:36, 1:50), małe luzy, tania.
Prawie dobre przekładnie są w wkrętarkach. Kupiłem kilka wkrętarek po 5 zł
ale niestety luzy są jednak za duże. I nie wynikają one raczej ze zużycia tylko
z marnego dopasowania osi na których poruszają się zębatki planetarna do samych
zębatek. Planuje to wykorzystać do napędu łańcuchowego opartego na częściach rowerowych i niestety ten ułamek stopnia luzu na przekładni przełoży mi się na kilka mm luzu na osi.
Jest szansa z czegoś taką przekładnie wyrwać ? W grę wchodzą przekładnie ślimakowe
(coś słyszałem o wycieraczkach z malucha), planetarne i może jeszcze inne. Raczej odrzucam klasyczne przekładnie bo jak zrobię kilka stopni to wyjdzie mi to taaaaaakie wielkie.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Zdarzyło mi się dobierać do przekładni w wycieraczkach różnych typów montowanych w samochodach osobowych i ciężarowych. W większości przekładnia jest kilkustopniowa a zaczyna się od ślimakowej. Ślimak najczęściej jest zrobiony wprost na osi silnika, stalowy, dość precyzyjnie wykonany. Ślimacznica, czyli koło zębate odbierające zwykle jest z tworzywa sztucznego wyglądającego jak teflon. Przełożenie tej przekładni ślimakowej jest dość niewygodne, rzędu 55:1. Ułożyskowanie wszystkiego na panewkach. Nie zauważyłem też w żadnym modelu możliwości kasowania luzu. Bezluzowość w wycieraczkach nie jest konieczna. Prawdopodobnie nie uda się zastosować takiej przekładni wprost, zresztą przy dużym obciążeniu nie wróżyłbym jej długiego życia. Rozbierałem te wycieraczki bo też szukałem przekładni. W efekcie zrezygnowałem z tego pomysłu. Ostatecznie uznałem że przekładnia 2-3 stopniowa na paskach zębatych będzie precyzyjniejsza i trwalsza. Cena też wyjdzie sporo niższa.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Re: przekładnia - mała, duże przełożenie, małe luzy, tania
Przekładna planetarna na mały silnik krokowy kosztuje około 1kPLN. Są w ofercie ebmia.
Ciekawie prezentują się przekładnie cykloidalne:
Może dałoby się nawet wyfrezować z jakiegoś przyjemnego materiału.
Trzeba w końcu kiedyś spróbować...
bo japońskie bezluzowe przekładnie kulowe to raczej abstrakcja:
http://www.kamo.co.jp/en/catalog01.html
Ciekawie prezentują się przekładnie cykloidalne:
Może dałoby się nawet wyfrezować z jakiegoś przyjemnego materiału.
Trzeba w końcu kiedyś spróbować...
bo japońskie bezluzowe przekładnie kulowe to raczej abstrakcja:
http://www.kamo.co.jp/en/catalog01.html
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 569
- Rejestracja: 24 lut 2008, 12:40
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Ja nie szukam przekładni bezluzowej. Te z wkrętarek na pewno dałoby się zrobić tak żeby było wystarczająco precyzyjne do mojej frezarki i nie zwiększył się koszt produkcji. Wystarczy nieznacznie zwiększyć średnice osi na których obracają się koła zębate. Nie wiem czemu to jest robione z tak dużym luzem.MlKl pisze:Albo tanio, albo dobrze, razem się nie da. Wykonanie bezluzowej przekładni jest po prostu trudne technologicznie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Finalny luz jest duży, bo przekładnia ma kilka stopni, a luz z pierwszego stopnia się mnoży przez przełożenie. W mojej wkrętarce przekładnia ma chyba 3 stopnie. Skasowanie luzu przez zmianę rozstawu wałów jest częściowo możliwe w zwykłej przekładni, ale jak sobie to wyobrażasz w planetarnej? Jeżeli zaś chodzi o średnice wałków, na których kręcą się "planety", to musi tam być trochę miejsca na smar chociażby.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 885
- Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
- Lokalizacja: inąd
a właśnie, że niepitsa pisze:bo japońskie bezluzowe przekładnie kulowe to raczej abstrakcja:
http://www.kamo.co.jp/en/catalog01.html



dobrym "zamiennikiem" są przekładnie falowe, trudniej jest dostać jakąś mniejszych rozmiarów ale też się da, większość jest produkowana pod serwo kilka kW do robotów itp. ale j.w. trzeb szukać, szukać i szukać... aż się znajdzie, ta akurat wymiarami pasuje pod krokowiec 8-16Nm:


jak by ktoś był zainteresowany to została mi jedna przekładnia planetarna nówka firmy ALPHA, 1:7 z tego co pamiętam, też niestety z tych "większych", ideał do osi obrotowej



lub do konsturkcji w ktorej trzeba przemieszczac precyzyjnie kilkaset kilo ze sporymi przyspieszeniami

Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!