Mam taki techniczny problem. Jest tokarka Schaublin, przerabiana przez inną firmę na CNC,
W osi Z przeniesienie obrotów z silnika krokowego jest rozwiązane w bardzo dziwny sposób.
Po kolei mamy silnik, koło zębate małe, pasek, koło zębate duże, następnie ośka pośrednia.
Ośka wchodzi z tyłu tokarki do mechanizmu, w którym jest 5 kół zębatych, pierwsze na ośce pośredniej, ostatnie na śrubie Z. Niestety ten zestaw kół zębatych wprowadza luz nawrotny, około 0,4 mm, co psuje całkowicie dokładność tokarki.
Oglądając konstrukcję, na osi śruby Z jest solidne łożyskowanie z kołem pasowym, do niczego nie podłączone.
Śruba kończy się wewnątrz odlewu, gdyby była kilka centymetrów dłuższa, to wypuściłbym ją zamiast koła pasowego, byłoby proste rozwiązanie - koło na osi silnika, koło na śrubie.
Jak przedłużyć śrubę trapezową. czy to w ogóle ma sens? Wyjąć z tokarki, od czoła nawiercić otwór średnicy około 8-10 mm, nagwintować go. Do tego dorobić przedłużenie z gwintem zewnętrznym pasującym do śruby. Skręcić, może delikatnie złapać TiGiem, następnie oszlifować i złapać współosiowość na szlifierce do wałków.
Nie wiem czy idę w dobrą stronę.


