Witam. Zakupiłem niedawno twardościomierz Rockwella. Mam problem z błędnymi wskazaniami.
Próbka badana na filmie ma około 26HRC, jak widać wynik wyszedł ok. 66HRC.
Ponadto badałem tez inne próbki, np. próbka ok. 60HRC pokazała 100HRC.
Badałem też nóż z rębaka i wynik wyszedł około 90HRC, co jest abstrakcją, ponieważ ma około 50HRC.
Można zauważyć pewną prawidłowość, gdyż jak widać urządzenie zawyża wynik o około 40HRC.
Jaka może być przyczyna? Coś się rozkalibrowało? A może to ja coś źle robię?
Pozdrawiam
Twardościomierz Rockwella - błędne wskazania
Re: Twardościomierz Rockwella - błędne wskazania
Trzeba usunąć obciążenie, aby wskazanie było właściwe. Zrobiłeś połowę pomiaru.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 996
- Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Twardościomierz Rockwella - błędne wskazania
Weź instrukcje obsługi i przeczytaj. To na prawdę nie boli. Kilka kartek, chyba z 10 formatu zeszytowego i po sprawie.
Lub normę...
Nie "dopukuje" się śruby, podczas podnoszenia stolika do zera na zegarze, tylko "dokręca" zegar do zera w zakresie około +/-20 stopni (z pamięci pisze) od pionu.
Jak zdejmiesz odciążenie, to zegar pokaże twardość.
Norma mówi też, iż wiarygodnym pomiarem jest kłucie trzech punktów.
Średniej się nie wyciąga. Z tego powodu także, twardości w skali Rockwella nie podaje się nigdy jako jednocyfrowej wartości, tylko od...do.
Dosyć istotne jest też wypoziomowanie twardościomierza i ustwienie w niezbyt zasyfionym pomieszczeniu. Śruby nie smarujemy.
Zresztą....to wszystko znajdziesz w instrukcji lub w książce Błażewskiego.
Lub normę...
Nie "dopukuje" się śruby, podczas podnoszenia stolika do zera na zegarze, tylko "dokręca" zegar do zera w zakresie około +/-20 stopni (z pamięci pisze) od pionu.
Jak zdejmiesz odciążenie, to zegar pokaże twardość.
Norma mówi też, iż wiarygodnym pomiarem jest kłucie trzech punktów.
Średniej się nie wyciąga. Z tego powodu także, twardości w skali Rockwella nie podaje się nigdy jako jednocyfrowej wartości, tylko od...do.
Dosyć istotne jest też wypoziomowanie twardościomierza i ustwienie w niezbyt zasyfionym pomieszczeniu. Śruby nie smarujemy.
Zresztą....to wszystko znajdziesz w instrukcji lub w książce Błażewskiego.
"W życiu piękne są tylko chwile...."
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 19
- Rejestracja: 02 cze 2015, 17:13
- Lokalizacja: Bieszczady
Re: Twardościomierz Rockwella - błędne wskazania
Dziękuję Panowie za pomoc. Oczywiście jestem głupi i zapomniałem o zdjęciu obciążenia. Jak do tego doszło nie wiem... Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: Twardościomierz Rockwella - błędne wskazania
I tak jesteś mądrzejszy od naszych polityków, bo potrafisz się przyznać do błędu. Głupi jest ten, który tego nie potrafi
.
