Proces technologiczny tulei/wałka

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

Autor tematu
skippex
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 15 cze 2013, 14:01
Lokalizacja: stw

Proces technologiczny tulei/wałka

#1

Post napisał: skippex » 15 cze 2013, 14:06

Witam.Mam do was wielką prośbę jakby ktoś mógł mi napisać krótki proces technologiczny wałka i tulei to byłbym bardzo wdzięczny. Jednak żeby nie było że czekam na gotowca to przedstawię wam moje przemyślenia.

Tuleja.
Isp.
1.Cięcie materiału
2.Obr.zgrubne powierzchini zew.
3.Obr. ksztaltująca powierzchni zew.
4.Wykonanie nakiełka
5.Wykonanie otworu
6.Rozwiercanie zgrubne
7.Rozwiercanie wykończające
8.Kt
2sp.
1.Cięcie materiału
2.Obr.zgrubne powierzchini zew.
3.Obr.zgrubna otworu
4.Obr.wykanczająca powerzchnie zew
5.Obróbka wykańczająca otworu
6.Kt

Wałek
1. Cięcie materiału
2. Prostowanie
2.1 Wykonanie nakiełka
3. Obróbka zgrubna
4. Obróbka kształtująca
5. Obróbka wykańczająca
6. Kontrola jakości



Tagi:


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5772
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#2

Post napisał: jasiu... » 15 cze 2013, 14:54

Po cięciu materiału, szczególnie jeśli są to elementy odpowiedzialne i dokładne powinieneś założyć wyżarzanie odprężające.

Prostowanie materiału najczęściej kończy się tym, że zgnieciona siatka krystaliczna będzie dążyć do odbudowy swojej struktury i materiał po obróbce znów się wygnie. Nie robimy tego, chyba że musimy przed wyżarzaniem.

Tuleję wytaczamy na gotowo, odcinając ją po obróbce (jeśli to możliwe, a tuleja ma cienkie ścianki). W przeciwnym wypadku tuleję zgnieciesz, jeśli będziesz ją mocował, by obrobić drugie czoło. Po prostu - w jednej operacji - wiercenie, roztaczanie zgrubne wewnątrz, zgrubna obróbka na zewnątrz, obróbka wykańczająca i odcięcie. Jeśli potrzebujesz sfazowania, to na zewnątrz zrobisz przecinakiem odcinającym, a wewnątrz (jeśli musi być faza) najlepiej przecinakiem wewnętrznym. Aha - w produkcji na centrach często sztuka ląduje właśnie odcinana od wewnątrz na tym przecinaku, a w maszynach konwencjonalnych na tym, na co jest w stanie złapać operator (trzonek od młotka, szufelka itp. :lol: ).

Czasem po toczeniu wymagana jest obróbka cieplna. Może to być hartowanie, obróbka cieplno-chemiczna (nawęglanie z hartowaniem, azotowanie itp.). Trzeba przewidzieć na to naddatki.

No i jeśli to potrzebne (przy wałkach bardzo często) szlifowanie niektórych tolerowanych wymiarów.

Wałek - no cóż, korzystnie jest zrobić wcześniej nakiełki i toczyć podparty konikiem. Planowanie czół oczywiście w podtrzymce. Trzeba pamiętać o nakiełkach z dwóch stron pod ewentualne szlifowanie.


Autor tematu
skippex
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 15 cze 2013, 14:01
Lokalizacja: stw

#3

Post napisał: skippex » 15 cze 2013, 15:37

Ja wiem ale korzystając z książki zauważyłem że najpierw jest cięcie materiału na odp. długość. Ale mam nadzieję ze mój proces nie jest najgorszy bo mi chodzi jedynie aby tak z grubsza ponieważ i tak będę musiał go pozmieniać ponieważ przygotowuje się na egzamin zawodowy i to tak w ramach szybkiego powtórzenia.


pprzemo88
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 329
Rejestracja: 26 paź 2009, 15:07
Lokalizacja: POZNAN

#4

Post napisał: pprzemo88 » 16 cze 2013, 10:40

skippex pisze:Ja wiem ale korzystając z książki zauważyłem że najpierw jest cięcie materiału na odp. długość. Ale mam nadzieję ze mój proces nie jest najgorszy bo mi chodzi jedynie aby tak z grubsza ponieważ i tak będę musiał go pozmieniać ponieważ przygotowuje się na egzamin zawodowy i to tak w ramach szybkiego powtórzenia.
Jezeli korzystales z ksiazki to pewnie masz braki w wiedzy.Co to jest ta odpowiednia dlugosc.?
Proces technologiczny jest albo dobry albo zly nie ma czegos takiego jak "nienajgorszy".
A twoj jest zly bo wyjdzie z niego "gimela"a nie detal.
Jasiu napisal proces bardzo dokladnie jezykiem fachowym i pewnie z doswiadczenia ktore nabywa sie z czasem.Z ciebie technologa raczej nie bedzie ;)
To nie twoja wina bo szkoly pewnie ucza teraz na od***rdol sie ,pewnie nie majac tez za duzego doswiadczenia,uwazajac ze reszte nauczy cie zycie.

Egzamin zawodowy pewnie zdasz ale co dalej to juz nie wiem przy tak niskim poziomie ksztalcenia.
sinumeric 840D/810/802/NUMS/HH-4290/Fanuc O-T /tokarka uniwersalna
tokarz CNC
"Poznań - miasto z piekła rodem.."
-Jestem chamem i mi z tym dobrze-


Autor tematu
skippex
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 15 cze 2013, 14:01
Lokalizacja: stw

#5

Post napisał: skippex » 17 cze 2013, 08:46

Tak ja Jasia proces ogarniam jednakże właśnie tak mam napisane w książce i tak nas tego uczyli tzn. coś powiedzieli na temat procesu. Bo to jest logiczne jeżeli będziesz ciął najpierw materiał na daną dł. to jeżeli będziesz go obrabiał np. wałek na gotowo to musisz jakoś go zamocować aby na całej długości go obrobić. Ale szczerze przyznam że jakbym sam nie siadł i nie pouczył się procesów to nic bym nie wiedział ponieważ na temat procesów jest poświęcone 45 min .
Dzięki chłopaki za pomoc jeszcze pogadam z znajomymi jak będą pisać procesy.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5772
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#6

Post napisał: jasiu... » 17 cze 2013, 17:33

No właśnie, czasem warto odpowiedzieć tak, żeby komuś pobudzić wyobraźnię. Nie znam wielkości przedmiotów i typu obrabiarki (jaki uchwyt) ale przyjmuję że są to jakieś nieduże elementy, powiedzmy w zakresie kilkudziesięciu milimetrów średnicy.

Z jednej strony mocujesz w uchwycie. Jak lekkie, to 5 mm na mocowanie starczy. z drugiej musisz splanować, powiedzmy 1 mm. Żeby noże nie dojeżdżały do szczęk, możesz zostawić jeszcze z milimetr marginesu. Wychodzi na to, że razem twoja "odpowiednia długość" to jest długość wałka plus (w tym przypadku) 7 mm.

A że tulejkę będziemy odcinać i przy tym nie będzie podparta konikiem, to musimy ją złapać trochę mocniej (dłużej), ale 10 mm wystarczy. Do tego za tulejką musi zmieścić się nóż, którym odetniesz (przecinak). Załóżmy, że masz przecinaka o szerokości 5 mm. do tego znów 1 mm na splanowanie plus 1 mm marginesu i wychodzi na to, że "odpowiednia długość" materiału na tulejkę to długość tulejki plus 10 (mocowanie) plus 5 (szerokość przecinaka) plus 1 (planowanie czoła) plus 1 na wszelki wypadek, czyli trzeba odciąć w tym przypadku materiał 17 mm dłuższy.

I tak powinni was uczyć obróbki. Niestety nauczyciele bardzo często zamiast wyobraźni mają po prostu układy, ale to już zupełnie inna sprawa.

Podobnie wyżarzanie po cięciu, jeśli mamy bardzo dokładne elementy. Czasem warto zrobić obróbkę zgrubną i dopiero po niej wyżarzyć, jeśli wałki są bardzo odpowiedzialne. Ot wszystko, co wyobraźnia podpowiada.

Toczenie - no to trzeba książkę do tokarstwa przejrzeć :lol: Podobnie szlifowanie. Żeby być dobrym technologiem trzeba trochę wiedzy i dużo wyobraźni. To przyjdzie, jeśli trafisz kiedyś do pracy na obróbce, nie zniechęcaj się.

Awatar użytkownika

CICHY84
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 2
Posty: 16
Rejestracja: 05 kwie 2008, 13:23
Lokalizacja: Czestochowa

#7

Post napisał: CICHY84 » 17 cze 2013, 19:36

jasiu... z mojego doswiadczenia jak obrabiam tuleje z dokladnoscia 0.01 mm to odcinanie sie zle konczy bo material sie odpreza i wymiary wychodzą na plus-rozumiesz, czasem nawet 0,2mm a oprócz tego jajo, mimo ze małe cisnienie na szczekach i nie duze parametry na zgrubną? I co do odcinania to nie bylbym tak za tym. Wszystko zalezy z jaka dokladnoscia ma byc to zrobione i przede wszystkim jaki materiał. Ja bym proponował przecinakiem przejechać zeby zostlo ze 1-2 mm materialu na stronę i zrobic jeszcze raz obróbke wykanczajacą ok 0,1 na strone i dopiero odciąc. Nie wiem jak to wygląda w innych zakladach ale jak mam tuleje z wałka np 200 i zewnetrze np 190 a wewnetrzna 180 plus jakiś gwint i i podtoczenia to jak mam duzy zakres tolerancij to robie w sposób jak podałem i wychodzi ok ale w mniejszych tolerancjach to nie radziłbym odcinania tylko najpierw zgrubną całego detalu z naddatkiem 1 mm na srednicy i potem pokolei zewn. i wewn. wiadomo ze jest troche zabawy bo trzeba szczeki przetaczac ale wychodzi ok.
carpe diem


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5772
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#8

Post napisał: jasiu... » 18 cze 2013, 16:36

Ja odcinam. Oczywiście materiał zawsze normalizowany z atestem. Nie zdarzyło mi się, żeby niekołowość była większa niż 0.01 przy zakresie średnic 30-300 mm. Być może w Polsce materiały mają większe naprężenia. Aha, oczywiście jeśli toczysz z rur grubościennych, nie wyżarzonych, to takiej dokładności nie będzie.

Przewiercam nie na wylot, dzięki temu, tam gdzie ściskają szczęki jest pełny materiał. Przy bardzo dokładnych elementach pozostawiam ok. 0.2 mm naddatku na szlifowanie (do 0.3 przy dużych śrdnicach) - zawsze wydało.

Mam płytę magnetyczną, tam gdzie istotna jest bardzo dokładna tolerancja kołowości, wykańczająco toczę z płyty. Ewentualnie, jak są otwory w ściankach tulei, czasem przykręcam tuleję do płyty pomocniczej. To akurat po szlifowaniu czół, jeśli istotna jest prostopadłość osi do płaszczyzn czołowych tulei.

Awatar użytkownika

CICHY84
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 2
Posty: 16
Rejestracja: 05 kwie 2008, 13:23
Lokalizacja: Czestochowa

#9

Post napisał: CICHY84 » 18 cze 2013, 16:47

Dokladnie jak TY jasiu... robię ze tam gdzie szczęki jest materiał, pewnie są za duże napręzenia, ogólnie jesli chodzi o stal np st3s lub inną mało gatunkową to może faktycznie nie ma naprężen az tak duzych, na co dzien obrabiam inconel i duplex i moze dlatego. Nie wiem nie znam sie na materiałach az tak bardzo wnikliwie. Ale z ciekawości poszukam info w necie.
carpe diem

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”