Praca za granicą
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 367
- Rejestracja: 11 mar 2018, 10:39
Praca za granicą
Cześć, w którym kraju polecalibyście szukać pracy jako frezer CNC(znam angielski tylko)? Znacie może jakieś dobre strony w internecie z ofertami pracy? Powoli trzeba zacząć się zwijać z polszy. Pytanie dla pracujących za granicą.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 135
- Rejestracja: 31 gru 2018, 13:20
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Praca za granicą
Skandynawia. Jeżeli chodzi o język to na początek ang wystarczy, a w dalszej perspektywie np. taki norweski szybko opanujesz. Jak masz doświadczenie z obróbką wielkogabarytową to lepiej dla ciebie. Nie myśl, że tam będziesz traktowany ulgowo, gdziekolwiek byś nie wyjechał, trzeba tyrać. Ale już pierwsza wypłata wynagradza wszelkie bóle, ponadto życie w otoczeniu tak niesamowitej przyrody, to coś co zawsze mnie kręciło. To tylko moje zdanie, bo w zasadzie dane mi było tylko tam zaznać pracy poza ojczyzną i to w sumie nie długo, ale zawsze miło wspominam i pracę i czas po pracy.
Poza tym, jeżeli można spytać co ciebue zmusza do wyjazdu? Też mamy z całą rodziną zamiar wygaszać warsztat i sp***rzać byle dalej.... tylko pojawia się problem ze spakowaniem kilkudziesięciu ton żelazawa
Poza tym, jeżeli można spytać co ciebue zmusza do wyjazdu? Też mamy z całą rodziną zamiar wygaszać warsztat i sp***rzać byle dalej.... tylko pojawia się problem ze spakowaniem kilkudziesięciu ton żelazawa

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5766
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Praca za granicą
Z perspektywy dość długiego czasu "na obczyźnie" powiem, że najważniejszy jest język.
Możesz robić oczywiście błędy, mieć śmieszny akcent, ale takie rzeczy, jak znalezienie w googlach miejsc, gdzie można znaleźć pracę (w tymże obcym języku, który znasz) i wysłania do oferenta maila powinno się umieć.
Jeszcze jedno, co potwierdza kolega z Katowic. To się opłaca dopiero wtedy, jeśli zdecydujesz się na emigrację. Życie w rozkroku, jedną nogą w Polsce, drugą w innym kraju na dłuższą metę jest trudne.
Możesz robić oczywiście błędy, mieć śmieszny akcent, ale takie rzeczy, jak znalezienie w googlach miejsc, gdzie można znaleźć pracę (w tymże obcym języku, który znasz) i wysłania do oferenta maila powinno się umieć.
Jeszcze jedno, co potwierdza kolega z Katowic. To się opłaca dopiero wtedy, jeśli zdecydujesz się na emigrację. Życie w rozkroku, jedną nogą w Polsce, drugą w innym kraju na dłuższą metę jest trudne.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 367
- Rejestracja: 11 mar 2018, 10:39
Re: Praca za granicą
znam osoby które robią od 6 do 18 + soboty aby mieć na swoje potrzeby. Czy to jest poważne? I tak nic z życia nie mają bo są zmęczeni po robocie i idą spać. Co to za różnica stać przy obrabiarce w polszy czy za granicą? No taka że za granicą można dostać 2-3 razy większe pieniądze za tę samą pracę.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8193
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: Praca za granicą
(?) latka jest to myślenie ?
p.s.
Mi za rok 5 z przodu wybije i mam na ten temat trochę inne patrzenie.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 5766
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Praca za granicą
A widzisz i tu nie masz racji.
Wyobraź sobie, że jest firma, która płaci (w Polsce) 2-3 razy więcej, ale za to pracujesz w niekorzystnych warunkach. Temperatura, woda się leje na głowę, wymyśl coś niefajnego.
Pracując za granicą masz te właśnie "niekorzystne warunki". Choćby problemy z komunikacją, z prawem. Nie wiesz, jak się rozliczyć z podatku, nie umiesz pogadać z tubylcami. To wszystko się liczy.
Wiem, jak pracują ludzie na tzw. kontraktach, zatrudnieni przez polskie firmy pośredniczące. Dla nich niekorzystne warunki, to rozłąka z rodziną, chrapiący kolega w pokoju, zamiast żony. Problem dojazdów. A co, mało to ich się przemęczonych na autostradach rozwaliło?
No właśnie, w tym spalonym domu było zakwaterowanych 37 Polaków, zatrudnionych na kontrakcie, nie, nie wiem ile mieli łazienek, ale myślę, że to nie były korzystne warunki:
Trzeba liczyć wszystko. Chcesz zarobić więcej, musisz dać więcej. Choćby więcej nauki i doświadczenia. Nie, nie mówię, że chirurg zarabia więcej od wciskaczy zielonego guzika. Mówię np. o znajomości języka. No i doświadczenie jest ważne.
Na marginesie, w branży samochodowej (ogólnie rozumianej) w Niemczech ostatnio mocno ilość miejsc pracy spada. Może jednak warto w Polsce zostać? To też warto przemyśleć, co dalej.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 137
- Rejestracja: 04 cze 2018, 11:53
Re: Praca za granicą
Podstawowe pytanie co u Ciebie znaczy "frezer". Frezer-ładowarka, frezer-ustawiacz, frezer-programista, frezer-programista-technolog.
Im wyższe stanowisko tym bardziej będzie CI potrzebny właśnie język bo zbędziesz musiał rozmawiać o "mądrzejszych" rzeczach.
Jest też kwestia oczekiwań finansowych. Na próbę możesz spróbować np. w Czechach, jest sporo ofert niezłych finansowo z zakwaterowaniem i zawsze bliżej domu żeby wrócić do mamusi na obiad
Im wyższe stanowisko tym bardziej będzie CI potrzebny właśnie język bo zbędziesz musiał rozmawiać o "mądrzejszych" rzeczach.
Jest też kwestia oczekiwań finansowych. Na próbę możesz spróbować np. w Czechach, jest sporo ofert niezłych finansowo z zakwaterowaniem i zawsze bliżej domu żeby wrócić do mamusi na obiad
