Witam. Jak waszym zdaniem jest z produkcją jednostkową? Czy opłaca się kupić maszynę za kilkaset tys. zł czy pracować na frezarkach i tokarkach konwencjonalnych???
Chodzi włącznie o produkcję jednostkową.
Koszt takiej maszyny, załóżmy ok.300 tys zł. załóżmy że ma się zwrócić za ok 5 lat.
300 tys :5=60 tys to na ok 250 dni roboczych czyli 240 zł na dzień.
czy maszyna pracuje czy stoi średnio na dzień musi tyle na "siebie samą" zarobić.
Nie wspominam nawet o kosztach energii, ogólnozakładowych,robocizny i narzędzi.
Czy CNC dla produkcji jednostkowej może być opłacalne czy nie? Od czego to zależy wg was?
Mamy XXI wiek. Idźmy więc do przodu.
Produkcja jednostkowa.Maszyny CNC czy konwencjonalne?
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3
- Rejestracja: 06 sty 2013, 23:15
- Lokalizacja: Zamość/Lublin
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3
- Rejestracja: 06 sty 2013, 23:15
- Lokalizacja: Zamość/Lublin
Czy aby na pewno? Dla zakładu produkcji jednostkowej cały czas musiały by być konkretne zlecenia. CNC wpływa korzystnie na jakość obróbki detalu i czas jego wykonania. Chociaż można dyskutować czy na konwencjonalnych nie będzie taniej.
np. przychodzi klient z mało skomplikowanym wałeczkiem i nim wielowypust.
Na konwencjonalnych: toczymy, frezujemy i po zabawie. koszt mały.
Na CNC: piszemy program, ustawiamy maszynę, no i jedziemy. jak z kosztem? podobno 160 zł / h frezowania.
przy małym stopniu skomplikowania detalu lepiej go chyba obrobić na zwykłej tokarce i frezarce.
np. przychodzi klient z mało skomplikowanym wałeczkiem i nim wielowypust.
Na konwencjonalnych: toczymy, frezujemy i po zabawie. koszt mały.
Na CNC: piszemy program, ustawiamy maszynę, no i jedziemy. jak z kosztem? podobno 160 zł / h frezowania.
przy małym stopniu skomplikowania detalu lepiej go chyba obrobić na zwykłej tokarce i frezarce.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
grzegorz190291, wygląda że dyskutujesz sam ze sobą i słusznie bo to Ty sam musisz podjąć właściwą decyzję. Produkcja produkcji nie równa. Jednostkowo można produkować śrubę okrętową na zamówienie a wtedy bez cnc trwa to wielokrotnie dłużej. Jednostkowe wytoczenie prostego wałka szybciej wprawny tokarz zrobi na manualnej, bez potrzeby całego zawracania głowy z programem pracy cnc. Do maszyn numerycznych pracownik powinien umieć myśleć cyfrowo. Maszyna sama w sobie jest głupia jak but. Podpieranie się argumentem że mamy XXI wiek może być zgubne jeżeli sam nie jesteś wystarczająco biegły żeby to ogarnąć, jeżeli nie masz pewności na temat ciągłości intratnych zleceń. Maszyna + komercyjne oprogramowanie + wysoko płatny a mimo to eskalujący żądania płacowe operator to dość żarłoczne towarzystwo. Dlatego jedna z najważniejszych spraw to Twoje osobiste przygotowanie zawodowe do obsługi obrabiarki cnc i Twoja znajomość oprogramowania. Nie może być tak że pracownik lub maszyna zaszantażuje albo pokona szefa. Kiedyś kierując się podobnymi argumentami wiele zakładów kupowało komputer, sztuk jeden. Potem stał on bezczynnie w pokoju dyrektora i służył jako tło do zdjęć, wywiadów, filmów reklamowych bo nie było takiego geniusza który umiałby go włączyć,
Nie mówię tego żebyś koniecznie założył kombinezon i wszystko robił sam ale żebyś w razie konieczności był do tego zdolny, żebyś jako ostatnia deska ratunku mógł sprostować to co pracownik sknoci a w końcu żebyś umiał ocenić które zlecenie wrzucić na którą maszynę i nie miał takich dylematów jak teraz.
Nie mówię tego żebyś koniecznie założył kombinezon i wszystko robił sam ale żebyś w razie konieczności był do tego zdolny, żebyś jako ostatnia deska ratunku mógł sprostować to co pracownik sknoci a w końcu żebyś umiał ocenić które zlecenie wrzucić na którą maszynę i nie miał takich dylematów jak teraz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Podchodzisz do tematu od du** strony. Jeżeli masz zlecenia, które pozwolą utrzymać drogie maszyny, i ludzi, którzy te zlecenia będą nia nich w stanie wykonywać, to kupuj.
Ale z pytania wynika co innego - masz najprawdopodobniej środki z dofinansowania, i szukasz dla nich wykorzystania. 99 na 100 tak założonych firm upada. W dzisiejszych czasach upadają również zażyte firmy tradycyjne, od lat utrzymujące się z obróbki skrawaniem. Są jeszcze możliwości, CNC pozwala je wykorzystać, bo można na nich zrobić więcej niż na manualach. Znajomy frezer odsyła dziś do mnie klientów na rozmaite fasolki, bo mu się nie chce kręcić korbkami, a u mnie robią się same. Dziś przyszedł klient z maszynką do rozcinania bagietek - underconstruction, trzeba mu było pomóc to ogarnąć i poskładać do kupy. Robił ją od ponad miesiąca korzystając z tamtego frezera - i nie mogli skończyć, u mnie kilka godzin walki, i pierwsze bagietki zostały przecięte. Ale tego nie zrobiły moje maszyny - choć ich używałem. Tę smykałkę musisz mieć w głowie, musisz czuć temat. Dopiero wtedy możesz wykorzystać właściwie posiadany park maszynowy.
Żadna maszyna - czy to manual, czy to CNC, nie pomyśli za ciebie, żadna sama pracy nie zrobi.
diodas1 się myli - prosty walec również wykonam szybciej i lepiej na CNC. Nie ma znaczenia, czy się kręci korbkami, czy naciska klawisze - tokarka pracuje wtedy tak samo. Ale jak jest do zebrania ileś warstw, ja wpisuję tylko średnicę początkową i końcową, oraz punkt startu i końca w osi Z, naciskam klawisz R i na tym moja praca się kończy, resztę zrobi maszyna - szybciej i dokładniej, niż operator na manualnej.
Ale z pytania wynika co innego - masz najprawdopodobniej środki z dofinansowania, i szukasz dla nich wykorzystania. 99 na 100 tak założonych firm upada. W dzisiejszych czasach upadają również zażyte firmy tradycyjne, od lat utrzymujące się z obróbki skrawaniem. Są jeszcze możliwości, CNC pozwala je wykorzystać, bo można na nich zrobić więcej niż na manualach. Znajomy frezer odsyła dziś do mnie klientów na rozmaite fasolki, bo mu się nie chce kręcić korbkami, a u mnie robią się same. Dziś przyszedł klient z maszynką do rozcinania bagietek - underconstruction, trzeba mu było pomóc to ogarnąć i poskładać do kupy. Robił ją od ponad miesiąca korzystając z tamtego frezera - i nie mogli skończyć, u mnie kilka godzin walki, i pierwsze bagietki zostały przecięte. Ale tego nie zrobiły moje maszyny - choć ich używałem. Tę smykałkę musisz mieć w głowie, musisz czuć temat. Dopiero wtedy możesz wykorzystać właściwie posiadany park maszynowy.
Żadna maszyna - czy to manual, czy to CNC, nie pomyśli za ciebie, żadna sama pracy nie zrobi.
diodas1 się myli - prosty walec również wykonam szybciej i lepiej na CNC. Nie ma znaczenia, czy się kręci korbkami, czy naciska klawisze - tokarka pracuje wtedy tak samo. Ale jak jest do zebrania ileś warstw, ja wpisuję tylko średnicę początkową i końcową, oraz punkt startu i końca w osi Z, naciskam klawisz R i na tym moja praca się kończy, resztę zrobi maszyna - szybciej i dokładniej, niż operator na manualnej.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8196
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Na tokarkę program z G- kodów napiszesz ..... , frezarka (obróbka 3D) wymaga CAD-CAM-a .grzegorz190291 pisze:...
Na konwencjonalnych: toczymy, frezujemy i po zabawie. koszt mały.
Na CNC: piszemy program, ustawiamy maszynę, no i jedziemy. jak z kosztem? podobno 160 zł / h frezowania....
..... więc następny wydatek.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki